Wilgoc... zapalanie... qrde co jest...!!!???

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
czesc...

nie uporalem sie jescze z ta sprawa z olejem a tu juz kolejna...

a mianowicie jak jest wilgoc na dworze to esperak nie chce palic...

kreci ...kreci... i sie dusi... ostatecznie odpala (jak na razie) ale mile to to nie jest...

zapewne wiecie co to jest takze juz dzieki za wskazowki...

ETomek
  
 
Przewody i świece do wymiany!!!
Sprwdź nocą czy nie przeskakuje iskra na przewodach.
  
 
Sprawdź cały układ zapłonowy, włącznie z przewodami i świecami.
Pozdr.
  
 
Jeśli przewody i świece będą OK, a nadal będziesz miał kłopoty, to sprawdź czujnik Halla (cewke w aparacie zapłonowym).


[ wiadomość edytowana przez: -JACO- dnia 2004-09-30 14:10:52 ]
  
 
Kisztan, miałam podobną sytuacją jak ETomek_GT. Po wymianie kabli i świec sprawa wraca, i to właśnie wtedy kiedy jest wilgośc na zewnątrz.
  
 
Cytat:
2004-09-30 13:49:30, Kiniusia pisze:
Kisztan, miałam podobną sytuacją jak ETomek_GT. Po wymianie kabli i świec sprawa wraca, i to właśnie wtedy kiedy jest wilgośc na zewnątrz.

Oj dziwne
Prponuję ściągnąć kopulkę aparatu zapłonowego i przeczyścić dobrze styki które tam pracują.
A jeśli to dlej nie da jakiegoś zadowalającego efektu, to ja nie wiem, U mnie pomoglo.

Kurna, ta wilgoć, może to jakaś kostka?
No nie wiem na 100%
  
 
No przecież mówię ,że CEWKA W APARACIE ZAPŁONOWYM
  
 
JACo złość piękności szkodzi,,,,hihihihi.
Cytat:
2004-09-30 14:04:04, -JACO- pisze:
No przecież mówię ,że CEWKA W APARACIE ZAPŁONOWYM

  
 
Oczywiście nie koniecznie jest to cewka w aparacie zapłonowym ,ale w tym przypadku byłaby ona kolejną rzeczą którą bym sprawdził
  
 
Więc i chyba pora na mnie bym się wybrała do swojego Mechanika i poszperać musimy w tym zapłonie.
Cytat:
2004-09-30 14:09:13, -JACO- pisze:
Oczywiście nie koniecznie jest to cewka w aparacie zapłonowym ,ale w tym przypadku byłaby ona kolejną rzeczą którą bym sprawdził

  
 
Cytat:
2004-09-30 14:12:09, Kiniusia pisze:
Więc i chyba pora na mnie bym się wybrała do swojego Mechanika i poszperać musimy w tym zapłonie.



No, no, to może my z JACO tez byślmy coś poszperali?
Oczywiście przy zapłonie
  
 
Hahahaha,,,,,OK,,,więc niedość, że Zboki jesteśmy (bez urazy)to jeszcze do tego szperacze
Cytat:
2004-09-30 14:29:34, kisztan pisze:
No, no, to może my z JACO tez byślmy coś poszperali? Oczywiście przy zapłonie

  
 
  
 
Kiniusiu, Kisztan przyjacielsko zaproponował nocne szperanie, a Ty nas od zboków wyzywasz??
  
 
Cytat:
2004-09-30 15:26:21, -JACO- pisze:
Kiniusiu, Kisztan przyjacielsko zaproponował nocne szperanie, a Ty nas od zboków wyzywasz??


  
 
JACO, z cały szacuneczkiem, ale Kisztan nie pisał nic o NOCNYM szperaniu,,,. Nie wyzywam, jedynie przyjacielsko mianuje
Cytat:
2004-09-30 15:26:21, -JACO- pisze:
Kiniusiu, Kisztan przyjacielsko zaproponował nocne szperanie, a Ty nas od zboków wyzywasz??

