MotoNews.pl
12Sposoby na odmrozenie parownika - jakie ??? (70280/27)
  

Sposoby na odmrozenie parownika - jakie ???

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.
Jak wiadomo moze sie zdarzyc iz parownik po prostu zamarznie( nieodpowiednia ilosc płynu chłodzącego ).Jakie macie sposoby by go odmrozic i pojechac dalej.Zdarzyło mi sie kilka razy i zaczaelem sciagac rózne rurki ktore dochadza do parownika ( te gumowe oczywiście ).Nie wiem czy dobrze robie - moze jest jakis sposób by szybko go odmrozic i spowodowac by goraca woda dotarla tam gdzie trzeba.Jak sobie poradzic w tej sytuacji? Co nalezy zrobic by zbytnio nie rozebrac układu chlodzacego.Moze jest jakis sposób io którym ja nie wiem?

Pozdrawiam.
  
 
Nie wiem czy dobrze zrozumialem ale jesli mysle o tych samych gumowych rurkach co Ty piszesz to tamtedy plynie plyn z ukladu ch., ktory swoja temperatura ogrzewa parownik, Jezeli Ty sciagasz te rurki i tam nie ma plynu to chyba wystarczy go dolac i po chwili bedzie ok.
  
 
Dokładnie pisze o tych rurkach co dochodzą do parownika.Ale czasami jak doleje plyn to nie bardzo on chce tam leciec.Dopiero jak ktorąs sciagne to on za jakis czas poleci.Czy tamtedy nie musi powietrze zostac przepchane.Ja mysle ze jak sciagne te rurke gumowa od parownika to przepływajaca woda wypchnie powietrze i poplynie woda- płyn.tylko jak dolewałem wody bez zciagnieia tych rurek to nie chciał zaskoczyc i puscic tamtedy goracego plynu.Dobrze robie ze zciagam te rurke czy nie.Ja juz nie wiem.Moze tylko dolewke robic ?Kurcze nie wiem.poozcie jak mozecie.
  
 
Cytat:
2004-11-15 08:34:42, telker pisze:
Witam. Jak wiadomo moze sie zdarzyc iz parownik po prostu zamarznie( nieodpowiednia ilosc płynu chłodzącego ).Jakie macie sposoby by go odmrozic i pojechac dalej.Zdarzyło mi sie kilka razy i zaczaelem sciagac rózne rurki ktore dochadza do parownika ( te gumowe oczywiście ).Nie wiem czy dobrze robie - moze jest jakis sposób by szybko go odmrozic i spowodowac by goraca woda dotarla tam gdzie trzeba.Jak sobie poradzic w tej sytuacji? Co nalezy zrobic by zbytnio nie rozebrac układu chlodzacego.Moze jest jakis sposób io którym ja nie wiem? Pozdrawiam.



Mnie zamarzał po raz pierwszy w tym roku ale były przyczyny:
1. delikatnie poszła mi uszczelka pod głowicą i czasami wywalalo mi płyn ze zbiorniczka.
2. gdy problem pojawił się na trasie dolałem wody,
3. gdy na zimnym silniku przełączyłem na gaz woda zamarzła mi w parowniku i nie było obiegu wody
4. temperatura silnika skoczyła na czerwone pole a parownik był zamarznięty.

Musiałem postać na poboczu aż wyrówna się temperatura, rozpuści się lód i na benzynie wróciłem do domu.
Jeśli masz płyn w układzie i drożny obieg to układ sam się odpowietrzy, jeśli będzie nawet niewielki przemuch do ukł. chł. a parownik masz dość wysoko to będzie się zapowietrzał i zamarzał.
  
 
ja miałem bogate w emocje przyugody z zamarzającym parownikiem.
Jako, że w ogóle nie jeźdżę na benzynie to radziłem sobie w ten sposób, że polewałem go gorącą wodą.
Parownik się rozmrarzał a ja mogłem jechać dalej =)
  
 
Do CZECZUNA
To chyba ze sobą czajnik woziłeś
  
 
A swoja droga, to taki maly elektryczny czajnik na 12V to calkiem nie glupi pomysl...