Kilka pytan o wnetrze escorta ;)

Ad.3. Na początek proponuję zdjąć tapicerkę drzwi, sposób opisany w poradach na stronie
Demontaż tapicerki drzwi (MK7) w mkV jest praktycznie tak samo tylko tapicerka ma inny kształt. Ale nie wiem jaki masz model.
No i jak rozbierzesz to dostaniesz się do głośniczka, i wtedy mozesz wyjąć tez radio i przedzwonić kabelki. U mnie jak kupiłem to tez jeden głośnik nie grał. Zdjąłem tapicerkę, a tam jeden kabelek się z głośnika wypiął.

Jeśli chodzi o fotel kierowcy to mam identyczne spostrzeżenia i zastrzeżenia co do jego kształtu jak Gooral

Co do złączki:

Pomiędzy drzwiami a samochodem jest taki przewód (jakby peszel tylko gumowy)
w którym ida przewody. Od strony drzwi są wmontowane w drzwi a od drugiej strony jest złącze wielostykowe nakręcane na taki buzer w samochodzie.

btw moj escort to niezla zbieranina:
model '91 (ale maska ponoc '93) głosniki tyl przod (fordowskie przynajmniej tyl, wiec fabryka) a radia nie bylo. szyby i szyberdach na korbke (ale przod i tyl ogrzewane i lusterka elektryczne ;P

btw2. jak sprawdzic czy mam abs i inne takie gadgety? jak regulowac wysokosc kierownicy?

Kabelki sie nie urywają w połowie - co najwyzej tak jak MasterCheat pisze koncowka sie wypina ... wiec sprawdz te koncowki

Ad. 2 Generalnie jezeli nie swieci sie dioda to mozesz ja wymienic A jak chcesz sprawdzic czy szyba sie podgrzewa to wystarczy wlaczyc i po chwili dotknąć - jak jest ciepła to znaczy ze dziala

jak chcesz się babrać w złączce drzwiowej, to zrobiłęm fotoinstrukcję o tu ale wydaje mi się, że to nie jest wina tej złączki... po piny kieruję Cię do Wilka

Wygospodarowalem 5 minut i juz wiem co w glosnikach piszczy :

1 na pewno mam podgrzewana przednia szybe (sa zygzaczki gora dol ;P i wydaje mi sie, ze kiedys dzialala (tzn widzialem swiecaca diode).

2 co do glosnika to pietnuje po 100 kroc blacharza, ktory robil z moim autem jak jeszcze nie bylo moje (Marek T. na Fredry 4 w Krakowie - unikac go jak ognia!!!)
jak do tej pory stwierdzilem:

listwy z boku drzwi klejone na distal (niedokladnie i nieestetycznie wystaje zolty klej na bialym tle drzwi i czarnej listwie...)

lakierowal chyba zwykla farba w sprayu (lekko dotykajac drzwiami zderzaka samochodu obok obtarlem dzisiaj lakier z drzwi)

uszkodzony zamek w drzwiach (niezamkniesz ani nie otworzysz kluczem ponoc pekl jakis element z plastyku).

niedokladnie skrecona tapicerka (conajmniej w kilku miejscach)
co ciekawe oddajac auto powiedzial koledze "nie mialem czasu sam pan sobie skreci" nawet sie nie przyznal ze uszkodzona korbka itp...

polamana korbka od szyby w drzwiach (sic! nie umial sciagnac tego pierscienia osadczego chyba....)

Nie dokrecone lusterko (cale ganialo na boki sruby o jakies kilka mm za malo wkrecone...

urwane przewody od glosnika w drzwiach naprawione "zlaczka elektryczna" w taki sposob, ze opuszczanie szyby powodowalo rozpinanie polaczenia (stad mi glosnik nie gral....)

tak wiec ciesze sie juz przyzwoitym dzwiekiem (no melomanem nie jestem, ale tylne glosniki rezonuja troszke za wysoko jak dla mnie) ale to juz niczyja wina

Niestety wydaje mi sie, ze kolega przesadzal z oszczedzaniem na naprawach auta i mam spore obawy co do silnika (mimo, iz byl niedawno remontowany sa objawy peknietej glowicy) kurcze podoba a tak mi sie ten escort ;(
Jutro ide do mechanika - prosze mi zyczyc powidzenia