  
 
Spokój, bo temat jest poważny
Ja też mam przeboje.... Teraz jak przypiździło i leje deszcz.... Odpalam na Pb, chwilę chodzi, przełączenie na gazior, dopuki jadę jest oki, natomiast wolnych obrotów brak - zdycha
Teraz kilka faktów :
1. Świece i kable nowe - dyskoteki pod maską niet.
2. Na Pb chodzi normalnie
3. Dzieje się tak jedynie na zupełnie zimnym silniku, np po zimnej, wilgotnej nocy...
Czy odpowiedzialny za taki stan rzeczy może być usyfiony filtr gazu ? Wydaje mi się, że nie, ale co sądzicie ?
A może zatankowałem po prostu jakiś jebany szlam ?
Wypowiedzta się
  
 
Rzeknę tak, po wymianie filterku gazu i tak zapalał ciężkawo. Przekręcałam kluczyk a on kręci i kręci i cholera człeka bierze.
Trochę nad tym debatowałam z Bracholem i wysunęłam wniosek, że być może (mimo sprawnych i nowych wymnienionych części podanych przez Ciebie DeeJay) niektóre podzespoły tudziez elektryka w daewoo nie były najlepszej jakości montowane. Być może się mylę.
Cytat:
2004-09-30 22:49:16, DeeJay pisze:
Spokój, bo temat jest poważny Ja też mam przeboje.... Teraz jak przypiździło i leje deszcz.... Odpalam na Pb, chwilę chodzi, przełączenie na gazior, dopuki jadę jest oki, natomiast wolnych obrotów brak - zdycha Teraz kilka faktów : 1. Świece i kable nowe - dyskoteki pod maską niet. 2. Na Pb chodzi normalnie 3. Dzieje się tak jedynie na zupełnie zimnym silniku, np po zimnej, wilgotnej nocy... Czy odpowiedzialny za taki stan rzeczy może być usyfiony filtr gazu ? Wydaje mi się, że nie, ale co sądzicie ? A może zatankowałem po prostu jakiś jebany szlam ? Wypowiedzta się

  
 
Kiniusia - brawo
mam dzisiaj strasznie chujowy dzień :
1. Kupiłem szczęki i okazało się że niepotrzebnie - po zdjęciu bębnów okazało się, że założone mają taką samą grubość jak nowo nabyte - tak więc szczęki MAFF'a czekają na wiosnę aż te zedrę zbierając zakręty na ręcznym Zły jestem bo niepotzrzebnie wyświszczałem 72 zeta, a kasa w tym miechu rozeszła się niemiłosiernie
2. Chciałem zmienić klocki ( też MAFF'a ) i kruciec z tego wyszedł - skośnookie pedały wkręciły śrubę 7 - imbusa, którego w całej Łodzi nie można dostać Czeka mnie wymiana w serwisie - kolejny wydatek
3. Szyby mi parują jak 150 - są całe tłuste od całorocznego jarania fajek w aucie - nie mogę ich domyć, więc chyba je powybijam, żeby coś widzieć

A wracając do tematu - wcześniej taki problem nie występował
Ponawiam pytanko - co może być przyczyną ?
  
 
JA tylko powiem, że ten impus siudemka to jest tak samow Opelkach, przynajmniej u mojego kumpla w Astrze więc nie jest to wymysł skośnookich
Co do zapalania przy wilgoci? Pomysł mam taki, że mimo wymiany mogą nadal dawać w plecy kable, świece - ponoć BOSCH ostatnio robił takie świece, że kicha totalna. A ja np miałem problem z autkiem i męczyłem się pół roku i kable eliminowałem bo nowe i co się okazało? Że zmieniłem na stare kable i problemy znikły.
Ale może to być też szlamowaty gaz, choć raczej nie powinien mieć wpływu przy dobrze wyregulowanej instalce i tu mam następny pomysł że winny jest reduktor tzn regulacja wolnych obrotów na nim, albo wspomniany filterek gazu.