Silnik 1300 zaliczył pierwszy zgon... po 5000km :(

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
no i stało sie... silnik, a własciwie głowica niewiem czy nie wytrzymała cisnienia czy co sie stało... nieutrzymała swiecy, wyrawło ja razem z gwintem, a silnik nigdy (przynajmniej przezemnie) niebyło obciazany i nie szalałem z wyskokimi obrotami... koljnym problemem okazał sie blok, prawdopodobnie jest gdzies naruszony, i nieznacznie dostaje sie woda do oleju, wiec jedunym rozwiazaniem zostaje "transplantacja serca" tj. silnik 1300 odbedzie gruntowny remont (ktory napewno bedzie kosztował mase kasy )a na ten czas... włoze mu 1500 z poldka... oczywiscie wszystko legalnie bede na nim jezdził az sie rozleci, albo moze dłuzej a 1.3 zostanie jako zabytek, ale tak zeby w kazdej chwili mogł zostaz załozony i dalej exploatowany pewnie dla niektorych bedzie ta zmiana czyms czego nie powinno sie robic w klasykach, ale nawet jesliwiecej pali, i niejest orginalny to ma pare innych plusów np.napewno jest cichszy (pasek rozrzadu a nie łańcuszek) , no i jednak moc, której w kancie "jest duzo ale w ciaz za mało" POZDRAWIAM
  
 
Pewnie uszczelka a nie blok, a co do glowicy to za pare groszy naprawi ci to gosciu co planuje glowice.
  
 
Cytat:
2004-11-06 23:58:33, maskekk pisze:
Pewnie uszczelka a nie blok, a co do glowicy to za pare groszy naprawi ci to gosciu co planuje glowice.

no własnie ze nie uszczelka, była juz raz wymieniana, głowica odciskana, czy niema pekniec... a ciegle to samo... wiec pozostaje tylko blok... a z głowica masz racje tulejka kosztuje z montarzem 40 zł
  
 
No nie wiem, jak blok ma peknięcie gdzieś wewnątrz to du....a blada, blok na szmelc. Przerabiałem to w tym roku, woda dostawała sie do oleju więc jeden remont, dalej to samo więc drugi, łącznie z tulejowaniem garów, itp i dalej g.....o. Poszło sie grać kupę kasy a w końcu zrobiłem trzeci remont tym razem swojego starego a tamten blok na śmieci. Tak to jest jak sie kupuje silnik w niewiadomym stanie
  
 
no to wyrazy współczucia...ja odżywiam 903 z 73 roku silniczek..niby wsyztskogit ale kasy tez chlonie........szlify cylindor - 100 - nowe tloki 250 - osadzanie na korbowodach 100......planowanie bloku 100......
  
 
Ja wczoraj na allegro widzialem zestaww naprawczy tlokipierscienie sworznie za 50zl.
  
 
Cytat:
2004-11-07 08:27:13, Pat_kdb pisze:
no to wyrazy współczucia...ja odżywiam 903 z 73 roku silniczek..niby wsyztskogit ale kasy tez chlonie........szlify cylindor - 100 - nowe tloki 250 - osadzanie na korbowodach 100......planowanie bloku 100......



Chce Ci się w to bawić? Nie lepiej sobie kupić 899 od seja w zaje..... stanie?
  
 
lepiej nie...mniej koni a stan ZAJEBISTY powiadasz??masz Seja z przebiegiem tak powiedzmy 10.000? chyba ze silnikipo 60.000 maja zajebisty stan.bo niebyłbym pewnien;]
  
 
Śmiem twierdzić że nawet po 60 tys stan 899 może być bajerka, no i zawsze masz elektroniczny wtrysk...
  
 
a mnie sie wydaje ze 899 po 60.000 z wtryskiem to jednak nie to co 903 bez (po kapitalce).Ale RESPECT.pewnie jakbym wczesniej dorwal do 7 baniek takie 899 to bym tez nienarzekał.
  
 
A ja uwazam ze 900 moze byc idealna z seicento.
Wujek katuje taka po lasach - to ne izart jest lesnikiem .
Auto ma 280 tys bez zadnego remontu i dalej jedzie super....
pozatym sporo osób swapuje z 900 na 1,2wiec mozna tanio kupic naprawde tanio ...
  
 
wszytsko mozna tanio kupic tylko trzeba sie uzbroic sie w cierpliwosc a tego zawsze brakuje...moj kumpel np ostatnio kupil silnik do BMW 320 za 500 zl bez osprzetu i glowicy-igielnia
  
 
Jak dla mnie to trzeba miec sczescie i znajomosci. i jak bym swapowal motor to bym zapakowal cos o wiele wiekszego tylko wiado ze to wiecej $$$ ale jak sie bawic to sie bawic 1.3 UT i latamy
  
 
1.3 to koszta wieksz eniz tylko sam silnik........