Patent na baranów na drodze.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,
Pewnie każdy z Was kiedyś spotkał na drodze jakiegoś barana, utrudniającego jazdę, i nie wiedział jak go porządku nauczyć.

Ja właśnie wymyśliłem patent (wracając z Poznania) na idiotów, którzy mają źle ustawione światła i jadą z tyłu trzymając się środkowej linii. Efekt znamy - fanga światła po oczach z lusterka lewego wstecznego. Nie bardzo wtedy wiadomo co zrobić. Ja mam ochotę schować się pod deskę rozdzielczą.

Ale wczoraj użyłem zalet samochodu - po prostu guziczkiem obróciłem lusterko w lewo aż mi poświata zniknęła z szyby.... Czyli odbiłem gościowi jego reflektor
Gość się od tego momentu trzymał nie bliżej niż 20 m z tyłu.....

Tak w ogóle to trasa Konin - Warszwa to masakra... Tam się nie da jeździć... A na "autostradzie" A2 to człowiek ma wrażenie, że koła są niewyważone. Tak jes nierówna...

Pozdro

Navi
  
 
Też o tym kiedyś myślałem, tylko nie wiadomo jak ustawić lusterko żeby "dobrze wycelować" Szkoda że lusterka nie mają pamięci ustawienia...
Tom
  
 
To proste
Obracasz lusterko w lewo, aż ci zniknie z szyby taka jasna plama. W poziomie nie trzeba ruszać, na pewno trafisz.
Jak gostek nagle się oddala, znaczy - trafiłeś

Pozdro

Navi

  
 
Ciekawy patent Navi,,,,,pozowle sobie go kiedyś wypróbować.
  
 
ja mam patent na tych co na halogenach podjezdzaja pod sam tylek !!! Przeciwmgielne z ESPERO skutecznie ich odstraszaja

Ale to z lusterkiem dobre trzeba kiedyś wypróbować

Raffsa
  
 
Ja jak podjeżdzają za blisko poprostu przychamowuję, od razu się oddalają, czasami jeszcze gębą ruszają jak widzę w lusterku, ale już nie podjeżdzają tak blisko.
  
 
malin2 to tez niezły pomysł, choć są tacy zawodnicy, którzy pewno guza szukają i gotowi sa nawet w tyłek wjechać
Ale w gruncie rzeczy ten sposób odstrasza. Potraktowałam tak dziś jednego dziadeńka, który wlókł się lewym pasem, mrugnęłam mu światłami a ten jakby miał klapy na oczach,,,,więc go prawą stroną i na lewą stronę i po hamulcach,,ojo,,,pan jechał już potem bardzo grzecznie
  
 
Cytat:
2004-09-25 21:32:40, raffsa pisze:
Przeciwmgielne z ESPERO skutecznie ich odstraszaja Ale to z lusterkiem dobre trzeba kiedyś wypróbować Raffsa



Fajnie, tylko że żeby włączyć tylne halogeny trzeba najpierw włączyć przednie a to oznacza:
a) dużo zabawy z guziczkami (właczyć przednie-właczyć tylnewyłączyć tylne-wyłączyćprzednie) , która przy jeździe w tzw "ciurku" z prędkością 110 km/h może skończyć się smutno
b) włączając przednie p.mgielne kuku robisz też komuś kto jedzie z naprzeciwka lub jedzie przed tobą..

Ale zgoda, że jazda na p.mgielnych w deszczu lub w czasie dobrej pogody to plaga w tym kraju. I co najśmieszniejsze te barany sami myślą, że dobrze robią....

Kumpel, lata temu, miał w Warszawie (to samochód taki) zamontowany na zderzaku z tyłu reflektor. Taki szperacz z UAZ'a i wyłącznik na desce... Uwierzcie, działało.... Ale mądre to nie było


Cytat:
Ja jak podjeżdzają za blisko poprostu przychamowuję, od razu się oddalają, czasami jeszcze gębą ruszają jak widzę w lusterku, ale już nie podjeżdzają tak blisko.


A jak nie wyhamuje? samochód uderzony w tył łatwiej trtaci sterowność niż uderzający....

Cytat:
,,,,więc go prawą stroną i na lewą stronę i po hamulcach,,ojo,,,pan jechał już potem bardzo grzecznie


patrz uwaga jak wyżej. A wyprzedzanie z prawej... Jak gość postanowi jednak odbic (a dziadziusiowe rzadko używają prawego lusterka - w maluchach nie było) to można skończyć z fasonem w rowie... albo na drzewku...

Nie wymądrzam się ale pisze z własnego doświadczenia... Mnie też wku....wiają strasznie zawalidrogi, i często ich uczyłem jazdy. Z miernym efektem, niestety.

Ja teraz raczej stosuję zasadę,że cierpliwie czekam aż będę mógł wyprzedzić a potem środkowa linia i 30 km/h tak ze dwa kilometry.

