żal mi d.. ściska

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
czytam i sie wkurwiam
"sprzedam, sprzedałem, chce kupić.... itp"
może to espero to extra wóz nie jest i każdy maży o czymś lepsiejszym
MaciekGT- passat (OK)
TomekM. - BMW (może OK)
ale czy tak naprawdę wierzycie że większość tych aut ala raich. austria, szwajcaria itp są jebitnie lepsze.
chciałbym znać wasze zdanie.
mnie się widzi że te niskie ceny i tak bokiem większości wyjdą.
samochody może zadbane bo miały lepsze drogi itp ale będą jeżdziły w naszych warunkach i jakoś nie przekonyje mnie wyższość np niemca z 96 nad koreańczykiem z 99
Kupić jest zawsze łatwo, a po roku jazdy po naszych drogach, wiek sprzętu i tak da o sobie znać
pozdrawiam

Ps. aktualnie bardziej pasuje - "forum sprzedam espero"
  
 
Mogę jedynie potwierdzic Twoje słowa.
W koncu Niemcy lub Holendrzy nie sprzedaja swoich aut, bo mają taka fanaberię. Życie poszczególnego egzemplarza, takze modelu auta jest dzis krótsze niz jeszcze dziesiec lat temu, równiez sposób jego eksploatacji jest bardziej intensywny. Samochód musi jednak byc niezawodny, a wiec dawać gwarancję, że z duzym prawdopodobieństwem pozwoli przemieścic się bez niespodzianek do celu podrózy. Większośc nie może sobie bowiem pozwolic na stratę czasu na warsztaty, naprawy. Auto jest wiec dziś traktowane jak garnitur, teczka - po prostu narzedzie pracy, które czasem słuzy przyjemności. Gdy ma swoje lata zmienia sie je jak kolejną pare butów, a raty leasingowe, czy kredytowe, to stały wydatek miesieczny jak opłata za gaz, które w nadmierny sposób nie obciąża domowego budzetu.
Pozostaje jedynie ubolewać, że nasze dochody nie pozwalaja na takie spojrzenie na samochód - dzis mam taki za trzy lata będe miał nastepny. Trudno więc sie dziwic, że probujemy wykorzystac każda okazję by polepszyc sobie jakość zycia. Zreszta jeszcze 15 lat temu trudno było sobie wyobrazic, że dość proste będzie kupienie uzywanego BMW i że bedzie nas na to stać.
Szkoda jednak, że wiekszośc wiekowych samochodów trafia do Polski, a nie na złomowiska gdzie ich miejsce.
  
 
Wiesz, u nas w klubie jest obecnie podobne zjawisko, tyle że na nieco starsze używki z Reichu i jedyne co mi przychodzi do głowy to to czy wszyscy którzy napalają się na okazyjne świeżutko sprowadzane autka zza Odry uważają Niemców za idiotów którzy nie potrafię liczyć?
Jak dla mnie Szwaby to cholernie oszczędny i praktyczny naród a co za tym idzie to myślę że jak pozbywają się "idealnego" wózka za małe pieniądze to chyba mają jakiś powód. Albo auto jest po jakims koszmarnym dzwonie i boją się nim jeżdzić, albo było zalane i zaraz zacznie gnić albo po prostu auto jest juz wysłużone i trzebaby do niego kupę kasy dołożyć żeby utrzymać jego sprawność techniczna. Dlatego śmieszą mnie opowieści typu - " mam do kupienia Tipo w super stanie za 50 euro, czy Astra Classic jak spod igły za 150 euro"
Inna sprawa że pojęcie " sprawny technicznie" czy w "dobrym stanie" dla Niemca znaczy zgoła co innego niż dla Polaka.
Pozdrawiam
Andrzej
  
 
Cytat:
2004-10-23 21:40:27, malyzk pisze:
ale czy tak naprawdę wierzycie że większość tych aut ala raich. austria, szwajcaria itp są jebitnie lepsze.



