Czasami gaśnie na wolnych obrotach

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich!
To mój pierwszy post na tym forum, więc proszę o wyrozumiałość. Zanim postanowiłem zadać pytanie, dość dokładnie przeczytałem istniejące już posty na podobny temat. Wypróbowałem wiele z podanych porad, niestety bezskutecznie. Samochód to Escort 1991 r. z silnikiem 1,4 monowtrysk. Objaw jest taki, że jeżeli silnik jest zimny obroty są nieco zwiększone (ok. 1100-1200) silnik zachowuje się poprawnie, tj. nie gaśnie i ma moc w całym zakresie obrotów. Po rozgrzaniu zdaża mu się gasnąć kiedy pracuje na wolnych obrotach. Czasami gaśnie co chwilę, a czasami tylko kilka razy w ciągu dnia. Filtr powietrza wymieniony, potencjometr przepustnicy wymieniony, MAP sensor podstawiany. Komputer resetowany wielokrotnie. Odłączałem również sondę lambda, zawór pochłaniacza i czujnik jazdy ze skrzyni biegów, ale objaw jest cały czas taki sam. Silniczek zaworu powietrza dla wolnych obrotów rozebrałem, wyczyściłem i wydaje mi się, że działa poprawnie. Obserwując jego pracę na wolnych obrotach widzę, że po zwiększeniu obrotów powoli cofa przepustnicę utrzymując obroty na około 900/min. Kiedy spadają obroty poniżej 900 silniczek usiłuje temu zapobiec wysuwając się, jednak czasami nie zdąży zareagować i silnik gaśnie. Wydaje mi się, że komputer niewłaściwie steruje wtryskiwaczem, ale nie wiem dlaczego. Jeśli utrzymuję obroty powyżej 1200 silnik nawet się nie "zająknie". Czasami kiedy na rozgrzanym trzymam obroty na poziomie 1000 zaczyna falować w zakresie od 1100 do 800. Poza tym na rozgrzanym silniku, nawet jeśli nie gaśnie wyczuwam pewną dziurę w mocy przy obrotach poniżej 2000. Problem z zapłonem raczej bym wykluczył, gdyż obserwuję impulsy na cewce oscyloskopem i nie widzę aby ginęły. Skrzynkę przekaźników również profilaktycznie przelutowałem. Nic więcej nie przychodzi mi do głowy co mógłbym jeszcze sprawdzić. Może ktoś z forumowiczów ma jakiś pomysł?

[ wiadomość edytowana przez: wojtek_s dnia 2004-10-30 13:20:47 ]
  
 
Podłączyłem diodę do wtyczki diagnostycznej i odczytałem błąd 48. Według znalezionego opisu ten błąd to regulator biegu jałowego lub czujnik położenia przepustnicy. Według mnie bardziej prawdopodobny jest potencjometr przepustnicy (świadczyć o tym może brak mocy w zakresie niskich obrotów). Jednak był wymieniany, a objaw dalej jest ten sam. Zauważyłem też, że bardzo istotne jest ustawienie samego potencjometru. Przekręcenie go w lewo powoduje zawieszanie się wysokich obrotów, natomiast przekręcenie w prawo zwiększenie mocy przy niskich obrotach, ale bardzo częste gaśnięcie. Wypróbowałem wszystkie możliwe ustawienia potencjometru, obracając go o dziesiąte części milimetra, ale bez skutku. W związku z tym chciałbym zapytać o stosowane przez Was sposoby ustawiania potencjometru.

[ wiadomość edytowana przez: wojtek_s dnia 2004-11-02 18:34:02 ]
  
 
ja jednak stawiał bym na zawór wolnych obrotów - jakiś czas temu też miałem problem z obrotami, wymontowałem silniczek , przeczyściłem , podłączyłem pod napięcie, i wyglądało , że dobrze działa, jednak dalej miałem ten sam problem. Dopiero jak w serwisie podłączyli pod kompa i wymienili zawór na nowy autko zaczęło dobrze chodzić


p.s. możesz jeszcze sprawdzić przepływomierz i czujnik temp. zasysanego powietrza
  
 
Ten silnik nie ma przepływomierza, a informację o ilości powietrza przetwarza MAP sensor na podstawie podciśnienia (nawiasem mówiąc był podstawiany). Wydaje mi się, że gdyby szwankował czujnik temperatury to sterownik wykazałby odpowiedni błąd. Przeprowadziłem test na pracującym silniku i poza błędem 48 odczytałem jeszcze kod 19, ale nie mam go w swoim wykazie.
  
 
Zgadza się, w 1,4 jest tylko MAP.

Kod 48 to rzeczywiście zawór regulacyjny obrotów biegu jałowego, a kod 19 to błąd pamięci dynamicznej - zaleca się ponowić procedurę diagnostyczną.
  
 
Dzisiaj zauważyłem pewną zależność. Jak odpalę rano, kiedy jest zimny, silnik pracuje jak marzenie. Stabilne obroty, moc w całym zakresie i tak się utrzymuje cały czas, pomimo nagrzania. Jeździłem tak ok. 40 min. Niestety po zgaszeniu silnika i ponownym uruchomieniu po kilku minutach wrócił problem z gaśnięciem i brakiem mocy przy niskich obrotach. Jak odstał kilka godzin znowu można jeździć bezstersowo do pierwszego wyłączenia... Czy spotkał ktoś taki objaw i wie jak temu zaradzić?
  
 
to ja dołączę cię do tematu

u mnie jest podobny problem tylko że występuje tylko raz po podpaleniu silnika po nocnym postoju

silnik osiąga na momencik 1000 obrotów i po chwili obroty spadaja a silnik staje

po kolejnym odpaleniu już wszystko działa prawie poprawnie nie licząc tego że czasem jak zaczymam się na światłach obroty spadają do ok. 500 i momentalnie wracają do ok 900-1000
  
 
Zero - kijowa benzynka.... miałem to samo i teraz nic... Jak jeździsz na LPG, to trzeba często tankować, bo się zleżeć lubi i potem powstają takie hocki. Polecam VPower 95 (nie 99)...
  
