MotoNews.pl
  

Wymiana tuleji dolnych wahaczy / DF

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wymienial ktos moze tuleje w dolnym wahaczu i moze podac mi pare wskazowek?
  
 
podparlem samochod na drewnianym klosku podlozonym pod belke wyjalem srube, wahacz w dol wyjalem resztki gumy z tuleja metalowa, brzeszczotem nacialem ten metalowy kolnierz silentbloku ktory zostal w wahaczu i wybilem go srubokretem, nowy silent blok zamontowalem za pomoca szpilki M10 i dwoch duzwych podkladek, skrecajac nakretki szpila wciskala silent blok w gniazdo w wahaczu.
  
 
Cytat:
2004-11-12 16:55:00, Samael pisze:
podparlem samochod na drewnianym klosku podlozonym pod belke wyjalem srube, wahacz w dol wyjalem resztki gumy z tuleja metalowa, brzeszczotem nacialem ten metalowy kolnierz silentbloku ktory zostal w wahaczu i wybilem go srubokretem, nowy silent blok zamontowalem za pomoca szpilki M10 i dwoch duzwych podkladek, skrecajac nakretki szpila wciskala silent blok w gniazdo w wahaczu.



Dobry pomysł. Siedzialem dzis ze 3 godziny i wybic tego nie moglem, zaprzestalem dzialan jak przypomnialem sobie ze trzeba bedzie jeszcze nowe wcisnac.
Nie wiem czy uda mi sie twoim sposobem to zrobic - jest malo precyzyjny i mozna krzywo wbic to w gniazdo, chociaz bede probowal bo mnie korci...
  
 
duze imadło - przedłuzenie ramienia do imadła, kawałek podkladki o grubosci ok 5 mm ale wiekszej srednicy niz tuleja, ale równa srednicy wachacza.
Wachacz wyczyscic w srodku dokładnie ( miejsce po starym silentbloku) papierem sciernym, posmarowac obficie smarem otwór w wachaczu, posmarowac tuleje, wkrecic cały komplet w imadło - tzn - tuleja - wachacz - podkładka ( która umozliwi dokladne -równe ustawienie tulei w wachaczu) i skrecać. Oczywiscie w poczatkowiej fazie patrzec czy równo tuleja zaczyna wchodzic - a potem tylko siła. Zastepuje toto prasę
  
 
Cytat:
2004-11-12 18:18:37, Ramzes_II pisze:
duze imado - przedłuzenie ramienia do imadła, kawałek podkladki o grubosci ok 5 mm ale wiekszej srednicy niz tuleja, ale równa srednicy wachacza. Wachacz wyczyscic w srodku dokładnie ( miejsce po starym silentbloku) papierem sciernym, posmarowac obficie smarem otwór w wachaczu, posmarowac tuleje, wkrecic cały komplet w imadło - tzn - tuleja - wachacz - podkładka ( która umozliwi dokladne -równe ustawienie tulei w wachaczu) i skrecać. Oczywiscie w poczatkowiej fazie patrzec czy równo tuleja zaczyna wchodzic - a potem tylko siła. Zastepuje toto prasę



No to wiem, ale myslalem ze jest jakis latwiejszy sposob czyli bez zdejmowania dolnego wahacza, bo nie wyjme przegubu kulowego z potrzebny jest sciagacz a ja takiego nie posiadam... No chyba ze ktos z klubowiczow z Wawy pozyczy
  
 
2-3 porządne uderzenia młotkiem z boku i przegub puszcza. Ja też robiłem imadłem-najlepszy sposób.
  
 
Witam
wszystko, fajnie tylko jak wciskamy silentblock'i na smar, to jest możliwość że będą się obracały podczas pracy zawieszenia, jak tak miałem, po 1kkm, po wyjęciu silenentblock'u, powierzchnia tulei w wachaczu wyglądała jak cylinder
Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2004-11-12 17:14:40, Lifeguard pisze:
Nie wiem czy uda mi sie twoim sposobem to zrobic - jest malo precyzyjny i mozna krzywo wbic to w gniazdo, chociaz bede probowal bo mnie korci...



fakt nie jest precyzyjny, jednak nie jest to operacja na otwartym sercu i przy odrobinie cierpliwosci da sie ja zamontowac za pierwszym podejsciem, najwazniejszy jest poczatek jak sie prosto ustawi to wejdzie bezproblemowo

zaleta tej metody jest to ze nie trzeba demontowac wahacza i przy dobrej pogodzie mozna tego zabiegu dokonac pod blokiem

jedynie wieksze problemy mialem z usunieciem zewnetrznej tulei stalowej silent bloku z wahacza

  
 
Ja też mam do wymiany ta "cudowna tuleje" A wiecie może ile warsztat kasuje za tą usługe?
  