Widzisz, ja się pozbywam espero naprawdę z wielkim żalem. Ani razu mnie nie zawiódł, przestronny, komfortowy, w porównaniu do innym aut tego segmentu - bardzo ekonomiczny. Czego chcieć więcej...? No może w przypadku zagazowanego 1.5 - trochę więcej dynamiki.
Ale espero to naprawdę udane autko na nasze polskie warunki.
Coż, dla swojej wygody kupiłem astrę. Gdyby nie przypadek pewnie dalej jeździłbym espero. Ale niektórzy twierdzą, że nie ma przypadków...
Astra jest kupiona w Polsce i od I właściciela - z Niemiec bałbym się kupić auto od "obcej" osoby. Gdybym miał tam znajomego handlarza albo rodzinę, moze coś by znaleźli, ale tak bałbym się. Zresztą, znamienne jest, że wszystkie auta z Jewropy są z przebiegiem kilkadziesiąt tkm i i w idealnym stanie. Tak jakby w junii nie mieli co robić z "idealnymi" autami, tylko oddawali Polakom za 1 ojro...
Pozdr. P.
  
 
a ja wlasnie korzystajac z otwarcia graniz zakupilem espero...
wydalem na utko 600euro, i teraz za 8tys bede mial auto z 95roku, zagazowane, w calkiem calkiem stanie w bogatym wyposazeniem(abs, poducha, klima)
jestem zadowolony z zakupu, moze gdyby mial wiecej pieniedzy kupilbym cos innego ale wolalem kupic espero niz escorta 92 i czy jakas astre z 93roku....
pzdr
  
 
widzisz pyrek ale ty w tym momencie też mnie dziwisz.
nie wiem która astrę kupiłeś.
Jedynką jezdzi min 3 moich znajomych i wszyscy mają podobne "problemy" co ja z espero tzn. rdza, pocący sie silnik.
Zresztą ople które znam ni huja nie chcą być lepsze od esperaka.
powiem więcej są gorsze = mniejsze . gorzej wyposażone, mniejszy kufer. Rdza nadkoli to utrapienie opli, u nas drzwi.
1,4 silnik (no chyba że 100konny bo słyszałem że taki jest) to też żadna rewelacja zresztą budową prawie jak mój. Mam znajomą z 1,6 16V i do mojego 1,8 to nie ma co przyrównywać. Sprężyny jej poleciały a moje mimo że spięte nadal oryginalne. No i oczywiście kwestia gustu ale na espero to jednak miło wzrok zawiesić, astrze może nic ująć ale chyba trochę spowszedniała.
życzę jednak wiele szczęścia bo przynajmniej kierowca ostał się ten sam. a jego poznałem i jest GIT
  
 
Moja zdanie jest takie ze te samochody sprowadzane z niemiec itp to zlomy. moze niewielka czesc ich jest dobra ale to niewielka. Polak zawsze myslal ze samochody z niemiec sa super te uzywane i je teraz kupuje w takim przekonaniu a prawda jest calkiem inna
  
 
Cytat:
2004-10-24 00:39:20, malyzk pisze:
1,4 silnik (no chyba że 100konny bo słyszałem że taki jest)



100 konny był 1,6 16V
1,4 16V miał 82 konie i w standardowym wyposażeniu non stop zrywający się pasek rozrządu.
  
 
Astra 1,4 16V ma 90KM
1,4 8V wielopunktowy wtrysk 82KM
1/4 8V jednopunktowy wtrysk 60KM
  
 
Cytat:
2004-10-24 10:35:30, Maciej75 pisze:
Astra 1,4 16V ma 90KM 1,4 8V wielopunktowy wtrysk 82KM 1/4 8V jednopunktowy wtrysk 60KM



Maćku - opisujesz Astrę II
A rozmowa toczyła się o Astrach I ( chyba, że coś mnie ominęło )
  
 
Piszę o Astrze I, przynajmniej takie były
  
 
Niestety się mylisz w takim razie
Astry I w wersji 1,4 były :
8 V - 60 i 75 koni
16V - 82 konie.
  
