MotoNews.pl
  

Naciagniecie linki recznego

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Szukalem podobnego tematu w wyszukiwarce ale ani sladu. Wiec przejdzmy do rzeczy ,moj reczny jest bardzo slaby ,o ruszaniu na wzniesieniu to juz wogole mozna zapomniec. Nie chce jechac z taka duperela do mechanika ,wiec pomyslalem ,ze sam sobie ja podciagne. Nie mam kanalu ,wiec chcialem sie spytac ,w ktorym mniej wiecej miejscu po podlewarowaniu wozu mam sie spodziewac sruby regulacyjnej i jakiej ?
Z gory dziekuje
  
 
Hmmm, dziwne, czyżby coś z samoregulacją? Normalnie nie ma potrzeby podciągania linki (przynajmniej w corolli) ze względu na samoregulatory. Jeżeli już jednak jest ona bardzo wyciągnięta, to skraca ją się w kabinie. Trzeba chyba zdemontować plastik pod dźwignią hamulca ręcznego - tam powinna być regulacja (tak jest w corollce.

P.S. A szczęki sprawdzałeś? Od tego bym zaczął - to raptem pół godziny roboty.
  
 
Ok ,sprawdze szczeki ,jak beda ok to wezme sie za ta regulacje w srodku auta. A jesli chodzi o ta srube regulacyjna w podwoziu to opieralem sie na Polonezie


[ wiadomość edytowana przez: CzapCzap dnia 2004-11-19 13:26:38 ]
  
 
Cytat:
2004-11-19 08:15:02, Golden_Flyer pisze:
Hmmm, dziwne, czyżby coś z samoregulacją? Normalnie nie ma potrzeby podciągania linki (przynajmniej w corolli) ze względu na samoregulatory. Jeżeli już jednak jest ona bardzo wyciągnięta, to skraca ją się w kabinie. Trzeba chyba zdemontować plastik pod dźwignią hamulca ręcznego - tam powinna być regulacja (tak jest w corollce. P.S. A szczęki sprawdzałeś? Od tego bym zaczął - to raptem pół godziny roboty.


Zalecam nie słuchac autora tego postu bo cos mu sie pomyliło
Nie ma w corolli ani innej toyocie samoregulatorów.
I prawidłowa regulacja jest w mechanizmie szczęk, tylko i wyłacznie. Trzeba sciągnac bebny i gotowe.
  
 
No to jak z ta samoregulacja? .Pewien mechanik powiedzial mi ,ze jest pod wozem ,Golden_flyer mowi ,ze jest w kabinie ,a Serwis SJ ,ze nie ma czegos takiego
  
 
Oj, SerwisSJ, tutaj bym z Tobą polemizował w temacie samoregulatorów. Skoro ich nie ma, w takim razie jaką funkcję spełnia ten śrubowy mechanizm na rozpieraczu szczęk ? Tam jest duża zębatka z zapadką poruszana dźwignią od ręcznego. Z tego co ja zaobserwowałem to dźwignia ręcznego przekręca zębatkę, a jeśli jest na tyle luzu na szczękach to zapadka zaskakuje na następny ząbek uniemożliwiając cofnięcie się szczęk do pierwotnego położenia i w ten sposób kasuje samodzielnie luz na szczękach.
Oczywiście wiadoma sprawa, że na tym mechanizmie kasuje się wstępnie luz po wymianie szczęk, ale już później w trakcie eksploatacji właśnie ten mechanizm spełnia rolę samoregulatora w wyżej opisany sposób.
Co Ty na to ?

CzapCzap: w Carinie naciąganie linki ręcznego masz w kabinie koło dźwigni. Musisz zdemontować plastik przy rączce i tam znajdziesz nakrętkę regulacyjną z kontrą.
Pozdro.
  
 
No , w koncu jakis fachowiec od Cariny sie znalazl ,wielkie dzieki Perzan
Pozdro
  
 
Cytat:
2004-11-19 15:01:42, Perzan pisze:
Oj, SerwisSJ, tutaj bym z Tobą polemizował w temacie samoregulatorów. Skoro ich nie ma, w takim razie jaką funkcję spełnia ten śrubowy mechanizm na rozpieraczu szczęk ? Tam jest duża zębatka z zapadką poruszana dźwignią od ręcznego. Z tego co ja zaobserwowałem to dźwignia ręcznego przekręca zębatkę, a jeśli jest na tyle luzu na szczękach to zapadka zaskakuje na następny ząbek uniemożliwiając cofnięcie się szczęk do pierwotnego położenia i w ten sposób kasuje samodzielnie luz na szczękach. Oczywiście wiadoma sprawa, że na tym mechanizmie kasuje się wstępnie luz po wymianie szczęk, ale już później w trakcie eksploatacji właśnie ten mechanizm spełnia rolę samoregulatora w wyżej opisany sposób. Co Ty na to ? CzapCzap: w Carinie naciąganie linki ręcznego masz w kabinie koło dźwigni. Musisz zdemontować plastik przy rączce i tam znajdziesz nakrętkę regulacyjną z kontrą. Pozdro.


Perzan wszystko co napisałes zgadza sie z małym błedem. Zapadka jest tylko po to aby zębatka nie przekreciła sie w drugą strone! Samoczynnie to sie nie reguluje! Nie kasuje luzu samodzielnie!!! Uwierz, udowodnic to moge jak wpadniesz
A co do samoregulatora pod samochodem... to juz wogole bez komentarza zmień mechanika
  
 
Witam.

