Zarobiłem 1000 w plecy...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jak się pieprzy to po całości. Zarżnąłem silnik w roverze, kurwa mać, właśnie teraz kiedy nie mam kasy. Banalnie. Wracałem bardzo późno do domu. W pewnym momencie stwierdziłem że nie odbija mi do końca pedał gazu (linka miała jakies problem).Czasu o 1 w nocy na reperację brak. Rano jadąc do pracy wpadłem do sklepu motoryzacyjnego po spręzynke - która założona na szybko na przepustnicę cofała mi linkę i miałem normalne 800 obrotów na jałowym a nie 3000. Wracając z pracy( i tu jest najlepsze bo nie wiem jak to się stało) ta jebana sprężynka przewineła mi się w magiczny sposób nad przpustnicą i otwożyła mi przepustnicę na maxa na biegu jałowym. A na gazie odciecia zapłonu przy 7200 obr. brak. Biedny silnik wykręcił cos koło 9000 obr zanim go wyłączyłem (w każdym razie wskazówka obrotka była dużo poza skalą). Niestety po ponownym odpaleniu nie pracował już jak należy. Teraz chodzi jak traktor i nie pali na wszystkich garach, co wiecej na którym ś cylindrze brak kompresji. Podejrzewam że przy takich obrotach nie zdążył sie zamknac jakiś zawór, i dostał tłokiem w łeb. A może przeskoczy tylko pasek rozrządu. Fajnie by było gdyby to było tylko to.
  
 
Buuu
trzymam kciuki aby to była tylko drobnostka
  
 
no to się narobiło. ,

mi ostatni jak się pedał przyblokował o dywanik to silnik sie wkręcił na 8 tysiaków
  
 
Cytat:
2004-10-07 10:17:31, Jojo pisze:
no to się narobiło. , mi ostatni jak się pedał przyblokował o dywanik to silnik sie wkręcił na 8 tysiaków


ja też coś takiego raz miałem - kluczyk powstrzymał OHVkę przy piku prędkości obrotowej na poziomie 8200rpm
 
 
a najgorsze jest to, że nasze "głupie" teksty wcale Arturowi nie pomogą...
 
 
Cytat:
2004-10-07 10:30:02, robreg pisze:
a najgorsze jest to, że nasze "głupie" teksty wcale Arturowi nie pomogą...


Ale tez dopoki nie bedzie dokladnej diagnozy to mozemy tylko wspolczuc
  
 
To jak elektroniczne odciecia zle sa?
Nie wszystko co elektroniczne jest jak widac zle....

Pozdrawiam fanow prostoty
Adamus
  
 
Cytat:
2004-10-07 10:17:31, Jojo pisze:
no to się narobiło. , mi ostatni jak się pedał przyblokował o dywanik to silnik sie wkręcił na 8 tysiaków



Też miałem coś takiego. Przyśpieszałem gwałtownie i w pewnym momencie się zorientowałem , że Polonezik przyśpiesza już bez mojej ingerencji. Dywanik jest dziwnie wyprofilowany w tym miejscu. Po tym zdarzeniu dywanik w okolicach pedału przyśpieszenia po prostu obciąłem .
  
 
oj ponad 8 krpm na jałowym - obawiam się że jednak diagnoza z randką tłoka z zaworem bedzie prawdziwa niestety.
  
 
Właśnie zauważyłem że przeskoczył pasek rozrządu na wale o 1 ząb. Być może tylko to jest przyczyną nierównej pracy silnika.
W tej chwili tego nie ustawię bo jestem w pracy, ale po 17 sie za to biorę. Może mi się upiecze. Niemniej jednak obroty były kosmiczne, bo spadł nawet pasek od napedu alternatora.
Byle do 17.00.
  
 
łaadnie. Oby to było ustawienie rozrządu. Powodzenia. Bedziesz go robił na bemowie w forcie?

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
I właśnie m.in. z obawy przed takimi sytuacjami zakładam odcinę jak przyjdzie DOHC (kiedyś w końcu). Na docieraniu zaprogramuje na jakieś 3,5-4krpm, a później to się pomyśli .
Najlepsze w tym wszystkim jest to że odcięcię będzie zarówno na benie (gaźniox) i na LPG . IMHO stówka z ogonkiem to nie duża cena za bezpieczeństwo silnika .
  
 
Tak na fortach na bemowie. A co spotkanie na fortach zamiast w kliprze ?
  
 
może.
Pomóc cos? mam nadzieje ze sie szybko uporam z półośkami.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
mam pytanko jak to stówka z kawałkiem ?? za co ??
Cytat:
IMHO stówka z ogonkiem to nie duża cena za bezpieczeństwo silnika

  
 
Nie, dzięki Olo, pasek sie przestawia 15 minut. Opanuje temat.
  
 
W razie co, jestem w okolicy.



  
 
Pasek paskiem, a na 3 cylindrze kompresji zero. Jeżdżę w takim stanie i składam drugi silnik na podmiankę.
  
 
Jakiś czas temu spotkałem w Zomisie gościa, któremu też się zablokowała linka w Roverku. Silnik dokręcił się do końca obrotka i zanim go wyłączył zdążył się już urwać zawór i zdemolował całkowicie tłok (wybił dziurę w denku) oraz głowicę. Facet przyjechał właśnie po te graty i był załamany tym że nie można do tego silnika już praktycznie nic dostać w FSO. Skierowali go do jakiegoś fachmana z Wa-wy który robi K16. Jak widać linka jest dośc krytycznym elementem w tym silniku. Mam nadzieję że u ciebie skrzywiły sie tylko zawory i sytuację uda się opanować bez wymiany całego silnika. Zwal głowicę i podwieź na Krasnobrodzką lub Bronisze, oni zrobią ją jak trzeba i silniczek wróci do pełnej sprawności a przy najbliższej okazji znowu spróbujesz go na lotnisku w Piotrkowie
  
 
Cytat:
2004-10-08 10:48:32, predki pisze:
przyjechał właśnie po te graty i był załamany tym że nie można do tego silnika już praktycznie nic dostać w FSO. Skierowali go do jakiegoś fachmana z Wa-wy który robi K16. Jak widać linka jest



Kurde nie tak dawno facet miał jeszcze na allegro graty mni kompletne tłoki i tuleje cylindrowe za 1/3 ceny.. Ale już nie ma