Moc przy ruszaniu (132 2.0 IE)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
No to sie zarejestrowalem

Czytam wasze wypowiedzi od paru miesiecy i doszedlem do wniosku, ze od was dowiem sie, co jest nie tak z moim fiacikiem.
Zakupilem Fiata 132 2.0 IE w zeszlym roku. Kupilem go od mlodego czlowieka, ktory strasznie go zmaltretowal (przyciął sprezyny z przodu,wymeczyl silnik,felgi byly zezarte itp). Ogolnie autko bylo po ostrej eksploatacjii. Powoli, krok po kroku doprowadzalem go do lepszego stanu (przy ostrym sprzeciwie malzonki ).
Moj problem jest taki:
Gdy auto jest zimne, przy ruszaniu (na jedynce i dwojce) nie bardzo chce jechac. Cisne gaz do dechy a on jakby mial cos zatkane albo za maly mial przeplyw paliwa czy cos. Po chwili nagle dostaje kopa i wciska mnie w fotel.
Dodam, ze auto ma gaz, ale na bezynie jest to samo.

Malo tego : pare dni temu, o poranku wyjezdzajac z domu jak zwykle nie chcial przyspieszac. Przelaczylem na gaz (bo bezyny mialem malo) a tu BUM!!!! i zgasl.
Rozwalilo mi przeplywomierz (autko na wtrysku) i pogielo filtr powietrza.

Po tym wypadku stwierdzilem, ze musze sie was poradzic co jest przyczyna niemocy przy ruszaniu (dodam, ze zaplon jest ustawiony ksiazkowo).

Moze aparat zapolonowy???
(swiece i kable sa nowe)
Pomozcie prosze
MUNDZIU
  
 
Proponuje poradzić się Kosy131 lub Bart128(on akurat ma obecnie Argente)...
  
 
Właśnie Bart i Kosa to specjaliści
A zapodajcie towarzyszu jakieś fotki sprzęta
  
 
ej akurat argente mam od 3 tygodni i specjalista ze mnie jak z koziej dupy traba w tej materii narazie
ale z takich "rzeczy" ktore mozna wyczytac z wypowiedzi mundzia to:

na zimnym silniku NIE cisniemy zadnego auta gaz do dechy, czy jak auto nagrzane {90stopni i wiecej} to tez jest taka dziura przy ostrym ruszeniu?{strzelasz czy slizgasz sprzeglem??}

przed przeplywomierzem powinna byc "klapka" antywybuchowa ze tak powiem ktora rozladowuje cisnienie w razie wystrzalu...ponoc niewiele pomaga i przeplywomierz tak czy siak dostaje, ale klapka po cos jest i jesli masz ja na przyklad zaklejona tasma {tak jak u mnie } to zdejmij to.

trzeba poczekac na kose i kanie... oni pomoga napewno wiecej.....
ps: mundziu jaki kolor tego twojego 132? ciemny czerwony wisniowy??

[ wiadomość edytowana przez: Bart128 dnia 2004-10-27 15:53:34 ]
  
 

troszke wiecej o osprezecie poprosze
instalacja gazowa jaka, jak podpieta, jaki mikser i w ktorym miejscu jest zamontowany.

podejrzewam ze zaplon na hallotronie (najczesciej spotykany w 132 ie)

p.s.
podejrzewam aparat lub cewke
natomiast gaz niepowinien wykrzywic przeplywomierzam (powinna byc klapka, poprawnie zamontowana)

  
 
Cytat:
2004-10-27 12:21:40, mundziu pisze:
Moj problem jest taki: Gdy auto jest zimne, przy ruszaniu (na jedynce i dwojce) nie bardzo chce jechac. Cisne gaz do dechy a on jakby mial cos zatkane albo za maly mial przeplyw paliwa czy cos. Po chwili nagle dostaje kopa i wciska mnie w fotel. Dodam, ze auto ma gaz, ale na bezynie jest to samo. Malo tego : pare dni temu, o poranku wyjezdzajac z domu jak zwykle nie chcial przyspieszac. Przelaczylem na gaz (bo bezyny mialem malo) a tu BUM!!!! i zgasl. Rozwalilo mi przeplywomierz (autko na wtrysku) i pogielo filtr powietrza. Po tym wypadku stwierdzilem, ze musze sie was poradzic co jest przyczyna niemocy przy ruszaniu (dodam, ze zaplon jest ustawiony ksiazkowo). Moze aparat zapolonowy??? (swiece i kable sa nowe) Pomozcie prosze MUNDZIU



gdyby problem wystepowal tylko na benzynie podejrzewalbym problemy z wtryskiwaczem rozruchoweym/wylacznikiem termiczno-czasowym. A tak to faktycznie wyglada na zaplon. Moze kopułka? Jak jest zimny to pracuje rowno na wszystkie cylindry?
  
 
No wiec tak :
KANIA_ - Jestem kompletynm lamerem jesli chodzi o to, jak to wszystko jest zmontowane. "instalacja gazowa jaka, jak podpieta, jaki mikser "- nie mam pojecia. Chyba LOVATO albo jakos tak.
Gaz wchodzi przed przeplywomierzem (ale tak jest chyba w kazdym wtrysku?). Cewke z modulem wymienilem i nic nie dalo.
Klapka jest, ale nie zadzialala.

KOSA131 - aparatu zaplonowego jeszcze nie ruszalem i moze to jest rzeczywiscie to. Jak jest zimny to pracuje tak jakby sie zalewal, ale tylko przez pare minut. Potem (po problemach z przyspieszaniem) juz pracuje normalnie i jedzie bardzo przyzwoicie. Wiem(od mechanika, bo ja umiem tylko zmienic kolo ),ze jest zepsute automatyczne ssanie. Moze tu tkwi problem?

BART128 - Nie jestem idiotą i nie cisne "do dechy" jak jest zimny.
Napisalem tak, zeby bylo latwiej wytlumaczyc objawy.
Moze tak : Jak jest zimny to przy ruszaniu i potem na dwojce auto nie chce przyspieszac. I w pewnym momencie nagle zrywa sie, dostaje kopa.
Ciemno czerwony (ul. kraszewskiego)

Wujek-Kajtek - Fotki kiedys w koncu zrobie to na pewno je wam pokaze.

Dopadlem do niego NOWE (mają jakies 25 lat ), nie uzywane zderzaki chromowane (orginalnie zapakowane ) no i lampy tez ochromowane. Nie moge sie doczekac kiedy wreszcie bede miec czas i je zamontuje.

ps pozdrowienia dla SERU - atrapa, ktora mam od Ciebie jest super.
  
 
nie unos sie mundziu.... nie sugerowalen nic z tego co ty odebrales z mojej wypowiedzi... skoro "automatyczne ssanie" jest zepsute to jest prawdopodobne ze wlasnie tu tkwi przyczyna....

chyba sie przedwczoraj "widzielismy"{niebieski fiat argenta} na drodze w okolicy przebudowywanego rada kocmyrzowskiego, jesli twoj 132 jest ciemno czerwony, na stalowych felgach "motylkach"?? o ile pamietam...
  
 
NIe, nie, spoko nie unosze sie. Po prostu juz szalu dostaje z tym problemem.
To nie mnie widziales tylko drugiego takiego. Ten drugi jest troche ciemniejszy od mojego i chyba w leprzym stanie (przynajmniej w srodku). Ogladalem go kiedys pod tesco. Moj na razie stoi bo naprawiam przeplywomierz.