MotoNews.pl
  

Czy ktoś robił przegląd techniczny przy 90000?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam pytanie czy ktoś robił przegląd techniczny w Toyocie Avensis D4D i jakie są to koszty i co jest wymieniane i sprawdzane podczas tego przeglądu?
  
 
Robilem wczoraj...ale nie w D4D tylko w D4 (beznzyna) - 1600 zł w tym 250 za swiece. Najlepiej zadzwonic do ASO , przez tel podali mi kwote ktora byla jedynie nieznacznie nizsza niz potem faktyczna (ale doszlo 5 zarówek
  
 
250 za świece ? platynowe ?
za zwykłe (wystarczają na 60kkm) w ASO zapłaciłem 56 brutto; wymieniałem przy przeglądzie po 60 kkm.


[ wiadomość edytowana przez: tomekr dnia 2004-10-15 09:35:35 ]
  
 
Chyba platynowe.....ja zaplacilem 63 brutto za sztuke.
  
 
Cytat:
2004-10-15 09:08:15, Mores pisze:
Robilem wczoraj...ale nie w D4D tylko w D4 (beznzyna) - 1600 zł w tym 250 za swiece. Najlepiej zadzwonic do ASO , przez tel podali mi kwote ktora byla jedynie nieznacznie nizsza niz potem faktyczna (ale doszlo 5 zarówek



D4D to też benzyna. Ja taką mam.
  
 
250zł za świece to jakaś okazyjna cena . Ja przy 98tys. rok temu zapłaciłem równo 460zł!!! Podobno tylko takie świce można było wkręcić do mojej Toyoty (wg kilku sklepów, m.in. JC i przedstawiciela NGK). Usłyszałem, ze auto jest zbyt nowe i jeszcze nie produkuje się świec innych niż te z platynową elektrodą. Kupiłem więc w serwisie Toyoty. Poprzedni właściciel nie zmienił bowiem świec przy 90tys. jak serwis przykazuje. A auto było serwisowane w autoryzowanym serwisie Toyoty w Krakowie! I kupujesz człowieku tzw. auto serwisowane w autoryzowanym serwisie i co z tego wynika?? I tak trafisz na niespodzianki.

W sumie po 90tys. radzę więc znajdź sobie jakiś mały warsztat, gdzie głównie specjalizują się w wymianie płynów i trzeba zmienić:
- olej + filtr oleju
- sprawdzić filtr powietrza i ew. zmienić (toyota radzi chyba co 60tys. ale to teoria, bo przy jeździe w zapylonym środowisku to ja zmieniam co 30tys. Nie kosztuje dużo, a filtr ma być czysty i już)
- sprawdzić płyn hamulcowy - kiedy robi się galaretowaty, to też trzeba go zmienić
- sprawdzić filtr przeciwpyłkowy i ew. zmienić. Brudny filtr powoduje, że źle działa nawiew - źle reguluje temeraturę przy automatycznych nastawach i klimie

Prócz płynów:
- jeśli masz świece platynowe, to trzeba zmienić.
- sprawdzić stan osłon gumowych na przegubach
- sprawdzić luzy w zawieszeniu i ewidentne uszkodzenia usunąć

I omijać ASO. Żarówki i wycieraczki to można samemu wymienić, nie trzeba za płacić tyle kasy.
Jedno ASO Toyoty, które dotychczas zrobiło na mnie wrażenie, to to w Koszalinie.
  
 
250zł za świece to jakaś okazyjna cena . Ja przy 98tys. rok temu zapłaciłem równo 460zł!!! Podobno tylko takie świce można było wkręcić do mojej Toyoty (wg kilku sklepów, m.in. JC i przedstawiciela NGK). Usłyszałem, ze auto jest zbyt nowe i jeszcze nie produkuje się świec innych niż te z platynową elektrodą. Kupiłem więc w serwisie Toyoty. Poprzedni właściciel nie zmienił bowiem świec przy 90tys. jak serwis przykazuje. A auto było serwisowane w autoryzowanym serwisie Toyoty w Krakowie! I kupujesz człowieku tzw. auto serwisowane w autoryzowanym serwisie i co z tego wynika?? I tak trafisz na niespodzianki.

