Co robic dalej ???

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Nadchodzi koniec roku i zaczołem robić rachunek sumienia i gotówki. Mój pold pożarł około 3,5 tysiąca w drobnych naprawach.
Wymianiałem przy nim już dość duuużo, ale cały czas wychodzi coś nowego. Ostatnia usterka (resor) wynikła z mojej głupoty ale to pociągnie kolejną kase. Tak sie zastanawiam czy jest sens inwestować jeśli wiem że to sie raczej nie zwróci. W maju kończy mi sie atest na butle - trzeba będzie wydać koło 500 zł. Cały samochód wymaga malowania. Silnik ma zrobione 240 kkm z tego 140 kkm po generalce. Blachy raczej sie trzaymaja (po remoncie i wymianie całego przodu), Z dołu wymaga delikatnej roboty ale dziur jeszcze nie ma . Tak sobie licze że z nowym ogumieniem będe musiał włożyc napewno koło 1,5tyś żeby sobie pojeździć (nie licząc generalki). Najbardziej logiczne było by sprzedać go i kupić innego, ale z drugiej strony tego już znam mam do niego pewne "zaufanie". Znam większość wad i zalet. Poprostu sie przyzwyczaiłem i wiem co może mi wywinąć.

Jak sądzicie co robić ? Sprzedać czy trzymać ?


Pozdrówka

"Chłopak z HydeParku"
"Duchy wszystkich Czatów -- łączcie się"
Poldi MR 93'

[ wiadomość edytowana przez: keen dnia 2002-12-27 13:04:43 ]
  
 
Ja bym próbował opchnąć !!! Jeszcze jest tyle ładnych polonezów na rynku...
  
 
ja bym nie sprzedawal za te pieniadze co za niego wezmiesz to nie kupisz nic lepszego wiec i tak bedziesz musial dolozyc a tego co wlozyles to na pewno nie wyjmiesz
  
 
Cytat:
2002-12-27 13:12:41, rdt pisze:
ja bym nie sprzedawal za te pieniadze co za niego wezmiesz to nie kupisz nic lepszego wiec i tak bedziesz musial dolozyc a tego co wlozyles to na pewno nie wyjmiesz




No tak ale to co Keen weźmie plus 1,5-2 tysiące które musi włożyć na dzień dobry to IMO coś sie kupi.
Dajcie spokój mój polonez do ukończenia 6-7 lat a miał wtedy 40-45 tys. w ogóle sie nie psuł !!! Potem zaczęło się sypać, chyba dziś kończy osiem lat, ,a 55 tys. i LPG, raz sie rozkraczył, raz prawie sie rozkraczył, coś wali w podwoziu ale źle nie jest! Akumulator jest oryginalny i pomimo że miał kryzys spowodwany zwarciem w instalacji kręci przy -24 celsjuszuszów.
Także polonez z 240 tys. przebiegu i jak dobrze pamiętam po dzwonku to studnia nie samochód. Takie jest moje zdanie...
  
 
A widzisz keen - dwa miesiące temu nie chciałeś nas posłuchać oto DOWÓD może teraz dasz sie namówić - sprzedaj "padakę" i kup coś nowego tak min. 1995
  
 
Wy mi tu nic nie piszcie o kosztach. W mojego Poloneza od momentu zakupu tj. do maja 1996r. wpompowałem prawie 30 tys. zł w naprawy, wymiany, modyfikacje i eksploatacje (bez paliwa). W tym roku ponad 6 tys. zł.
Natomiast przejechałem nim prawie 70 tys.km.

Kto mnie przebije?
  
 
Cytat:
2002-12-27 16:51:54, Janio pisze:
Wy mi tu nic nie piszcie o kosztach. W mojego Poloneza od momentu zakupu tj. do maja 1996r. wpompowałem prawie 30 tys. zł w naprawy, wymiany, modyfikacje i eksploatacje (bez paliwa). W tym roku ponad 6 tys. zł.
Natomiast przejechałem nim prawie 70 tys.km.

Kto mnie przebije?



O rany... No niezle.
  