 
A sprawdzałeś drożność trójnika? (to się chyba nazywa zawór ciśnienia komory korbowej). Znajduje się (stojąc przodem do silnika) z lewej strony obudowy filtra powietrza od spodu.

Od kiedy go przeczyściłem nie gaśnie mi, a że przeczyściłem go trochę za bardzo (wypadł mi ze środka taki mały czarny walec - chyba on robił za zawór) to po nagrzaniu się silnika wolne obroty trzymają stabilne 1300-1400 .
  
 
hmm na gazie nie jezdze a paliwo tankuje na stacjach orlenu

czy to może być takze silniczek krokowy lub filtr paliwa ??

pozdro
  
 
Niestety problem gaśnięcia nadal nie jest rozwiązany. Posprawdzałem już chyba wszystko co tylko można. Obserwując silniczek - nastawnik przepustnicy widzę, że kiedy silnik gaśnie, przepustnica nie zamyka się - więc powietrze jest na niezmienionym poziomie. Obserwując oscyloskopem impulsy sterujące wtryskiwaczem i słuchając charakterystycznego "cykania" wiem, że paliwo też dostaje. Sprawdzam też impulsy zapłony - bez zastrzeżenia. W związku z tym, iż usterka pojawia się wyłącznie na rozgrzanym silniku, w połączeniu z trudnością z uruchomieniem (obróceniem) gorącego silnika, pomimo nowego rozrusznika, akumulatora i sprawdzonych wszystkich połaczeniach, podejrzewam dwie możliwości. Pierwsza to przestawianie się zapłonu. Wydaje mi się, że sterownik w niewielkim zakresie ma możliwość przestawiania kąta wyprzedzenia zapłonu, ale czy moze to byc przyczyną? (moduł EDIS i cewka podstawiane - czujnik wału korbowego jeszcze nie). Druga możliwość jest związana z niewielkim ubywaniem płynu z układu chłodzenia. Wyczytałem w jednym z postów, że ktoś miał podobny przypadek z trudnością z obracaniem gorącego silnika. Czy można to jakoś wyjaśnić?
  
 
Problem rozwiązany!!!
Usterka ustąpiła po wymianie wtryskiwacza. W sklepie zawołali 1500 zł
Za używany zapłaciłem 50 zł
  
 
Cytat:
u mnie jest podobny problem tylko że występuje tylko raz po podpaleniu silnika po nocnym postoju

silnik osiąga na momencik 1000 obrotów i po chwili obroty spadaja a silnik staje

po kolejnym odpaleniu już wszystko działa prawie poprawnie



Miałem tak samo, odkręciłam krokowca, przeczyściłem z osadu sprayem (rozpuszczająco-smarującym), przedmuchałem i "odpukać" poprawiło się i działa. Chociaż z pozoru nie wszystkie problemy są takie same.

PZDR
  
 
Cytat:
2004-12-03 20:32:01, wojtek_s pisze:
Problem rozwiązany!!! Usterka ustąpiła po wymianie wtryskiwacza. W sklepie zawołali 1500 zł Za używany zapłaciłem 50 zł


No widzisz - a u mnie i kilku znajomych jest natomiast mulenie/szarpanie w zakresie obrotów 1000-2000. Podobnie jak Ty sprawdzałem wszystko (ale bez wymian) i został wtryskiwacz.
Jak już tak wszystko wybebeszałeś to powiedz mi, czy jak patrzysz (bez filtra powietrza ) na przepustnicę na wolnych obrotach, to czy widać paliwo na przepustnicy ? Ja zauważyłem prawie strumyczek..... myślę, że wtryskiwacze u nas leją i dlatego przy przyspieszaniu kiedy komp podaje jeszcze większą dawkę silnik jest zalewany, a po przekroczeniu 2000 rpm widocznie jest w stanie już to spalić... Nie miałeś problemu z odkręceniem wtrysku 0 ja nie mogłem odkręcić jednej śruby - i tak zostało

Fajnie, że Ty masz już spokój

Pozdr
  
 
Cytat:
2004-11-09 10:19:20, XtraVert pisze:
A sprawdzałeś drożność trójnika? (to się chyba nazywa zawór ciśnienia komory korbowej). Znajduje się (stojąc przodem do silnika) z lewej strony obudowy filtra powietrza od spodu. Od kiedy go przeczyściłem nie gaśnie mi, a że przeczyściłem go trochę za bardzo (wypadł mi ze środka taki mały czarny walec - chyba on robił za zawór) to po nagrzaniu się silnika wolne obroty trzymają stabilne 1300-1400 .



Mówisz o tym trójniku (fotka była w innym celu więc .... ten trójnik pod "Tu" ?).



Ja tam nic nie miałem w środku , jedynie w odubowie filtra pwietrza nad nim jest cieniutka okrągła gumka. Kiedyś się nad tym zastanawiałem i w ASO zaoferowano mi jako zaworek odmy tą właśnie gumkę, nic więcej.

Pozdr
  
 
Stary wtryskiwcz faktycznie lał dość mocno, i tak jak napisałeś widać było strużkę. Nie patrzyłem jeszcze jak rozpyla po wymianie. Po prostu ucieszyłem się, że problem zniknął i nie sprawdzałem, ale jutro zobaczę.