 
Panowie i Panie, tak sobie myśle, że każdy z Nas z biegiem czasu szuka dla Siebie i dla Rodziny coraz to wygodniejszych samochodów. Każdy z Nas pragnie sobie ułatwić jakoś życie a także je nieco uprzyjemnić choćby w prosty sposób wybierając auto z lepszym wyposażeniem. Każdy z Nas ma swój pogląd na sprawę kupowania wozu w Polsce w salonie lub od innego człeka, bądź sprowadzanie auta z innego kraju. Tak tu i tam można się naciąć, można trafić na felerny egzemplarz. Gdzie usterka goni usterkę, gdzie mechanicy wyprzedzają się w diagnozowaniu dolegliwości naszego pupila.
Każda marka posiada swoje plusy i minusy. Nie ma idealnego wozu,,,,no chyba, że kogoś stać by złożył stosowne zamówienie i wymienił co chce by posiadał jego przyszły samochód. Jednak sądzę, iż to tak do końca nie byłoby zadowalające.
Myślę, że nalezy się cieszyć z tego co się posiada, a w miarę możliwości zmieniać na coraz to lepiej wyposażone wozy.
A auta sprzedawana za podejrzanie niską cenę powinny niejednego kupującego zastanowić; winien sobie człek zadać zasadnicze pytanie: dlaczego cena jest własnie taka? jaka jest tego przyczyna?
I dlatego także i ja się zastanawiałam czas jakiś temu jaki kupię następny wóz. I rzeczywiście logiczne rozważenie jakielkowiek marki sprawiło mi kłopot nielada. Lecz na tą chwilę jestem zakochana w swoim Esperaku i wiem, że czas jakiś jeszcze muszę nim pojeździć. Poza tym uważam, że mój wóz ma duszę. Choć znajomy mechanik zawsze powtarza tak: przecież to kurwa kawał złomu, po czym odpowiadam, że ten złom posiada duszę i jak się z nim człek obchodzi tak się autko odwdzięcza . I wiele w tym prawdy
  
 
Cytat:
2004-10-24 00:39:20, malyzk pisze:
życzę jednak wiele szczęścia bo przynajmniej kierowca ostał się ten sam. a jego poznałem i jest GIT



Dzięki, dzięki!!!

A co do autek - nigdy nie porównywałem astry z espero. Jest mniejsza, ale nie mała (kufer 500 ltr), trzy lata młodsza od mojego espero i podobny przebieg (20 tkm różnicy). Uwierz mi, że gdyby koreańce wymyślili coś takiego, jak espero kombi - nie zastanawiałbym się ani minuty nad zakupem!!!
A tak w kombiakach za kilkanaście tysi pln - jaki jest wybór?
Escort, felicja i astra... Mówię o autach kilkuletnich.
Atra ma wady (jak pewnie każdy samochód), ale może czteroletnim autkiem pojeżdżę jeszcze trochę...
A potem zobaczymy - może będzie mnie stać na lepsze auto, a może będę musiał sprzedać to, co mam, bo będzie brakowało na życie.
W naszym kraju nic nie można przewidzieć...
Pozdrówka!
P.
  
 
Petresen! A gdzie się podziała Twoja odpwiedź???
  
 
Cytat:
2004-10-23 21:40:27, malyzk pisze:
i jakoś nie przekonyje mnie wyższość np niemca z 96 nad koreańczykiem z 99




hah pojezdzij sobie dobrym Volksem albo Audica z 93-95r to szybko zmienisz zdanie (powtarzam dobrym) i nie wiem dlaczego żal Ci dupe sciska-TY masz zamiar ozenic sie z Espero?? to chyba normalna rzecz ze z czasem zmienia sie auta

dosc czesto taczam sie Audikiem B4 z 93r i sam takiego szukalem chwile po sprzedazy Espero ale wyszlo ze mam Lagune z 95r i moim zdaniem auto jest naprawde bardzo dobre i smialo moge je porownac z moim bylym Espero z 99r...ale jedynie w kwestii komfortu jazdy bo pod innymi wzgledami Espero wypada tak sobie

napewno conajmniej 50% albo i wiecej aut z zachodu to gnioty ale mozna trafic na dobre auto

