Auto gaśnie po uruchomieniu- POMOCY -2.5 TDS!!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam po raz pierwszy wszystkich!

mam straszny problem! Wtopiłem już 350 zł i kurde nic!żadnej zmiany! otóż:

W Omedze B 2.5 TDS 98 mam problem z uruchomieniem silnika. Jeśli uda mi się ją odpalić to po 10-25 sek gaśnie tak jakby nie było paliwa. Nie mam pojęcia co się dzieje. Jeden mechanik stwierdził że problemów z elektroniką nie ma - sprawdzał na oryginalnym padzie Opla. Stwierdził za to że prawdopodobnie pompka (jakaś) znajdująca się w baku padła lub w baku jest syff i dlatego nie dochodzi paliwo...?!...zdejmą bak przelecą syff sprawdzą i będzie ok. Przy nas odkręcili coś z lewej strony silnika przyłożyli wężyk i spuścili powietrze z układu paliwowego - było go mnustwo! I pyk - działała. fakt jak chwile postała to miała problem z uruchomieniem silnika ale za 2 razem odpaliła. Następnego dnia matka odebrała auto i po przejechaniu 25km to samo - szlak tego młotka trafi.
Nie wiem co myśleć.
Ukł. paliwowy jakby się zapowietrzał z czasem i wogóle nie można auta uruchomić. Spuścisz powietrze - działa. Co myśleć , co robić za co złapać poważnie bo pieniądze na frodze nie leżą a porada może być zbawienna.
pozdrawiam i Dzięki z góry za wszelkie rady.

sewer

[ wiadomość edytowana przez: seVis dnia 2004-10-26 12:02:13 ]
  
 
Czołem,
Ja to robię tak. Po stwierdzeniu że auto nie odpala zdejmuję pokrywę zbiornika żeby dobrać się do złączki zasilającej pomkę. Zdejmuję złączkę i wyciągam lampkę oswietlającą bagażnik. Przygotowany kabelek podłączam do zasilania lampki i złączki z kabelkami pomki. Pomka nie działa - odwracam przewody tak by pomka ruszyła w drugą stronę. Za którąś zmianą pomka rusza. Czekam chwilę aż przepchnie trochę paliwa do filtra pod maską. Filtr jest na prawym nadkolu. NA jego wierchu jest odpowietrznik ( klucz 10 - tka. Można go zluzować i sprawdzić czy przy chodzącej pompce leje się paliwo. Jeśli pomka zagada, rozłączam prowizorkę i składam wszystko do kupy. Spokój na jakiś czas. Problem występuje zawsze przy małej ilości paliwa w zbiorniku. Jak jest więcej niż połowa to nie wystąpił nigdy. Radą podobno jest wymiana pomki, w ASO kosztuje 450 PLN + 120 wymiana. Podobno nie warto inwestować w używkę bo te pomki były generalnie trefne. Jak uzbieram tą kasę i ktoś wyśle mi kawałek TISa o wymianie tejże, to dokonam zakupu i uwolnię się od problemu. Jak znajdę czas to wyjmę to badziewie i polukam czy nie zebrał się jakiś syf w okolicy króćca ssącego tej pomki. Liczę że coś znajdę i uniknę wydatków.
Pozdrawiam i życzę sukcesów.
Piotr
  
 
Dzięki Piotr - to już coś!