MotoNews.pl
  

Po remoncie spada pasek rozrzadu - HELP !!!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wlasnie probowalem odpalic swoje dohc (slynne fiatowskie 2.0), jest po kapitalce. Jak nim zakrecilem to pasek zaczal sie zsuwac w kierunku kabiny pasazerow. Ktos moglby mi pomoc ??

[ wiadomość edytowana przez: crashman dnia 2004-10-22 23:41:40 ]
  
 
to zależy jak ci się bardzo zsuwał. Koła rozrządu masz wyprofilowane tak żeby pasek nie zsunął się za bardzo w lewo lub prawo. Jak ci jedną stroną pokrywa się prawie z krawędzią koła zębatego (rozrządu) to jeszcze nie tragedia - no ale lepiej jak by był mniej więcej na środku kół. Sprawdź naciąg paska, stan kół oraz napinacz (rolkę i jej prostopadłosć do bloku i innych kół).
Może samo mocowanie napinacza jest skrzywione?

pozdr.Paweł
  
 
zsuwal sie tak bardzo ze wieksza jego czesc wystawala poza kola . rolka tez jest nowa ale przyjrze sie temu, dzieki.

[ wiadomość edytowana przez: crashman dnia 2004-10-23 16:21:49 ]
  
 
okazalo sie ze zapomnielismy dac jednej podkladki pod rolke napinacza. szczesliwy jak dzika swinia zapodalem podkladke. i niestety, znow to samo
  
 
w 2.0 ktores kolko nie powinno miec czasem prowadzenia paska? przed chwila ogladalem 1.4 na szrocie i na kolku od walka pompy ma wlasnie takie prowadzenie. a moze ma znaczenie jak zaklada sie rolke napinacza? pomozcie proszeeee
  
 
Uprasza się o korzystanie z przycisku "etyduj", który można znaleźć pod każdym postem swojego autorstwa. W przypadku nie zastosowania się do powyższego zalecenia kolejne podwójne posty będą usuwane, gdyż niestety innej możliwości nie ma...
  
 
w moim 2.0 dwa kółka mają prowadzenie (w sumie 3 bo 3 to kopia 2 ) - ale liczą się tylko 2 - koło wałka pośredniego ma ściankę przy zebach w jedną stronę, a koło wałka ssącego ma ściankę przy zebach w drugą stronę. Mój pasek n aśrodku kół nie pracuje ale do krawedzi ma dobre 1-2mm - jeżeli się zsuwa to któreś kółko musi byc nierównolegle do pozostałych lub zjechanie w stożek - nie ma cudów - zobacz czy któreś nei bije jak wyglądają powierzchnie zebów. No w ostateczności twój pasek jest z jednej strony dłuższy .
  
 
Jedną z przyczyn może być niestety źle splanowana głowica lub kadłub. Głowica silnika DOHC nie jest zbyt "wygodna" do planowania i wiele warsztatów sobie po prostu z tym nie radzi.

Pozdrawiam
Sławek
  
 
No Slawek, to mnie pocieszyles Jak wpadne na pomysl jak to sprawdzic bez wyciagania silnika to sie dowiem .W moim przypadku byla planowana i glowica i kadlub (tuningow mi sie zachcialo ). Moge zdobyc kolko z prowadzeniem na walek posredni, tyle ze u mnie zsuwanie zaczyna sie od dolu, od kolka na wale lub od rolki napinacza wiec to prowadzenie by bylo na samym koncu tego obiegu.

Acha, jak naciagnelismy dosc mocno (z pomaca brechy) pasek to udalo sie nam odpalic autko i na wolnych obrotach silnik chodzil jak malinka. Kreci sie a nic nie slychac Niestety po lekkim dodaniu gazu pasek zaczal uciekinierowac w kierunku kierowcy.

Rejs - przepraszam, tak mi jakos wyszlo bo biegalem miedzy kompem a samochodem. obiecuje ze sie poprawie
  
 
To faktycznie wygląda na nierównoległość wałków i wału(prawdopodobne jest, że powstała przy planowaniu głowicy i kadłuba). U mnie jedynie koło pśrednie ma od wewnętrznej strony kołnierz, ale i tak pasek nawet o niego nie ociera(i jest na środku). Złe splanowanie kadłuba jest raczej mało prawdopodobne(ma on od dołu płaską powierzchnię, na której można go bazować), ale głowicę faktycznie trudno ustawić na maszynie.
  
 
A masz dokręcone koło pasowe na wale?

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Widze ze sie ruch zrobil w moim temacie, a ja zapomnialem podac co byl przyczyna. Otoz poprzedni wlasciciel mojego silniczka zalozyl na walek posredni takie samo kolko jak na walek ssacy. W efekcie jak sie mocno nacianelo pasek to wszystko bylo cacy do 2000 rpm., powyzej pasek sie zsuwal. Tylko dzieki przypadkowi (przy pierwszej probie odpalenia jak mnie kumpel holowal to zapomnielismy podlaczyc kabel do cewki) nie stracilem silnika i calkiem niemalej kasy wpakowanej w remont. Zmienilem kolko i jest OK. Dziekuje za pomoc Kani w postawieniu diagnozy

ps. Uwazajcie od kogo silnik kupujecie - ja myslalem ze jak wezme od kogos z forum to bedzie OK. Niestety nacialem sie i to dosc mocno

[ wiadomość edytowana przez: crashman dnia 2004-11-11 22:26:57 ]
  
 
Kolejny kandydat do napisania historyjki o kupowaniu DOHC-a. Pierwszy był zdaje się Bodziot. Ciekawe jakie tym razem było źródło zakupu. Może wreszcie ktoś się odważy i napisze coś konkretnego. W końcu forum mogło by też służyć ostrzeganiu a nie tylko szukaniu potencjalnych jeleni.
  
 
Cytat:
2004-11-11 22:24:49, crashman pisze:
Uwazajcie od kogo silnik kupujecie - ja myslalem ze jak wezme od kogos z forum to bedzie OK. Niestety nacialem sie i to dosc mocno




ja też i chociaż silnik w sumie okazał sie nie taki zły ale to wszystko dzieki temu ze mój brat jest wyśmenitym mechanikiem

co naśmieszniejsze dwa zespoły fachowców wyśmiewły sie z siebie nawzajem a jak przyszło co do czego zaprezentowały bardzo niski poźiom i z tego powodu jako pierwszy zaczołem w/w temat czyli nie wszystko złoto co sie świeci


Cytat:
2004-11-11 22:58:43, predki pisze:
Kolejny kandydat do napisania historyjki o kupowaniu DOHC-a. Pierwszy był zdaje się Bodziot. Ciekawe jakie tym razem było źródło zakupu. Może wreszcie ktoś się odważy i napisze coś konkretnego. W końcu forum mogło by też służyć ostrzeganiu a nie tylko szukaniu potencjalnych jeleni.



tak ja byc pierwszy

a co do źródła to chciałbym sie mylić a obaj wiemy ze te silniczki sa dość karyśne wiec dlatego pojawiają sie i napewno jeszce sie pojawia podobne posty

chociaz z drugiej strony po opisaniu problemów moich i kol. lecha wiekrzość kolegów zrozumiało ze przeszcep fiatowskiego DOHC nie jest taki łatwy jak to sie potocznie wydaje
  
 
Owszem - do latwych i pezyjemnych rzeczy to nie nalezy! Niestety
  
 
ale po przebrnieciu przez problemy odwdziecza sie niezłą frajdą z jazdy