Ps. Petersen-Laguna (OK)


[ wiadomość edytowana przez: petersen dnia 2004-10-24 18:25:51 ]
  
 
Cytat:
2004-10-24 18:23:09, pyrekcb pisze:
Petresen! A gdzie się podziała Twoja odpwiedź???



musialem ja troche "stuningowac"
  
 
ee panowie i panie..czy tu sie ekscytowac..przeciez sytuacja jest oczywista..espero ma swoje wady i zalety jak kazde inne auto..jego podstawowa zaleta jest relacja tego co oferuje do jego ceny..juz nie raz o tym dyskutowalismy...ale nie czarujmy sie wiekszosc z nas jezdzi jeszcze espero bo zamiana jest kosztowna i wiekszosci na nia nie stac..i koniec kropka..za 12tys ktore mozemy dostac za swoje bolidy nic lepszego sie nie kupi..majac 10tys na dokladke mozna juz zaczac szukac..wiec ten kto ma to dodaje i zamienia a ten ktory nie ma jezdzi dalej..

moj esperak ma dla mnie jedna zasadnicza zalete..jest od nowosci w domu..regularnie serwisowany, nocuje w garazu - mechanicznie jest bez zarzutu..mam silne przekonanie graniczace z pewnoscia za pieniadze uzyskane ze sprzedazy espero nie kupie nic ani lepszego ani nawet w rownie dobrym stanie..a jak bede mial kase to wtedy bede myslal o zamianie..jeszcze jedna uwaga do entuzjastow innych marek..abstrachujac od czesci ekploatacyjnych ktorych jest mnostwo zamiennikow do wiekszosci marek..wszystkie czesci ktore trzeba kupic oryginalne sa wielokrotnie drozsze niz do daewoo..tak wiec wszystko zaczyna sie i konczy na kasie wiem jedno..dobrze eksploatowane espero nie jest bardziej awaryjne od konkurencji (w swoim przedziale cenowym)
  
 
Cytat:
2004-10-24 14:34:42, DeeJay pisze:
Niestety się mylisz w takim razie Astry I w wersji 1,4 były : 8 V - 60 i 75 koni 16V - 82 konie.



Astra I 1,4 16V ma na pewno 90KM, wersja 1,4 z 82KM byla 8V MPI
Lista silników


[ wiadomość edytowana przez: zych dnia 2004-10-24 19:43:56 ]
  
 
MIałem okazję przejechać się wczoraj nowiutką (z lipca) Octavią (nie tą najnowszą) 1,9 TDI 90 KM.
Wrażenia - no cóż, widać przepaść technologiczną w wykonaniu całego samochodu, materiały wnętrza takie sobie, za to ich montaż, spasowanie to kosmos w stosunku do espero. Nawet konstrukcja ograniczników drzwi to cudo inżynierii
Ale:
1. stracznie głośna (warkotliwy silnik, na wolnych czy szybkich obrotach, pod obciążeniem i bez - zawsze głośny, espero jest cichsze!!
2. takie nieokreśłone wrażenie ciasnoty...
3. zawieszenie twarde jak deska, może się lepiej prowadzi, ale tyłek boli a nadwozie dygocze...
4. brak takich miłych dupereli, jak choćby oświetlenie tylnej części kabiny,
5. No i najważniejsze - brak ogrzewania... Ten diesel rozgrzewa się wieki
Cena - kilka razy więcej niż espero...

Wg mnie nie zawsze nowsze = lepsze

[ wiadomość edytowana przez: Robert_S dnia 2004-10-24 21:06:25 ]