MotoNews.pl
  

Prosba do frakcji Łódzkiej

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Panowie- w was cala nadzieja. Czy ktos ma jutro czas zeby podjechac na szrot przy szczecinskiej i wykrecic z 131 most? Sprawa jest pilna, bo pod wieczor bedzie w lodzi Remias, ktory bylby w stanei przewiezc mi to cudo do szczecina. Obiecuje ze jakos sie odwcziecze...
  
 
JUtro zadzwonię na Szcecińską, być może jest wykręcony. Jest jeszcze jedno 131 4 drzwiowe w całkiem niezłym stanie w okolicach Łodzi. Napisz co Cię interesuje na priv. Może tam podjadę niedługo i zobaczę co mają. Mówię od razu silnik skrzynia Polonez. Być może wał ma swój.
  
 
Most nie jest wykrecony- wiem bo byl tam wczoraj moj znajomy. Jelsi go sobie wykrece sam (lub zrobi to ktos nie pracujacy na tym szrocie) to bedzie kosztowal 150zl (a nei 200 w przypadku gdy sami go wykreca). Mirafiorki 4-dzwiowe (nie kombi) nie interesuja mnie- potrzebuje most do kombiaka a niestety jest inny Moch- mialbys jutro czas zeby sie tym zajac? Bardzo mi zalezy....
  
 
Czy ja zdołam go przewieźć gdzieś maluchem?? Czy mam go zostawić na szrocie ??
  
 
Kurde sprawe mostu omawiamy już chyba od 2 tygodni, że też nie dałeś znać mi wczoraj... odwołałbym praktyki i most by czekał na Remiasza.... a tak to zbite gary...
  
 
Ksiaze- bylem swiecie przekonany ze uda si eto inaczej zalatwic i nie bede musial nikogo fatygowac. Nie wyszlo. Tak czy owak dziekuje za pomoc

Moch- most to w sumie kawal bydlaka a ja musze jeszce zadzwonic do Remiasa i dogadac szczegoly. Mysle ze w ostatecznosci, gdyby trzeba bylogo zabrac to po wyjeciu fotela pasazera i tylnej kanapy daloby sie go bez strat przewiezc maluchem.
  
 
Dysponuję jutro TYLKO maluchem.
  
 
Cytat:
2004-09-08 22:24:17, moch pisze:
Dysponuję jutro TYLKO maluchem.



Po wyjeciu fotela pasazera i tylnej kanaly wejdzie napewno. Podaj mi jakis nr dop siebie na priv to sie jutro skontaktujemy i ustalimy szczegoly oraz to jak mam sie odwdzieczyc
  
 
GG 2459360 numer kom. 601948744
  
 
No i most wykręciłem. Nie, żeby obyło się bez ofiar. Co druga śruba nadawała się do cięcia, ręka niexle skrawiona. Ale jak wracałem sobie spokojnie maluszkiem do domu WYKRĘCIŁY SIĘ ŚRUBY z przegubu i złamało je, poszarpało przegub auto STANĘŁO. I to dość daleko od domu. 3 godziny czekania na scholowanie przez znajomego (tu WIELKIE, OGROMNE DZIĘKI DLA SZAREGO), potem nerwowa jazda przez centrum miasta i to chyba z 10-12km i wreszcie pod domem oględziny. Przegub, śruby, zabierak i ... linka holownicza którą poszarpało trochę. Poza tym nerwy i strata czasu.
I to dla tego by inny klubowicz był zadowolony . No to tyle z mojej strony . Jutro przywracam malucha do stanu używalności.
  
 
Panowie- Chce w tym miejscu bardzo goraco podziekowac wszytkim ktorzy bezinteresownie pomagaja mi zdobyc most do mojego jakze nietypowego auta. Dziekuje koledze Neutrino za informacje o stacjonujacej w lodzi na zlomie mirafiorce w wersji kombi, Mochowi, ktory poswiecajac swoj czas wraz z Szarym owy most wykrecili (a ponoc szedl bardzo opornie) a takze Remiasowi, ktory zgodzil sie przetransportowac owa (spora i ciezka przeciez czesc) przetransportowac z lodzi do szczecina, sopecjalnie zamieniajac sie w tyum celu z kolega w pracy by wziac kurs do lodzi. Dziekuje takze znajomemu z listy dyskusyjnej FSO (fso@lotnisko.net), ktory pozyczyl pieniadze, aby wykupic ten most ze zlomu i swoim samochodem przetransportowal go w umowione miejsce by dostarczyc go Remiasowi. DZiekuje takze wszytkim ktorzy zaoferowali swoja pomoc, a z ktorej niestety nie moglem skorzystac bo plany pokrzyzowal mi niedzialajacy telefon (kochana idea....) w tym McQueenowi z ktorym akcje uzgadnialismy od dluzszego czasu, jednak moj brak odzewu sprawil ze nie byl on w stanie podjechac na szrot.
Panowie- jeszce raz BARDZO Wam DZIEKUJE! Dzieki takim jak Wy ludziom mam swiadomosc ze ten klub to nie tylko grupa ludzi, ktorych laczy wspolna pasja, ale tez ludzi ktorzy w razie potrzeby gotowi sa do sporych nierzadko poswiecen by bezinteresownie pomoc komus, kto tej pomocy potrzebuje.
  
 
Cała przyjemność po ... Twojej stronie . Oby się dobrze, długo i bezpiecznie jeździło. Szkoda tylko, że okupiłem wyprawę tam dość poważną awarią . Tak bywa. Mam nadzieję, że kolejny raz też będe mógł pomóc