 
Dzis bylo drugie podejscie... niestety tuleji nie wymienilem. Zablokowal mnie przegub kulowy. Bez specjalnego sciagacza nawet nie mam o czym snic. Mlotek i inne patenty nie przynosza skutkow. Napisalem specjalnego sciagacza bo zwykly sie tam nie zmiesci z powodu zwrotnicy ktora uniemozliwia dostep do gwintu.
  
 
Miałem taki ściągacz ale poszedł się pieprzyć jak większość narzędzi więc w tym roku dokonałem wymiany przy pomocy młotka. Zwrotnica jak kobieta ma swój czuły punkt - jest to taki nadlew lekko zeszlifowany - trzeba dość lekko stukać w to miejsce młotkiem (oczywiście po odkręceniu nakrętki) i musi puścić - wielokrotnie sprawdzone.
  
 
Cytat:
2004-11-27 20:05:00, JerryP pisze:
Miałem taki ściągacz ale poszedł się pieprzyć jak większość narzędzi więc w tym roku dokonałem wymiany przy pomocy młotka. Zwrotnica jak kobieta ma swój czuły punkt - jest to taki nadlew lekko zeszlifowany - trzeba dość lekko stukać w to miejsce młotkiem (oczywiście po odkręceniu nakrętki) i musi puścić - wielokrotnie sprawdzone.



Nawalalem w ten punkt (bo pomyslalem ze do czegos tam go zrobili) i nic. Ba nawet z gwintu przegubu zrobilem cos na wzor górnej częsci dłuta ale zakreca sie nakretka wiec jest spoko. Podgrzewalem, lalem WD-40 strumieniami i dupa... sie zapieklo. chyba zrobie sobie taki sciagacz tylko musze gdzie znalesc dane dotyczace jego wymiarow, bo kupic to chyba nie kupie...
  
 
Ja sworzeń/przegub(jak kto woli) wybijałem w ten sposób że zapierałem o wahacz długi łom(może być cokolwiek jakiś pręt, rura itp.) i naciągając tym łomem wahacz w dół jednocześnie waliłem młotem w zwrotnice. Wychodzi bez problemu po paru uderzeniach.

[ wiadomość edytowana przez: Adamski dnia 2004-11-28 01:09:38 ]
  
 
Jak ktoś jest z Warszawy to nie warto się męczyć samemu. Koło stolicy w Zielonce jest warsztat, w którym zrobią wszystko za małe pieniądze porządnie i szybko. Części wszystkie mają na miejscu w cenach umiarkowanych. Przyjmują tam w kolejności przyjechania. Adres jest TUUUU. Korzystałem z tego warsztatu nieraz i nigdy nic źle nie zrobili.
  
 
Dziwne ale ja wymieniałem dolny przegub bez uzycia jakis sciągaczy, po prostu uzyłem młotka i po boku trza kilka razy w niego a po przeciwnej stronie drugi mlotek jako kontra przy biciu. Wkazdym badz razie wymieniłem przegub w nie wiecej niz 30 minut, a patent z wymiana tuleji wahacza juz widziałem na wlasne oczy wiec jak przyjdzie mi taka potrzeba to chyba sobie poradze

Póki co walczcie panowie dalej

[ wiadomość edytowana przez: frezzer dnia 2004-11-28 01:09:21 ]

[ wiadomość edytowana przez: frezzer dnia 2004-11-28 01:09:45 ]
  
 
Cytat:
2004-11-27 22:35:11, Adamski pisze:
Ja sworzeń/przegub(jak kto woli) wybijałem w ten sposób że zapierałem o wahacz długi łom(może być cokolwiek jakiś pręt, rura itp.) i naciągając tym łomem wahacz w dół jednocześnie waliłem młotem w zwrotnice. Wychodzi bez problemu po paru uderzeniach. [ wiadomość edytowana przez: Adamski dnia 2004-11-28 01:09:38 ]


Skuteczność tych zabiegów za każdym razem może być inna. Wymieniałem sworznie zwrotnicy sam wielokrotnie. Czasem wychodziły po paru puknięciach, czasem po wielu przyp...eniach, a raz musiałem podjechać do mechanika obok bo po prostu nie można go było ruszyć i koniec. Pomysł "rozwiercić i obciąć" porzuciłem. W warsztacie za pomocą ściągacza dźwigniowego wyjęli go w 2min.
  
