Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
![]() Mateusznia SYMPATYCZNY GOŚĆ takietam... wieś gdzieś (pod Wawą) | 2004-09-13 17:26:33 Czy kto z Was jeździ jednośladem z napędem? I czym? Są tacy w klubie?
Ostatnio troszkę sqteruję z córką po bocznych drogach (złapaliśmy bakcyla nad morzem, kiedy to wypożyczyliśmy sqterek czterosuwowy m-ki Quest i... było cool ![]() W Poznaniu mam też starego mopeda (może i nie jest on bardzo stary coś z a.d. 1994/5, ale wygląda na starego...) Peugeot 103. Ciekawy jest toi sprzęt -> nie działa sprzęgło odśrodkowe (ktoś mi mówił o jakichś sprężynkach, itd., ale to dla mnie za trudne do rozbierania ![]() ![]() Ale fajny jest -> i tak wygląda już duuużo lepiej, niż jak go qpilem na początku wakacji... ![]() ![]() Faaajnie się jeździ motorkiem, wiatr wąsy rozwiewa, można wjechać na polną dróżkę i takietam ![]() Kiedyś dawno temu miałem mały wypadek na motocyklu i powiedziałem sobie, ze już więcej nie wsiądę na motor, ale... W mieście to extreem, ale poza miastem, gdzieś na wsi, jechać sobie pomiędzy łanami zboża, głaskając je ręką jak jakiś gladiator... noo... fajnie... W zakręcie można spróbować pogłaskać trawę, ale to wyższa (tfu... niższa raczej) szkoła jazdy, szczególnie, jak trawa jest świeżo koszona ![]() Miałem kiedyś taki plan, coby zamocować na haku w Niwce cos do przewożenia motorowerka, ale... nie ma nic gotowego, a ja nie znalazłem złotej rączki gotowej do pomocy w tym jakże ciekawym temacie. Najfajniej byłoby wywozić nasze "komarki" poza miasto na wycieczki i tam je dosiadać zostawiając auta na zaasłużony odpoczynek na łonie przyrody. Tak na marginesie -> zostały mi dwa kaski od strarego motoru w b. dobrym stanie (ukrywają się gdzies u babci na strychu, ale w razie potrzeby chyba znajdę gosci). Takie z ochroną szczękową i szybką otwieraną (Marbo biały i czerwony Mach3 -> pamiętam jak dziś). Jakby ktoś potrzebował kask, a nie miał za dużo kaski -> niech się odezwie, to może mu będę mógł pomóc ![]() ![]() Z motorowero-motocyklowym pozdrowieniem, M-cyklista |
![]() Krzysztof-Fleszer SYMPATYCZNY GOŚĆ Lada 2107 Krakow | 2004-09-13 18:17:46 Ehh, juz mnie ktos wyreczyl.
Oprocz Sporta Awiszona, mam jeszcze Koszmarka ![]() awokiem na powaznie jezdzilem z 2 lata temu, a tak ,to chyba w zimnie go przepalilem i posmigalem deczko. |
![]() Andrzej_Zamosc SYMPATYCZNY GOŚĆ Citroen Xantia/Traba ... Corby,Northants,UK | 2004-09-13 23:29:03 powitac..
tak SHL M-11, niestety w tej chwili ma juz zasluzony sen zimowy...a w zimie wymiana wału :| w starym wybilo miejsce na klina, ktory z kolei rozbil krzywke kola zamachowego. Co do jezdzenia...Nie bylo tego za duzo w tym roku...Ale jak tylko jestem w Sierczy u siostry, to pozwalam sobie troszke jej motorkiem poszalec po Krakowie i okolicach.A jest w sumie czym, bo ma Kawasaki KZ 550 ![]() Zaczynalem od motorynki,przez simsona, potem iża,potem jeszcze ze dwa simsony i shl. pozdroweczki |
![]() Mateusznia SYMPATYCZNY GOŚĆ takietam... wieś gdzieś (pod Wawą) | 2004-09-14 09:43:26
Mamy ![]() ![]() ![]() |
![]() krycho MEGA ŁADZIARZ Lada 2107 Warszawa | 2004-09-14 09:46:10 Mario: A ile kosztuje taki skuterek, bo szczerze mówiąc nie mam pojęcia.. 3 tys? 5 tys?
