Kolejny Klubowy KAPEĆ !!!

Idę sobie na parking razem z bratem (bo mieliśmy razem pojechać w teren pozałatwiać jakieś sparwy na mieście), już mam siadać, a młody krzyczy:
- Ty! Zobacz co Ci się z kołem zrobiło!
...ja patrzę a z przodu taki flak że samochód na feldze już stał!
Tak się złożyło że miałem kompresor w bagażniku i podłączyłem pod zapalniczkę żeby napompować... ale h**! Powietrze uchodziło szczelinami między oponą a felgą...
Nie obyło się bez zmiany koła na zapasowe, w dodatku w trzaskający mróz i na oblodzonej ziemi !
Pojechałem do wulkanizatora i dowiedziałem się, że mam tak potwornie skorodowane felgi wewnątrz, że prawdopodobnie w najbliższym czasie to samo zrobi mi się w przyszłości z kolejnymi kołami...

A ja nie polecam, lepiej nie pchcać dętek do popon do nich nie przystosowanych, jeden taki "specjalista" wulkanizator mi tak zrobił, i jak sie wqurzylem i pojechalem do innego to mnie od czci i wiary nawyzywal ze dalem sie tak zalatwic, i uszczelinj mi bardzo dokladnie opone z ktorej mi schodzilo non stop powietrze, po prostu dobrze pochalapal smarem czy czyms tam i jak jezdcze od 4 tygodnie to nic sie nie stalo, a tak dwa razy mi schodzilo powietrze....

witam

Ja w krakowie za czyszczenie felg od srodka placilem po 7 pln za felge )))
I juz mam spokoj....
polecam

Takie pilnikowanie i malowanie na niewiele sie zdaje. Felge trzeba albo wypiaskowac albo kupic (koszt to okolo 100-110 zl ) z montazem. Piaskowanie jest drogie i nie sadze, zeby za 7 zl od kola ktos zrobil to dobrze. Sposob jest taki, zeby posmarowac felge nawet nie zardzewiala smarem ze wszystkich stron. Pod kolpakiem niezle trzyma, nie widac i ogranicza rdzewienie
rjsunset