MotoNews.pl
  

Walniety przelacznik benz/LPG???

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
PN 1.5 SLE LPG gaznik, BRC od 2 lat.
Dzieje sie tak coraz czesciej: przy temp silnika powyzej 50 st C w czasie jazdy przy zmianie biegow lub hamowaniu silnikiem slychac wyraznie przelaczanie (cykniecie) elektrozaworu(ow). Na rozgrzanym silniku cykanie znika, pojawia sie ponownie podczas jazdypo postoju.
Dzwiek jest taki sam jak przy przelaczaniu stacyjki na gazie, gasnie tez na ulamek sek dioda gazu, ale na jazde nie ma to odczuwalnego wplywu. Z pozycji kierowcy bardziej wydaje mis sie, ze to przelaczanie zaworu na butli, ale przeciez nie jechalbym wtedy na gazie? Ktos sugeruje wymiane centralki (przelacznika benz/gaz), to z kolei kosztuje pare groszy.
Macie jakies sugestie, gdzie szukac przyczyny problemu?
  
 
Miałem tak parę razy. Sugeruję poprawienie styków tych kabelków które dochodzą do elektrozaworu, a szczególnie sprawdzenie tego, który jest dołączony do masy samochodu. U mnie właśnie niepewne połączenie masowe elektrozaworu powodowało to tzw. cykanie czyli wyłączanie i załączanie elektrozaworu.
  
 
Oba kabelki masowe sprawdzilem, oczyscilem miejsca styku, wymienilem podkladki i dokrecilem. No chyba ze jeszcze inna masa moze miec na to wplyw, tylko gdzie jej szukac?
  
 
No u mnie ostatnio było tak, że wszystko zrobiłem a zawór dalej nie załączał. Wszystko wyglądało ok. Ale podpiąłem dodatkowy kabelek masowy do elektrozaworu i od razu zadziałało. Winą był PRZERWANY WEWNĄTRZ kabelek masowy elektrozaworu. U gazownika pewnie wymieniliby centralkę - kilka stów byłoby nie moje.
  
 
Cytat:
2004-09-23 21:20:08, Janulek pisze:
Oba kabelki masowe sprawdzilem, oczyscilem miejsca styku, wymienilem podkladki i dokrecilem. No chyba ze jeszcze inna masa moze miec na to wplyw, tylko gdzie jej szukac?



Bardzo dobrze zrobiłeś, teraz jeszcze sprawdź i wyczyść inne połączenia w okolicach elektrozaworów i centralki - sieć elektryczna to nie tylko przewody masowe.
  
 
z tymi masami to ok a czy sprawdziles kostke stylu za centralka u mnie tak cykalo az stopilo konektor w kostce zasilania centralki- kiepski styk. kolejnym etapem bylo uszkodzenie ukladu odpowiedzialnego za czasowe wylaczenie elektrozaworu gazu. Na to wszystko zlorzylo sie rowniez to iz przycisk w kostce od stacyjki odpowiedzialny za podanie napieecia na centralke wyrobil sie i tak mi cykalo zaworkami bo bylo a raz nie bylo napiecia nadlalem przycisk i wrocilo wszystko do normy
  
 
a ja radzesprawdzic bezpiecznik, u mnie mial luzy w gniezdzie i raz stykal a raz nie,tez mam instalke BRC, silnik 1.5AB
  
 
U mnie tez tak cykalo raz czesciej raz rzadziej.tak jezdzilem ponad pol roku a pozniej nie moglem juz jechac na gazie.Okazalo sie ze padla cewka na elektrozaworze no i 40,- poszlo na nowa
  
 
Cytat:
U mnie tez tak cykalo raz czesciej raz rzadziej.tak jezdzilem ponad pol roku a pozniej nie moglem juz jechac na gazie.Okazalo sie ze padla cewka na elektrozaworze no i 40,- poszlo na nowa


A ktory zawor ci padl? Zwroce na niego szczegolna uwage.
  
 
Cytat:
2004-09-28 11:29:13, Janulek pisze:
A ktory zawor ci padl? Zwroce na niego szczegolna uwage.


padła cewka na elektrozaworze przy parowniku,czasami wyłaczal sie ze nie mozna było jechac na gazie ale jak popstrykałem pare razy z benzyny na gaz i odwrotnie to sie otwierał,no ale wszystko było do czasu az sie zamknal na amen no i jazda do gazownika.Mechanik powiedzial ze dosc rzadko sie zdarza zeby cewka ta padła ale sie zdarza
  
 
Od dzis glownym podejrzanym nie jest ani elektrozawor, ani masa, tylko alternator. Wyglada na to ze sie sypie. Glosno chodzi na zimnym (lozysko) i podejrzewam ze zle laduje (raz tak, raz nie - stad przelaczanie lektrozaworow). Dzis jak wjechalem w duza kaluze to zaczelo tak cykac, ze zgasl mi na swiatlach.
Utwierdzil mnie jeszcze w tym fakt, ze wycieraczki na sekwencyjnym nie maja sily machnac za 1 razem calej szyby i staja w pol (slaby prad).
Co myslicie o mojej teorii ?
  
