Rok akademicki 2004/2005 czas zaczac

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Przepraszam ze moze troszke z innej beczki.....,ale chcialem wszystkim zyczyc w takim dniu (w tym i sobie ) bezstresowego, bezproblemowego, spokojnego, imprezowego,wesolego i oczywiscie trzezwego
calego roku akademickiego.
Pozdrawiam
  
 
bleee w poniedzialek na 8, pewnie zaspie na wstepie
  
 
Ajjjjj, no zaczeło się Ale spokojnie chopy!! Poradzimy sobie



Pozdro dla Wszystkich
  
 
a ja jeszcze poprzedni semestr mam w plecy
  
 
ja wyjątkowo ostatni semestr skończyłem szybko (w połowie września)
tyle, że kompletnie mi się nie chce wracać do tego bałaganu
  
 
ja jeszcze walcze z poprzednim semstrem ))
ale jakos to bedzie????
  
 
ja zaczynam w poniedziałek na 9 i modlę się o jeden wolny dzień w tygodniu (1 z 5 oczywiście) i ludzkie godziny nauki
  
 
ja jeszcze mam jedne plecy z poprzedniego.a w poniedzialek mam godziny rektorskie a tak poza tym to w piatki bede mial wolne
  
 
Cytat:
2004-10-01 17:35:56, Poochaty pisze:
w piatki bede mial wolne



w poprzenim semestrze tez mialem piatki wolne, mam nadzieje ze teraz tez tak bedzie
  
 
Ano ja pierwszy rok zaczynam
Będzie dobrze-tak myślę, zobaczymy
  
 
z 2 warunami w trzeci rok jutro pierwszy zjazd
  
 
a ja juz czysty 4, jeszcze tylko 5 i bezrobicie
  
 
ja jutro zaczynam pierwszy rok-rozpoczecie uroczyste i na dziendobry test kwalifikujacy z informatyki i angola
co oni ja tam poszedlem na studia a nie sie uczyc
  
 
No właśnie ja słyszałęm że na studiach trzeba się uczyć a nie bimbać jak w liceum
  
 
łi tam, ja caly zeszly rok nie mialem ani jednej notatki, kartki, zeszytu, czegokolwiek nawet dlugopisy pozyczalem, normalne BH90210 a zdalem wlasnie, trzeba isc na studia a nie sie uczyc. zreszta nie shanbilbym sie tym a zeszytu czy ksiazki juz w ogole kijem bym nie tknal co dopiero reka. trzeba kombinowac tu i tam i da rade nie robiac nic co nie 2rotor?
  
 
łeee dobrze wam tak cierpcie, ja dopiero L.O. trzepie studia przedemna
  
 
Cytat:
2004-10-01 18:58:07, ZoLt4R pisze:
łi tam, ja caly zeszly rok nie mialem ani jednej notatki, kartki, zeszytu, czegokolwiek nawet dlugopisy pozyczalem, normalne BH90210 a zdalem wlasnie, trzeba isc na studia a nie sie uczyc. zreszta nie shanbilbym sie tym a zeszytu czy ksiazki juz w ogole kijem bym nie tknal co dopiero reka. trzeba kombinowac tu i tam i da rade nie robiac nic co nie 2rotor?



Jak wszyscy bedą to tak pie*****li to za parę lat będę się do lekarza bał iść

Nie ma to jak 5 rok, 3 x w tygiodniu zajęcia i stypendium

  
 
taaa
a przede mną jeszcze komis z ekonomii.
brr....
  
 
Cytat:
2004-10-01 19:49:18, dooh pisze:
....i stypendium



taa, ciekawe ile mi w tym semestrze dadza, sadze ze przynajmniej 80zł
  
 
Wrrr a ja mam 25 godzin w tygodniu i w poniedziałek zaczynam o 18 Przynajmniej będę miał czas na hamowni poszaleć i wykładowców trochę podouczać