 
Cytat:
2002-12-27 16:51:54, Janio pisze:
Wy mi tu nic nie piszcie o kosztach. W mojego Poloneza od momentu zakupu tj. do maja 1996r. wpompowałem prawie 30 tys. zł w naprawy, wymiany, modyfikacje i eksploatacje (bez paliwa). W tym roku ponad 6 tys. zł.
Natomiast przejechałem nim prawie 70 tys.km.

Kto mnie przebije?


Janio za pierwszą naprawę w moim polonezie (czolowe) w 1997 PZU zapłaciło 90 tys.zł (stare), za następną czołowkę zapłaciło 6000 zł (nowe), za dachowanie musiałem zapłacić sam prawie 4000 zł i w tym roku wydałem prawie 4000 zł. Więc nie jesteś sam z wydatkami.
  
 
Cytat:
2002-12-27 17:11:53, SCHIL pisze:
Janio za pierwszą naprawę w moim polonezie (czolowe) w 1997 PZU zapłaciło 90 tys.zł



90 tys. ??? To jaki ty miałes wypadek???
Wyroby jubilerskie przewoziłeś???
  
 
Janio nie przeczytałeś do końca (to są stare pieniądze).
  
 
Cytat:
2002-12-27 17:23:02, SCHIL pisze:
Janio nie przeczytałeś do końca (to są stare pieniądze).



OK. To na nowe bedzie 9 zł
  
 
Tak tyle wziął dealer DAEWOO (rozliczenie bezgotówkowe).
  
 
Cytat:
2002-12-27 17:38:02, SCHIL pisze:
Tak tyle wziął dealer DAEWOO (rozliczenie bezgotówkowe).



Poważnie: dziewięć złotych???
  
 
powiem tylko tyle że większosć samochodów to skarbonka......tyle że jak cos tam wrzucisz to juz nie wyciągniesz..... co calej???? zastanów sie czy ta skarbonka Ci się podoba i czy stać cię na droższą i tyle
  
 
Keen- ja na Twoim miejscu pchnął bym Caro- czołówkę, dołozył pieniadze i poszukał czegos nawet niewiele starszego. Naprawde mozna jeszcze trafis dobrego PN za przyzwoite pieniadze- najlepiej od rentiera, garazowane itd.
Pisze te słowa poparty doświadczeniem. Remontowałem kiedys Patrola z 85.
Pamietaj że nigdy nie odzyskasz tych pieniędzy wpakowanych w remont. I tak jak ktoś powiedział wyzej- nie baw sie w sentymenty. To za drogo wychodzi.

---------------------
1.6 GSi Familliare
  
 
Cytat:
2002-12-27 14:10:12, GDA pisze:
A widzisz keen - dwa miesiące temu nie chciałeś nas posłuchać oto DOWÓD może teraz dasz sie namówić - sprzedaj "padakę" i kup coś nowego tak min. 1995



No ja też wtedy krakałem i wykrakałem
Było się wtenczas nie zastanawiać i jeżdziłbyś ładnym czterookim polonezem.
Ale oczywiście jest to twoja suwerenna decyzja i zrobisz jak tobie odpowiada
  
 
A ja powtórzę swoje słowa sprzed 3,5 miesiąca:

Cytat:
2002-10-09 22:45:37, Janio pisze:
Sprzęt po czołówce i dachowaniu to już nie ten sam samochód.
No chyba że jesteś z nim emocjonalnie związany...

Ja bym robił starszego Poloneza a sprzedał carówkę po przejściach.



  
 
Macie racje. Jeszcze raz wszystko przemyśle ..
  
 
Cytat:
Silnik ma zrobione 240 kkm z tego 140 kkm po generalce.



No to dobrze Ci idzie. Fabrycznie przejechał 100 kkm, po remoncie 140 kkm, może po następnym szlifie będzie 180 kkm?
  
 
Cytat:
2002-12-28 14:43:34, loco pisze:
Cytat:
Silnik ma zrobione 240 kkm z tego 140 kkm po generalce.



No to dobrze Ci idzie. Fabrycznie przejechał 100 kkm, po remoncie 140 kkm, może po następnym szlifie będzie 180 kkm?



No to potem to juz tylko rekordy - zgłosimy ciebie do Ksiągi Rekordów Ginnesa