Siada akumulator-gdzies znika prad??[126p]

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Panowie,pytanie do elektrykow:Mam nowy akumulator,naładowałem go na full.I po 2 tygodniach sie prawie całkowicie rozładował-dzisiaj pchałem autko zeby zapaliło.W czasie jazdy nie swieci sie ładowanie,ani nic takiego wszytko wydaje sie byc w porzadku.Z czasem podczas rozruchu wyraznie czuc ze akumulator z dnia na dzien jest coraz słabszy.
Mam alarm właczony przez noc-ale zeby on az tak brał prad???
Po drugie wzmacniacz jest podłaczony bezposrednio do akumulatora-chodz "remote"jest wyłączone-czyli tez nie powinien brac pradu.
Co to moze byc??
  
 
gdzies masz w instalacji zwarcie - nie musi byc wielkie takie zeby bezpieczniki wywaloalo ale gdzies musi takowe wystepowac na 100%
ps. ja tez tak mam(a nie mam czasu popatrzec) i dlatego narazie jedze autobusikiem
  
 
zobaczcie czy mocowanie masy nie jest zardzewiale... szczególnie mam na myśli ten pasek biegnący od alternatora do belki.
  
 
sprawdź łaczenie kabla-oczka na rozruszniku..
  
 
to ja sie podepne do tematu
wczoraj ladowalem akumulatorek i w dwoch "celach" <- komorach - nie wiem jak sie to fachowo nazywa na gorze zbiera mi sie jakby bloto
nie wiem co to jest
co to ??
co to oznacza??
  
 
gacek moze cela Ci popusciła ??
  
 
Cytat:
2004-11-17 10:05:27, cool_gacek pisze:
to ja sie podepne do tematu wczoraj ladowalem akumulatorek i w dwoch "celach" <- komorach - nie wiem jak sie to fachowo nazywa na gorze zbiera mi sie jakby bloto nie wiem co to jest co to ?? co to oznacza??


a jakie masz napięcie na aku?? obciązonym??
dobrze kręci?? światełka swiecą?? wszystko git??
taki sposób na sprawdzenie wydajności instalacji przy świerzo naładowanym akumulatorku podpowiadał stary kierowca:
właczyć wszytskie światłą, długie i wycieraczki....
nacisnąc klakson, jeśli tylko brzęknie i nie trąbi, znaczy ze kłopot z aku albo kablami....
@ cool_gacek - zacznij sie rozglądać za nowym aku... tego egzemplaża dni są policzone...
  
 
to i ja sie podepne do tematu

problem mam taki jak poprzednicy ze pada mi akumulator

nie wiem co to moze byc, zrobilem maly remoncik alternatora wymiana lozysk, sprawdzenie uzwojen, diod itp. na poczatku zmianilem regulator na elektroniczny, ale ten zalaczal ladowanie dopiero przy obrotach 1000-1100 wiec wyczyscilem styki i wyregulowalem przerwy, sprawdzilem polaczenia miedzy regulatorem a alternatorem, dolozylem takze dodatkowa mase i dalej lipa

jeszcze w lecie to bylo ok, ale odkad trzeba jezdzic na swiatlach to na niskich obrotach zaczyna mi sie zarzyc kontrolka ladowania,

no pozostaje mi chyba kupic nowy regulator, albo zalozyc mniejsze kolo pasowe zeby szybciej krecilo alterkiem na wolnych obrotach

  
 
Cytat:
2004-11-17 10:36:17, Samael pisze:
to i ja sie podepne do tematu problem mam taki jak poprzednicy ze pada mi akumulator nie wiem co to moze byc, zrobilem maly remoncik alternatora wymiana lozysk, sprawdzenie uzwojen, diod itp. na poczatku zmianilem regulator na elektroniczny, ale ten zalaczal ladowanie dopiero przy obrotach 1000-1100 wiec wyczyscilem styki i wyregulowalem przerwy, sprawdzilem polaczenia miedzy regulatorem a alternatorem, dolozylem takze dodatkowa mase i dalej lipa jeszcze w lecie to bylo ok, ale odkad trzeba jezdzic na swiatlach to na niskich obrotach zaczyna mi sie zarzyc kontrolka ladowania, no pozostaje mi chyba kupic nowy regulator, albo zalozyc mniejsze kolo pasowe zeby szybciej krecilo alterkiem na wolnych obrotach


a moze poprostu pasek się ślizga, zasłabo naciągnięty??
sprawdż też czy daje dobry prąd wzbudzenia...
ja mam jeszcze pradnice w maluchu i nie narzekam...
wszytscy psy wieszają na takim rozwiązaniu a ja jakoś nie ładowąłem jeszcze aku... wiem zima się dopiero zaczyna,
ale ja dużo jeżdze na długich, wiec jelsi była by słaba pradniczka to bym juz miał słabe aku...
  
 
Cytat:
2004-11-17 10:50:35, sFiatowiec pisze:
sprawdż też czy daje dobry prąd wzbudzenia



czyli wpiac amperomierz szeregowo miedzy regulatorem a stykiem obwodu wzbudzenia na alternatorze?
i jezeli bedzie nie taki jak daje ksiazka to wymienic diody wzbudzenia?
  
 
juz chyba ustaliłem co "jadło" mi prad
przekaznik halogenow-bo był cały ciepły cały czas,niezaleznie czy halogeny były właczone czy nie.Jak na razie odpiąłem go-zobaczymy.pojezdze troche i bede wiedział.
wielkie dzieki za pomoc!!!!
pozdrawiam.
  
 
Cytat:
2004-11-17 21:46:58, Buczek21 pisze:
juz chyba ustaliłem co "jadło" mi prad przekaznik halogenow-bo był cały ciepły cały czas,niezaleznie czy halogeny były właczone czy nie.Jak na razie odpiąłem go-zobaczymy.pojezdze troche i bede wiedział. wielkie dzieki za pomoc!!!! pozdrawiam.

wywal te halogeny bo i tak ci nic nie daja