Dlaczego on gasnie???

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
ja tego nie rozumiem dlaczego moja lada za kazdym razem jak ja odpalam to musi zlapac troche temperatury zeby nie gasla na wolnych obrotach!kurwica mnie strzela jak widze ze moj sasiad odpala swego fiatolota i nic nie gasnie o co tu chodzi?
  
 
Hmm...moze takie banalne pytanie....
A czy odciagasz ssanie?
  
 
powodów może być dużo. Te co mi przychodza do głowy to:
- dysza wolnych obrotów w gażniku
- cewka
- gaźnik- zła regulacja obrotów / dysze / gardziel od ssania
- kable - może nie dają odpowiedniej iskry na świece
- świece- brak odpowiedniej iskry

Jak cooś napisałem nie tak to zaraz KOLEDZY mnie poprawią ...
  
 
no dobra lae jak ja odpalam go na gazie i jak odciagne ssanie to wtedy co bedzie pracowal dalej?nie czaje tego wogole
  
 
nic nie pisałeś wcześniej że masz gaz. Następnym razem opisz problem dokładniej- bo skad mamy wiedzieć co i jak.

a co do zapalania na gazie to będzie silnik chodził, bo wyciągając ssanie , stopniowo zmiejszasz dopływ powietrza aż do całkowitego wyciągniecia linki ssania=zamkniecie dopływu powietrza ( no moze nie do końca). To samo dzieje sie w przypadku benzyny.. po prostu ssaniem regulujesz dawkowanie powietrza do gaźnika
  
 
Czyli mialem nosa z tym odciaganiem ssania hehe
No ssaniem - jesli sie nie myle - po prostu rozgrzewasz silnik, po tym jak osiaga juz normalna temperature pracy - ssanie calkowicie wsuwasz (wylaczasz) i wtedy mozna przelaczyc na gaz (bo dopiero przy nagrzanym silniku mozesz wlaczyc gaz - o czym ludzie pisza w innych postach)