Stabilizator i gaz

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Hej
Mam dwa pytania:
1)glownie skierowane do posiadaczy Kombiakow,czy udalo Wam sie zlikwidowac halas tylnego stabilizatora i w jaki sposob
2)po ustawienu gazu samochod byl zrywny i elastyczny.Po przejechaniu 1000-1500 zrobil sie mulasty i musze bardzo go deptac zeby jakos jechac sprawnie jechac.Co to moze byc?Czy mozliwe zeby sie komputer przestawial samoczynnie.A moze to od czegos innego zalezy
  
 
ad 1) Nie próbowałem. Na razie sobie stuka. Podobno fabryka już zaleca na przeglądach smarować gumy stabilizatorów.

ad 2) Warsztat, który mi zakładał gaz, kazał przyjechać po pierwszym 1000 km na darmowy przegląd-regulację. Jak dotąd przez 5000 km od założenia instalacji autko jeździ w miarę tak samo. Może to jest sposób?
  
 
ad1- u mnie stuka ale czasami sie zegnę i psiknę WD-40 w gumy i przestaje na jakis czas.

ad2- gazownię mam orginalną z FSO. Tankuje tylko na jednej stacji i w ciagu 30kkm nie miałem problemu. PN idzie jak burza.
  
 
oSTATNIO WYMIENIAŁEM GUMY stabilizatora. Wewnątrz jest specjalny rowek na smar - naładowałem smaru do srodka gumy, założyłem na drązek, skręciłem - to co wyszło bokiem - rozsmarowałem obok poduszki - dookoła drążka. Sądze ze pojeździ dość długo.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
A ja sobie ostatnio wjechalem na kanal i zaczolem sie przygladac temu stabilizatorowi.Odkrecilem ta srube u samej gory,sciagnalem stabilizator ze sruby,zdjalem taka podkladke a takim wytloczeniem na ktorym sie trzyma stabilizator.Wlozylem na srube podkladke,potem ta podkladke z wytloczeniem,zalozylem stabilizator i skrecilem wszystko.Zaczalem nim ruszac i nie stukal,ale mowie nie uwierze poki sie nie przejede.Wsiadlem i nic,tlucze sie teraz tylko z drugiej strony.Ciekawe czy z powrotem sie nie zacznie tluc?Pozyjemy zobaczymy,a narazie zrobie to jeszcze z drugiej strony
  
 
OLO, kiedy zalozysz stabilizatorek???
  
 
No właśnie.

W combi rzucił mi się w oczy taki pręt pod mostem. To jest ten stabilizator ?? Jakie on ma zadanie ?? Pytam tak z ciekawości

Jeśli tak to OLO chyba takiego nie masz , więc nie wiem gdzieś napakował tego smaru
  
 
OLO mial to w evo III .
  
 
Stabilizator od kombi (tylni) OLO mial w EVO3 (jak wspomnial juz 3LiTe). Natomiast smaru napakowal przy wymianie poduszek przedniego stabilizatora.
  
 
aha.
OK.Ale co daje ten stabilizator ?.
Warto i czy da radę zakładać go do CARO ?
  
 
Stabilizator glownie stabilizuje !
Jego zadaniem jest zmniejszanie wychylow tylu samochodu przy szybkim przejezdzaniu zakretow. Podobno daje na prawde sporo (z tego co mowil OLO). Zalozyc jest najlatwiej chyba caly most od kombi, ale mozna tez sam stabilizator (tylko, ze sam stabilizator trudno jest dostac). Jesli bedziesz zakladal sam stabilizator, to bedziesz musial dospawac mocowania od mostu.
  
 
Zmniejszenie przechyłów??? Raczej wyeliminowanie.
Dospawam! Bez stabilizatora nie ma jazdy...
Po stabilizator proponuje sie udać na Kotsisa do daewoo

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."