 
Cytat:
2004-11-27 23:32:21, Grzech pisze:
Jak ktoś jest z Warszawy to nie warto się męczyć samemu. Koło stolicy w Zielonce jest warsztat, w którym zrobią wszystko za małe pieniądze porządnie i szybko. Części wszystkie mają na miejscu w cenach umiarkowanych. Przyjmują tam w kolejności przyjechania. Adres jest TUUUU. Korzystałem z tego warsztatu nieraz i nigdy nic źle nie zrobili.


Za namową Grzecha korzystałem z usług tego zakładu i jestem bardzo zadowolony. Nikt nie stęknął "o Jezu, Fiat", zrobili co nalezy szybko i dokładnie (jak nadeszła moja kolej), żartowali jeszcze, że dawno nie robili fiata, którego bez stresu mogą podpierać/podnosić. Kasę wzięli umiarkowaną, należną za taką robotę.
  
 
Eureka !!! Nareszcie udało sie wymienić te pieprzone tuleje...
Niestety przegubów nie udało mi sie zdjac mimo obstukiwania młotkiem punktów (ze juz ich prawie nie widać), podgrzewania, psikania WD-40. Poprostu siedzą na amen, zaklad ktory mi je zmieniał musiał je wsadzic bez smaru lub niezle scisnąć.

Odkreciłem wszystko od dolnego wachacza tak ze wisiał tylko na przegubie. Wydłubałem z tulejek środek (guma + tulejka) przy pomocy opalarki, śrubokreta i imadła (20kg) (które odkrecilem od stołu warsztatowego ). Tuleje zewnętrzna przeciąłem brzeszczotem i wyszła elegancko. Potem nowa tuleja wcisnałem przy pomocy imadła i nasadek o róznej wielkosci od klucza nasadowego...

Bawiłem sie pare godzin ale nareszcie osiagnalem cel. Powiedziałem sobie ze za wszelka cene ale musze to wymienic...
  
 
Cytat:
2004-12-27 20:19:26, LifeGuard pisze:
Eureka !!! Nareszcie udało sie wymienić te pieprzone tuleje... Niestety przegubów nie udało mi sie zdjac mimo obstukiwania młotkiem punktów (ze juz ich prawie nie widać), podgrzewania, psikania WD-40. Poprostu siedzą na amen, zaklad ktory mi je zmieniał musiał je wsadzic bez smaru lub niezle scisnąć. Odkreciłem wszystko od dolnego wachacza tak ze wisiał tylko na przegubie. Wydłubałem z tulejek środek (guma + tulejka) przy pomocy opalarki, śrubokreta i imadła (20kg) (które odkrecilem od stołu warsztatowego ). Tuleje zewnętrzna przeciąłem brzeszczotem i wyszła elegancko. Potem nowa tuleja wcisnałem przy pomocy imadła i nasadek o róznej wielkosci od klucza nasadowego... Bawiłem sie pare godzin ale nareszcie osiagnalem cel. Powiedziałem sobie ze za wszelka cene ale musze to wymienic...


Spoko - gratulki. Naprawde uwierz - gdyby tylko udało Ci sie zdjąc przegub - zabawa byłaby na góra 45 minut z piwem włącznie. Z kanału to jest ciezka robota - ale jak masz wahacz na stole - to juz bajka.
Dlatego Szczególne Gratulacje !
  
 
Cytat:
2004-12-27 20:22:42, Ramzes_II pisze:
Spoko - gratulki. Naprawde uwierz - gdyby tylko udało Ci sie zdjąc przegub - zabawa byłaby na góra 45 minut z piwem włącznie. Z kanału to jest ciezka robota - ale jak masz wahacz na stole - to juz bajka. Dlatego Szczególne Gratulacje !



Dodam: nie mam kanału a samochod stoi podłużnicami na wysokosci skrzyni biegów oparty na solidnych belkach stropowych, jutro go zdejme dzis nie mialem siły...