Pozdrawiam!! ![]() |
![]() Mateusznia SYMPATYCZNY GOŚĆ takietam... wieś gdzieś (pod Wawą) | 2004-09-14 12:57:53 Nówka sztuka, to... noo... firmowe skuterki zaczynają się gdzieś od 6.500/7.000,- PLN niestety. Jest dużo fajnych 50-tek, ale w cenie zbliżonej do 10.000,-PLN ![]() ![]() Ale używki i do tego w gatunku mniej firmowym np. Quest (50cm3, 4-suw!!!) można w dobrym stanie, całkiem nowe zakupić już od 2-2,5 kPLN. Myślę, ze za ca. 2.000,-PLN można zakupić całkiem przyzwoity sqterek (nowszy niefirmowy lub ciut starszy tzw. firmowy). Są to może i wysokie kwoty, ale... poczciwe Simsony też "chodzą" za takie kwoty. |
![]() Mateusznia SYMPATYCZNY GOŚĆ takietam... wieś gdzieś (pod Wawą) | 2004-09-14 13:04:36 Krycho -> jak masz ochotę obejrzeć takiego Pierdzia (Piaggia znaczy) z bliska -> zapraszam do siebie. Takie sqterki są naprawdę sympatyczne ![]() ![]() |
![]() Mateusznia SYMPATYCZNY GOŚĆ takietam... wieś gdzieś (pod Wawą) | 2004-09-14 13:13:14 Podobno bardzo dobry jest taki Kymco (mniej znana marka, ale bardzo dobrze notowana): Super 9
2-suw, ale chłodzony cieczą. Ze znanych i renomowanych firm sqterowych, to: Piaggio/Gilera/Vespa, Yamaha, Suzuki, Peugeot, itp. Nowe Vespy stylizowane na te z lat 60-tych sa po prostu piękne ![]() |
![]() Mateusznia SYMPATYCZNY GOŚĆ takietam... wieś gdzieś (pod Wawą) | 2004-09-14 17:54:44
Ja miałem kiedyś CZ 350 ![]() ![]() Potem uczyłem się fruwać nad maluchem i odechciało mi się motorów na dłuuugi czas... Ale jak widać miłość nie zardzewiała i nadal mnie ciągnie... na razie do motorowerka. A w przyszłości... moze Junaczka jakiegoś odrestaurowanego... (no co pomarzyć można) ![]() ![]() |
![]() sheriffnt Loża Szyderców Łada 21072/Fiat Temp ... Gdynia | 2004-09-14 20:46:08 Witam
Heh,... ja miałem komarka, motorynkę, potem SHL, a na koniec Junaka, ech to była maszyna... |
![]() Mateusznia SYMPATYCZNY GOŚĆ takietam... wieś gdzieś (pod Wawą) | 2004-09-15 12:36:58 Wow/łał -> to jest nas (miłośników 2 kółek) trochę! Fajnie! Mozemy sobie powspominać, poobgadywać, powymieniać sie doświadczeniami, pomarzyć, a może... no różnie to może być...