W sumie po 90tys. radzę więc znajdź sobie jakiś mały warsztat, gdzie głównie specjalizują się w wymianie płynów i trzeba zmienić:
- olej + filtr oleju
- sprawdzić filtr powietrza i ew. zmienić (toyota radzi chyba co 60tys. ale to teoria, bo przy jeździe w zapylonym środowisku to ja zmieniam co 30tys. Nie kosztuje dużo, a filtr ma być czysty i już)
- sprawdzić płyn hamulcowy - kiedy robi się galaretowaty, to też trzeba go zmienić
- sprawdzić filtr przeciwpyłkowy i ew. zmienić. Brudny filtr powoduje, że źle działa nawiew - źle reguluje temeraturę przy automatycznych nastawach i klimie

Prócz płynów:
- jeśli masz świece platynowe, to trzeba zmienić.
- sprawdzić stan osłon gumowych na przegubach
- sprawdzić luzy w zawieszeniu i ewidentne uszkodzenia usunąć

I omijać ASO. Żarówki i wycieraczki to można samemu wymienić, nie trzeba za płacić tyle kasy.
Jedno ASO Toyoty, które dotychczas zrobiło na mnie wrażenie, to to w Koszalinie.
  
 
D4D benzyna? myslałem ze to ostatnie "D" oznacza diesla....no coż, ale nie jestem osamotniony w niewiedzy. Do dzis na stacjach leca do mnie z ON i musze tlumaczyc ze nie jestem ekcentrycznym naukowcem wykonujacym testy pod hasłem "ile km zrobi diesel na beznzynie...)"
  
 
Cytat:
2004-10-19 09:00:23, Chris_hh pisze:
D4D to też benzyna. Ja taką mam.


D4D to diesel, D4 -benzyna
A poza tym serwis robi to co życzy sobie klient (nawet jeżeli samochód jest na gwarancji) - to on jest właścicielem samochodu i płaci za usługę na jaką go stać. Inną rzeczą jest to że przez takie działanie można tą gwarancję stracić.
Chris kupując samochód mógł zapytać w serwisie gdzie był wczaśniej obsługiwany o szczegóły serwisów. Na pewno udzielono by mu informacji że nie były zmienione przy przeglądzie po 90000 km świece.
  
 
Kurcze D4 to Direct 4 czyli oznacza bezposredni wtrysk w benzynie, a D-4D to Direct 4 Diesel czyli bezposredni wtrysk w silniku diesla...
 
 
Cytat:
Chris kupując samochód mógł zapytać w serwisie gdzie był wczaśniej obsługiwany o szczegóły serwisów. Na pewno udzielono by mu informacji że nie były zmienione przy przeglądzie po 90000 km świece.


Wiem, ze sporo czasu minelo, ale napisze bo moze warto, uwazam ze to cenna informacja nawiazujaca do "powyzej". Otoz, kupujac samochod Toyoty - uzywany, serwisowany(?), mozemy (sprawdzilem!!!!! dziala!!!!) zadzwonic do pierwszego z brzegu dealera toyoty i podajac numer silnika dowiemy sie wszystkiego o aucie....ja tak zrobilem i wiedzialem dokladnie co kiedy, itd. W jednym przypadku obiecali sprawdzic i ....o dziwo sprawdzili Trwalo to kilka dni (zadzwonili sami, ze maja informacje o ktore prosilem) - chodzilo o szczegoly wymienione na fakturze. W kompie mieli tylko fakt dokonania przegladu, a ja chcialem danych szczegolowych. Pisze to , bo moze to pomoc, zwlaszcza przy zakupie uzywanego "serwisowanego???" samochodu!
  
 
Cytat:
2004-11-23 18:12:11, Mores pisze:
. Otoz, kupujac samochod Toyoty - uzywany, serwisowany(?), mozemy (sprawdzilem!!!!! dziala!!!!) zadzwonic do pierwszego z brzegu dealera toyoty i podajac numer silnika dowiemy sie wszystkiego o aucie....ja tak zrobilem i wiedzialem dokladnie co kiedy, itd.



Raczej numer VIN (nadwozia) samochodu, bo po nr silnika niewiele można sprawdzić