Pozdro

Navi

[ wiadomość edytowana przez: Navi dnia 2004-09-26 11:03:11 ]
  
 
Navi, wiele w tym racji, jednak jeśli jedziesz przez czas jakiś za gościem i obserwujesz jego zachowanie na drodze, to można przewidzieć reakcję ewentualnego opoźnionego refleksu u człeka. A szczególnie kiedy gośc jedzie i jak pisałam ma wręcz KLAPY na oczach lub wyglada jakby spał albo conajmniej śnięty był. Wiesz każdy z nas nabiera doświadczenia podczas jazdy; stukam sporo kilometrów, uważam, że doświadczenie już posiadam choć uczę się w dalszym ciągu. Tej nauki NIGDY dość, i nie powiem nigdy, że wiem już w tym temacie wszystko.
Pozdrawiam
Cytat:
2004-09-26 11:01:03, Navi pisze:
patrz uwaga jak wyżej. A wyprzedzanie z prawej... Jak gość postanowi jednak odbic (a dziadziusiowe rzadko używają prawego lusterka - w maluchach nie było) to można skończyć z fasonem w rowie... albo na drzewku... Nie wymądrzam się ale pisze z własnego doświadczenia... Mnie też wku....wiają strasznie zawalidrogi, i często ich uczyłem jazdy. Z miernym efektem, niestety. Ja teraz raczej stosuję zasadę,że cierpliwie czekam aż będę mógł wyprzedzić a potem środkowa linia i 30 km/h tak ze dwa kilometry. Pozdro Navi [ wiadomość edytowana przez: Navi dnia 2004-09-26 11:03:11 ]

  
 
A ja jak mi gościu siedzi na zderzaku zwalniam do 40 km/h. Droga zatłoczona więc nie może wyprzedzić, a ja czekam aż odsunie się na bezpieczną odległość. Jak zrozumie o co tu chodzi wracam do poprzedniej prędkości. Czasami fajnie widać jak siedzi taki gostek i mało co nie gryzie kierownicy.
  
 
W takich sytuacjach zawsze pare razy pozadnie splukuje sobie szybke Jak dotad skutecznosc 100%

Patent z lusterkiem tez jest niezly
  
 
Cytat:
2004-09-27 08:03:41, Dicer pisze:
W takich sytuacjach zawsze pare razy pozadnie splukuje sobie szybke Jak dotad skutecznosc 100%



A co masz w spryskiwaczu? płyn hamulcowy, czy bezynę ?

Pozdro

Navi
  
 

Zwykly plyn, ale i tak skutecznie odstrasza
  
 
Znalem kolesia ktory jezdzil kiedys seicento z dyszami spryskiwaczy przekreconymi do przodu. I robil sobie jaja z ludzi, np. w korku... Ot, taki wkurwiacz z niego byl
  
 
Cytat:
2004-09-27 08:03:41, Dicer pisze:
W takich sytuacjach zawsze pare razy pozadnie splukuje sobie szybke Jak dotad skutecznosc 100% Patent z lusterkiem tez jest niezly



To masz niezły spryskiwacz.....
Jak ja spłukuję szybkę, to psika jakby miał prostatę
  
 
Cytat:
2004-09-28 13:23:18, soop pisze:
Znalem kolesia ktory jezdzil kiedys seicento z dyszami spryskiwaczy przekreconymi do przodu. I robil sobie jaja z ludzi, np. w korku... Ot, taki wkurwiacz z niego byl



Co za kolo


Pozdrów Go
  
 
Patent z lustekiem super

A co do patentu z hamowaniem to lepiej na raz dodac gazu i lewa noga dotknac hamulec tak zeby tylko stopy sie zapalily

pozdr
  
 
Ehe, spróbujcie najpierw w bezpiecznym miejscu poćwiczyć operowanie lewą nogą na hamulcu! To bardzo trudne, jeśli się tego nie ćwiczyło wcześniej. Wiem o tym, bo kiedyś jeździłem po mieście ładą, w której zapchał się gaźnik i gasła na wolnych obrotach, więc musiałem lewą nogą hamować a prawą trzymać jednocześnie obroty silnika. Ot takie doświadczenie
  
 
Cytat:
2004-09-29 18:16:26, thaniel pisze:
A co do patentu z hamowaniem to lepiej na raz dodac gazu i lewa noga dotknac hamulec tak zeby tylko stopy sie zapalily pozdr



Fachowcy (czyli ja ) robią to prawą nogą.

Niestety w automacie taki zabieg jest mocno niewskazany - elektronika skrzyni głupieje i może silnik zdławić.

Pozdro

Navi
  
 
Ja dopiero po 1,5 roku odkrylem ze w poldku dziala ssanie na lpg a przez caly ten czas jezdzilem wlasnie "na lewa noge" albo palcami prawej nogi gaz a pieta hamulec ... tez takie doswiarczenia

Ale mozna by pstryczek zamontowac ktory zapalal by swiatla stopu haha

pozdr