MotoNews.pl
  

[Rover] Pompa paliwa

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
WItam! mam pytanie zabieram sie do wymiany pompki paliwa w polonezie 1,4 silnik rovera. Czy do wymiany jej konieczne jest wyciągnięcie baku czy jest jakiś dostep od bagarznika czy gdzies pod siedzeniem. Prosil bym o pomoc i jakieś instrukcje a może ktoś ma jakieś namiary na jakaś internetową książke serwisowa do poloneza czy cos?
  
 
aby wymienic pompke paliwa musisz wyjezdzic prawie cale paliwo zdjac zbiornik paliwa i odkrecic pompke , tu uwaga na sruby mocujace bo czesto sie zrywaja
wiec najpierw proponuje dobry odrdzewiacz
  
 
Czyli jednak trzeba wyjąc bak :/
  
 
Po co wyjeżdżać paliwo? Pompa jest przecież wkładana od góry. Wystarczy tylko poodpinać pasy, opuścić bak i wyjąć pompę. Gorzej może być z przewodami paliwowymi - gwinty lubią się niemiłosiernie zapiekać.
  
 
O tak gwinty od przewodów lubią się zapiekać ,co więcej korodują również sruby przewodów na metalowych przewodach paliwowych. U mnie żeby to odkręcić musiałem sobie dopiłować płaski klucz na wymiar.
Co jest przyczyną uszkodzenia pompki, bo bardzo często korodują przyłącza i kable na wejściu do pompy. MOżna to zreperować tylko trzeba się z tym pobawić, głównie w zalutowanie nowych kabli. Ale warto powalczyć bo jezeli pompka kosztuje 300zł a przyczyną niesprawności jest urwany kabelek...
  
 
Gwint zawsze można podgrzać palnikiem

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
NO tak w końcu benzyna sie nie pali,tylko jej opary wymieszane z powietrzem.
  
 
czyli dobry odrdzewiacz by nie zaszkodzil!
  
 
Ja swoją regenerowałem . Zawiesiła się szczotka. PO rozebraniu i złożeniu działa jak głupia i odziwo już od ponad roku.
Faktycznie trzeba uważac na śruby przy odkręcaniu pompki od zbiornika. Przy okazji warto też dobrze zakonserwować zbiornik od góry. Często w zagłębieniu pompki zbiera się błoto i rdzewieje zbiornik. U mnie najpierw zaczeło szybko ubywać paliwa, potem siadła pomka,a po zdjęciu wszystkiego okazło się że wyrdzewiała mi dziura na kilka palców. Giełda zbiornik od zwykłego polda chwila rzeźby (trzeba było zrobić dodatkowy otworek na powrót paliwa) i tak śmigam.

Najlepiej jest jednak zdjąć albo przynajmniej opuścić zbiornik. NIby w nowszych modelach są wieksze okienka w podlodze bagażnika ale i tak ciężko tam zrobić cokolwiek.
NO i na koniec zanim zaczniesz cokolwiek rozbierać sprawdź czy do samej pompki dochodzi zasilanie. JUż miałem kiedyś sytuację że d.. dał kabelek łączący wtyczkę pompy paliwa z instalacją samochodu (tyle że w GLI). Mechanik powiedział że pompka padła i zainkasował 50zł. PO wujęciu okazało się że pracuje jak nówka.
  
 
padła mi pompa paliwa w atu plusie z silnikiem 1.4.tyle wiem.nie mam pojęcia gdzie jej szukać (prócz tego że z tyłu) i gdzie ewentualnie ją można dostać.za jakiekolwiek informacje z góry dziękuje
  
 
Jest w zbiorniku paliwa o ile wiem - trzeba go wyjąć żeby się do niej dostać. Kosztuje kilkaset złotych.
  
 
Proponował bym zajrzeć na szrot na Strażackiej.
  
 
dzięki za podpowiedzi.pozdrawiam wszystkich.
  
