| Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
Anonymous Niezarejestrowany | 2002-12-12 19:11:38 Ponieważ walczyłem z centralnym zamkiem jeszcze gdy było w miarę ciepło
to chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze kilka rzeczy. Pierwszy test jaki należy przeprowadzić jest taki : nie otwiera z pilota; otwieramy drzwi od strony pasażera i próbujemy otworzyć z przycisku od strony kierowcy. Jeśli też nie możemy otworzyć to warto przyjrzeć się siłownikom. Natomiast gdy możemy otworzyć z klawisza to winę ponosi alarm. U mnie tak było. Niższe temperatury powodują, że alarm (podłączany zazwyczaj właśnie do klawisza przy drzwiach kierowcy) nie potrafi nim posterować i dopiero kilkukrotne jego użycie (prąd rozgrzeje trochę tranzystory) daje pożądany efekt. Elektronik dodał jeszcze jedną kostkę, która ma lepszą wydajność prądową. Pomogło ale nie do końca. Okazało się, że należy jeszcze bardzo dokładnie wyczyścić wszelkie obwody prądowe związane z alarmem. Teraz, nawet w tych temperaturach, centranly działa bez zarzutu. Pozdrawiam wmq@magma-net.pl |
Anonymous Niezarejestrowany | 2002-12-12 19:32:45 Ponieważ walczyłem z centralnym zamkiem jeszcze gdy było w miarę ciepło
to chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze kilka rzeczy. Pierwszy test jaki należy przeprowadzić jest taki : nie otwiera z pilota; otwieramy drzwi od strony pasażera i próbujemy otworzyć z przycisku od strony kierowcy. Jeśli też nie możemy otworzyć to warto przyjrzeć się siłownikom. Natomiast gdy możemy otworzyć z klawisza to winę ponosi alarm. U mnie tak było. Niższe temperatury powodują, że alarm (podłączany zazwyczaj właśnie do klawisza przy drzwiach kierowcy) nie potrafi nim posterować i dopiero kilkukrotne jego użycie (prąd rozgrzeje trochę tranzystory) daje pożądany efekt. Elektronik dodał jeszcze jedną kostkę, która ma lepszą wydajność prądową. Pomogło ale nie do końca. Okazało się, że należy jeszcze bardzo dokładnie wyczyścić wszelkie obwody prądowe związane z alarmem. Teraz, nawet w tych temperaturach, centranly działa bez zarzutu. Pozdrawiam wmq@magma-net.pl |