Spadające obroty w corolli do prawie zera

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!
Mam corollę '98 1,4 i od pewnego czasu obserwuję nieregularne acz powtarzające się zjawisko:
przy nagrzanym silniku na biegu jałowym wskazówka obrotomierza spada prawie do zera przy braku jakichkolwiek innych objawów. brak wibracji, nie zapalają się żadne lampki kontrolne, wszystko niby w porządku. Ale wskazówka opada i lekko drga i znowu opada. przy ruszaniu obrotomierz wskazuje normalnie bez skoków, płynnie.
Auto ma 130kkm, NOWY akumulator, nie ma inst. gazowej.
Proszę o rady.
  
 
Witam.
Z tego co piszesz to wynika że problem jest z samym obrotomierzem, zgadza sie? No przynajmniej tak zrozumiałem ze skoro nie ma wibracji nic się nie dzieje to znaczy ze silnik chodzi jak chodził tyle że samo wskazanie jest przekłamane.
Może cos z czujnikiem prędkości obrotowej ... nie wiem jak to dokładnie jest u Ciebie. A może juz przy samych wskaźnikach - nie wymieniałeś ostatnio np zarówek podświetlenia?

Pozdrawiam
  
 
Hmm... no i nie wiemy czy jest to wina obrotomierza tak jak pisze MisiekII czy to problem od silnika.
  
 
Witam!
nie grzebałem w szafie i nie wymieniałem zarówek, zresztą jako nowy właściciel poza przeglądami i akku nic nie musiałem jeszcze robic. Poprzedni właściciel wszystko ( razem z wymianą zarówek ) robił w ASo ( są wszystkie faktury) I owszem na kilku widac wymianę zarówek podświetlenia tablicy zegarów.
Opisywane zjawisko nie pojawia się regularnie i jest niezależne np od pogody ( deszcz). w sumie nie przeszkadza, ale denerwuje. W końcu Toyota to Toyota. Nawet 6 - cio letnia.
pozdrawiam
  
 
Łukasz - co Ty na to ?

Marek - czy obroty silnika rzeczywiście spadają ?
Te zarówki to miały nas tylko naprowadzić... a nóż przy skręcaniu źle się coś spasowało - chciałem to wykluczyć.


Pozdrawiam
  
 
Marek - czy obroty silnika rzeczywiście spadają ?

No właśnie, spadają ale tylko wg wskazań obrotomierza, więc teraz wydaje mi sie że jest to jakaś usterka samego obrotomierza. Teraz widzę że wątek powinienem zatytuowac: obroty wg obrotomierza spadają do prawie zera.
Widze, że bez wizyty u elektryka się nie obędzie.
pzdr
  
 
Wstrzymaj się jeszcze trochę z tą wizytą... Byćmoże ktoś coś będzie wiedział...poczekaj conajmniej do poniedziałku.
Jak bym na Twoim miejscu spróbował dowiedzieć się, gdzie znajduje się czujnik prędkości obrotowej. Moze coś nie styka (nadłamał się kabel albo coś).

Tak, taki tytuł byłby odpowiedni ale co tam, grunt że już wiemy o co chodzi.

Pozdrawiam
  
 
Wydaje mi sei ze moze czujnik polozenia wału cos tam nie gra albo pompa paliwa..zegar chyba nie...chociaż
pozdr.
  
 
Panowie, panowie... czujnik prędkości obrotowej czy czujnik położenia wału dają sygnały do ECU. Gdyby z nimi było coś nie tak to silnik świrowałby, byłby słaby, ECU wywaliłby kontrolkę na desce i takie tam. Ewentualnie w ogóle odmówiłby współpracy.
Według schematu Cariny sygnał do obrotomierza idzie z rozdzielacza zapłonu, czyli klasycznie jak w gaźnikowcach. Zastamawiam się jeszcze czy nie mógłby iść z ECU.
Problemu szukałbym w słabych stykach na połączeniach, ułamanym gdzieś przewodzie lub samym obrotomierzu.
Pozdro.
  
 
Perzan masz racje!