 
Cytat:
2005-09-07 15:01:36, Janek_125p pisze:
Proponował bym zajrzeć na szrot na Strażackiej.


Po co? Zawał w tak młodym wieku?
Do roverka możesz podpasować pompę od poldka 1.6 GSI - wielopunkt. Ma podobnie ciśnienie. giełda zerań.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
U mnie od 2 lat chodzi jakaś włoska pompka. Kosztowała (nówka) około 160 zł.
  
 
Może być każda pompka o wystarczającym ciśnieniu około 3,5-4 bara, którą da się zamontować w zbiorniku. Ogólnie mówiąc od większości wielopunktów. A w szczegulności jeśli ktoś ma LPG i PB stało się paliwem alternatywnym (tak jak u mnie). Dowiedz się o cene urzywanych oryginałów bo może bardziej się będzie opłacało kupić jakąś nieorginalną nową. W końcu pompka paliwa też się zużywa z biegiem lat.
  
 
Bociek - informacja dla ciebie. Z tego co pamiętam to masz pompkę od GSI u siebie w roverze. Byłem przy jej zakupie.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Cytat:
2005-09-08 17:09:27, OLO pisze:
Bociek - informacja dla ciebie. Z tego co pamiętam to masz pompkę od GSI u siebie w roverze. Byłem przy jej zakupie.


TO teraz wiem dlaczego toto na benzynie nie jeździ .
A tak na powaznie to mi to lotto bo i tak wtryskiwacze leją, jeden jest od większego silnika a i pompka paliwa jest regenerowana "by me" więc to i tak cud że na PB osiąga 100km/h.
  
 
Witam. Mam poloneza 1.4 16V. Od jakiegoś czasu miałem następujący problem: co jakiś czas zacinała mi się pompa paliwa. Jednak po godzienie czy dwóch wrcało wsyzstko do normy. Wiedziałem, ze kiedyś trzeba to sprawdzić. Przekładalem problem na później i później. No i kilka dni temu stało się... Pompa paliwa padła na maksa :/. Kupiłem nową, firmy MTM, nie sprawdzajac starje, bo miałem pewność, ze po prostu padła pompa. Założyłem nową pompę, wszystko podokręcałem i przed założeniem baku sprawdziłęm czy auto chodzi. Zaskoczyło od razu. Zaowolony przykręciłem bak, chcę odjeżdżać, a tu zonk - pompa znowu nie chodzi. Sprawdziłem bezpiecznik - wysiadł. Wymieniłem go, ale pompa nadal nie chodzi. Coś mnie tknęło i sprawdziłem jeszcze raz starą pompę podłączając ją bezpośrednio do akumulatora - DZIAŁA! Nie zdejmująco baku najpierw sprawdziłem w ten sam sposób nową pompę - cisza. Przy okazji sprawdziłem przewód doprowadzający zasilanie do pompy - w ogóle nie podaje prądu. Nowa pompa nie jest jakas kombinowana tylko (ponoć) właśnie do polonezów z silnikiem rovera. Na ten moment nie mam już sił sprawdzać innych możliwości, a odanie auta do elektryka to dla mnie ostateczność. Może ktoś pomoże?
  
 
Co prawda mam inny silnik, ale objaw podobny. Co jakiś czas zacina się pompa paliwa (oyginał Bosch). Tydzień temu mechanik zamontował mi w wiązkę do pompy kabel z żarówką żebym mógł stwierdzić czy w chwili jak pompa nie działa dopływa do niej prąd. Jak do tej pory ani razu nie miałem przypadku, że pompa przestała działać. Co mnie zastanawia, to fakt iż mechanik przy tym montażu dość znacznie zmienił ułożenie wiązki. Albo mam takie szczęście albo gdzieś jest przerwa w wiązce. A może po prostu mechanikowi udało się poprawić zakotwiczenie złączek w sobie?