 
u mnie też nawalił przełącznik G/B.
Zamin do tego doszedłem zdążyłem przewalić całą instalację od gazowni - bezpieczniki, kabelki, styki, elektrozawory...
A padł przełącznik - benzynę można było załączyć a gazu nie... taki bajer
  
 
U mnie również kiedyś z silnika dobiegało stykanie zaworu przy znajdującego się przy mieszaczu (BRC) ,kiedy pojechałem do gazownika okazało się ze był uszkodzony przełącznik GAZ-BENZYNA (automatyczne przełączanie z gazu na bezynę przy rozruchu) i to on był winowajcą na dziurach coś w nim masowało i i przez to stykał elektrozawór po wymianie wszystko było a właściwie jest już od ponad 2 lat ok.
  
 
Cytat:
2004-09-29 20:39:34, Janulek pisze:
Od dzis glownym podejrzanym nie jest ani elektrozawor, ani masa, tylko alternator. Wyglada na to ze sie sypie. Glosno chodzi na zimnym (lozysko) i podejrzewam ze zle laduje (raz tak, raz nie - stad przelaczanie lektrozaworow). Dzis jak wjechalem w duza kaluze to zaczelo tak cykac, ze zgasl mi na swiatlach. Utwierdzil mnie jeszcze w tym fakt, ze wycieraczki na sekwencyjnym nie maja sily machnac za 1 razem calej szyby i staja w pol (slaby prad). Co myslicie o mojej teorii ?


Jezeli doszedłes ze nie ładuje alternator to zobacz czy masz dobre połączenie silnika z masą,wez kawałek przewodu i jeden koniec na kleme minus a drugim przyłórz do silnika (oczywiscie na uruchomionym silniku)jesli jest zły styk a po przyłozeniu przewodu obroty silnika deczko spadna(mozesz wczesniej włączyc swiatła)
  
 
ok, na pewno sprawdze mase na silniku.
A dopiero co dowloklem sie do chaty i wyglada na to ze posypal mi sie elektrozawor benzyny. Odpalilem sobie dzis na benie, mysle - niech ma i pochodzi troche na normalnym paliwie. Jednak humor mi minal jak nie chcial wcale wypalic beny, bo po prostu caly czas leciala przez zawor.
Zmienilem kabelek, ale mimo iskry przy dotykaniu + elektrozaworu, nic nie przelacza. Caly jest do wymiany czy moze tylko jakis element (cewka). musialem zatkac doplyw paliwa na wezu, bo bym zbankrutowal. A przydrozny gazownik zaproponowal mi nowy za 80 zl. Nie za drogo?

Wlasnie znalazlem nowe na alegro za 44zl + wysylka. Kupowal ktos takie?

[ wiadomość edytowana przez: janulek dnia 2004-09-30 19:45:45 ]
  
 
Miałem przedwczoraj taką przygodę: w drodze przestał załączać elektrozawór przy butli i oczywiście Maleństwo stanęło. Po jakimś czasie samochód odpalił (elektrozawór cyknął), ale od tego czasu dioda w centralce nie pali się ciągłym światłem, lecz dosyć szybko pulsuje. Pulsowanie ustaje, gdy zatankuję gaz do pełna, a rozpoczyna się po przejechaniu około 80 km. Macie jakieś pomysły, cóż to za zwierz? Tankowałem niedawno na stacji typu "dziadek w łapciach" i obawiam się, że zatankowałem trochę H2O... Czy to może być przyczyną dziwnego zachowania się zaworu i centralki?
  
 
Centralki raczje nie, zaworu juz prędzej. Tak prawde mówiąc to nie wiem czy jednak mogłoby mieć jakiś wpływ na to, jedyne co mogło się uszkodzic w wielozaworze to "pływak" (nie wiem jak to fachowo nazwać w LPG) a raczej jego mechanizm mógł zdeka przyrdzewieć jeżeli stało się tak jak myślisz ze zatankowałeś torchę H2O. Ale chcąc nie chcąc jak się nie znasz to lepiej się nie zabieraj, wyjac go to nie problem, rozebrac już gorzej, no chyba ze czymś przesmarujesz, a czy bedzie to konieczne dowiesz się po jego pracy, powinien latać swobodnie góra dół. Sprawdz najpier jednak czy przewody dochodzące do zaworu są całe, moze to ich wina.
  
 
Tak na marginesie - gdzie może się ukrywać bezpiecznik od instalki?
  
 
U mnie w sle bez kompa jest on za centralką ben/gaz, dokładnie w wiązce przewodów. W każdym razie innego nie znalazłem.