To mam w takim razie pytanie:
Jak powinna przebiegać wymiana okładzin w hamulcach bębnowych?
Skoro ten mechanizm srubowy na rozpieraczu nie jest "samoczynnym regulatorem", to rozumiem ze po wymianie okładzin poluźniamy linkę w kabinie, a tymi "regulatorami" ustawiamy odpowiedni luz. Następnie w miarę zużywania się okładzin podciągamy linkę w kabinie i tak aż do następnej zmiany okładzin? Mam rację?

Pozdrawiam
  
 
To powinno wygladac tak:
1. w normalnej eksploatacji linki obok dzwigni wogole nie powinno sie kręcic! 2. w trakcie zuzywania sie szczęk pojawia sie luz, który kasujemy na przeglądach kręcac regulatorem szczęk, tym w "bebnach" i nimi ustalamy luzik mozliwie najmniejszy. 3, wymieniając szczeki skrecamy reg. do zera po czym z nowymi okładzinami regulujemy... to wszystko
  
 
Dziękuję za info.

Jakieś to dziwne. Wydawałoby się, że ta regulacja w kabinie jest po to, żeby nie trzeba było ściągać bębnów...

Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2004-11-19 16:56:18, MisiekII pisze:
Dziękuję za info. Jakieś to dziwne. Wydawałoby się, że ta regulacja w kabinie jest po to, żeby nie trzeba było ściągać bębnów... Pozdrawiam


Ha... i to jest częsty i najwiekszy błąd Misiek. Zrob tak jak napisałem a zrozumiesz o co chodzi.
  
 
Ten mechanik co mi to poradzil to stary majster od Fiaciorow i Warszaw Od tamtych czasow technika poszla troche naprzod
  
 
No prosze Jak to mówią, człowiek się uczy na błędach

Dziękuję. Gdy tylko coś zdziałam opisze swoje wrażenia...
Pozostaje jednak pytanie: po co jest ta regulacja w kabinie? Wnioskuję, że służy ona do korekcji długości linki gdy ta sie wyciągnęła, a nie do regulacji luzu na okładzinach hamulcowych - zgadza się ?

Pozdrawiam
  
 
Wedlug mnie zgadza sie w 100%
  
 
Cytat:
2004-11-19 16:51:16, serwisSJ pisze:
[...]
2. w trakcie zuzywania sie szczęk pojawia sie luz, który kasujemy na przeglądach kręcac regulatorem szczęk, tym w "bebnach" i nimi ustalamy luzik mozliwie najmniejszy.
[...]



Dzięki za oświecenie mnie i wyprowadzenie z błędu
W takim razie Toyota straciła co nieco w moich oczach Ręczne kasowanie luzu ? Bleee... toż to nawet mój Trabant miał samoregulatory...
Ciekawe dlaczego nie robią samoregulatorów ?
Pozdro.
  
 
Regulacja linkiw kabinie jest potrzebna przy rozwiazywaniu jakiś klinicznych przypadków (np. wyciągnieta linka, jakies własne przeróbki itp), normalnie nie korzysta sie z niej bo wprowadza sie tylko "zamieszanie" w ukł. hamulca recznego. pozdrowienia
  
 
Cytat:
2004-11-19 13:51:41, serwisSJ pisze:
Zalecam nie słuchac autora tego postu bo cos mu sie pomyliło Nie ma w corolli ani innej toyocie samoregulatorów. I prawidłowa regulacja jest w mechanizmie szczęk, tylko i wyłacznie. Trzeba sciągnac bebny i gotowe.



Hmmm, wg mnie to jest jednak samoregulator - tak też jest to nazwane w książce Etzolda. Po zamontowaniu szczęk i przy podciąganiu dźwigni ręcznego do oporu wyraźnie słychać było stukot/terkot obracających się pod bębnami samoregulatorów. Właśnie w taki sposób skasowałem luz po wymianie szczęk hamulcowych w corolli E9 i E10. I wszystko działa jak należy ::


[ wiadomość edytowana przez: Golden_Flyer dnia 2004-11-22 12:36:52 ]
  
 
Cytat:
2004-11-22 12:27:29, Golden_Flyer pisze:
Hmmm, wg mnie to jest jednak samoregulator - tak też jest to nazwane w książce Etzolda. Po zamontowaniu szczęk i przy podciąganiu dźwigni ręcznego do oporu wyraźnie słychać było stukot/terkot obracających się pod bębnami samoregulatorów. Właśnie w taki sposób skasowałem luz po wymianie szczęk hamulcowych w corolli E9 i E10. I wszystko działa jak należy :: [ wiadomość edytowana przez: Golden_Flyer dnia 2004-11-22 12:36:52 ]


To dlaczego np. w instrukcjach toyoty nie ma pojęcia samoregulator tylko regulator szczęk... A poza tym prosta budowa tego elementu całkowicie wyklucza to co napisałes wiec jest to niemozliwe. A z obracajacymi sie samoczynnie regulatorami to juz przegiąłes pałę bo co ma niby kręcić srubą regulatora?! sama? W EE90 czy EE100 luz miedzy szczekami a bebnem sie nie reguluje sam, jak ktos nie wierzy to niech sobie to zdemontuje i dopiero wtedy chyba zrozumie. pozdrawiam
  
 
W takim razie cud się stał. Nie neguję tego, co napisałes, ale tak właśnie było