Co do Prawa Jazdy -> i tak większość jeździ na kat. B. A do motorowerków wystarczy tylko dowód osobisty! A co sądzicie o BMW C1, który łączy ciut przyjemnośc jazdy jednośladem (i to do tego bez kasku) z dużym atutem samochodu, czyli dachem nad głową: Z1 ? Jakbym nie wiedział co robić z kasą i żona mnie by nie gnębiła finansowo ( ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() A ten wuja z Australii jakos się nie odzywa... ![]() No, ale też charytatywnie bym się udzielał, a jakże... bym sobie posponsorował costam, żeby nie mieć aż takich wyrzutów sumienia, ze tyle mam i się nie podzielę ![]() Z drugiej strony ->za dużo kasy, to też źle... bo niebezpiecznie tak... więc może lepiej niech marzenia zostaną marzeniami ![]() |
![]() Mateusznia SYMPATYCZNY GOŚĆ takietam... wieś gdzieś (pod Wawą) | 2004-09-15 12:48:58 Co do komarka -> to w dzieciństwie było to moje niespełnione marzenie...
Jeździłem na wakacje na wieś i zazdrościłem kolegom niemiastowym... Jak już dziadek zdecydował się na zasponsorowanie dla mnie Rometa Kadeta (pojawiły się w sklepie, takie piękne, niebieskie, lśniące, chodziłem sobie do sklepu, żeby chociaż popatrzec, pogłaskać, posiedzieć na takim...), to babcia się sprzeciwiła, ze się przyczyni do mojego tragicznego końca... Taaak... fajne były... ale nie dla mnie przeznaczone... niestety... To były te przedpotopowe lata, kiedy na wsi na topie było zajechać komarkiem w dżinsach, w czerwonych skarpetkach i z... grzebieniem wystającym z tylnej kieszeni ![]() ![]() Ja niestety podjeżdżałem na starej rozklekotanej damce i byłem na starcie na gorszej pozycji (ale i tak sobie jakoś radziłem ![]() |
![]() Leszek_Gdynia (S) Przyjaciel LKP była LADA 21072 '88 Gdynia | 2004-09-15 13:17:22 Ja miałem jedyna okazję pojeżdzic sobie na komarku jak przyjeżdzałm do kuzyna na wieś. Pamietam ten rytuał odpalania, ten kranik i zapach mieszanki, no i zawsze swieca nie dawała iskry i trzeba było kombinować i wykrecalismy z malucha wujka ![]() A potem jak juz zaskoczył to pedziliśmy przez wieś, bez kasków, bez ograniczeń. Biegi przy kierownicy - to był bajer nad bajery!!!! Ahhhh.... niestety kuzyn rozbił komara pędząc przez wieś i poważnie uszkodził sobie kolano, na cale szczeście została tylko blizna, a po komarku niestety nic. Potem popylałem Kadetem od kumpla, najgorsze było wypychanie go z piwnicy z bloku. Sztańska maszyna - osto się dawało tym czadu!!! A potem inny kolega miał też Kadeta i tym już jeździliśmy na poważnie po całej Gdyni, w kaskach!!! Kulturka, ale nie dało sie w ogole rozmawiac, nawet na swiatłach taki byl hałas ![]() Niestety kolega 2 miesiace później zginął w wypadku autokarowym Polskiego Expresu pod Warszawą. ![]() Od tamtej pory jedyny jednoślad na jakim jeździłem to mój rower. |
![]() adasco Bardzo Ważny GOŚĆ Roomster & kropek Łódź | 2004-09-15 22:35:17 uuu, widze, ze sporo wsrod nas potencjalnych dawcow organow ![]() prawde mowiac - Ja uwazam, iz zestawienie 2 koła+ silnik+ czlowiek=zagrozenie zycia. Przynajmniej jednego. zobaczcie na przyklad depeszke agencyjną z dzis:
jedna impreza, a 4 trupy. Lekko mnie to przerazilo. Podobny wypadek byl niedawno w Lodzi- motocyklista dupnal w lanosa, zabijajac pasazerke. I tak troche sie motocyklistow boje - wszystkich. I tych na flexach (ze we mnie wjada) i tych na skuterach (ze MI WYjada i ja w nich trafie), ba - nawet rowerzystow - zwlaszcza wiejskich ![]() ![]() |