Pierwszy atak zimy w Zielonej.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dziasiaj rano wstalem i......szok. Sniegu nawalilo jak w srodku zimy
Wyprowadzilem auto z garazu i jazda do firmy.
Oczywiscie predkosc wahala sie pomiedzy 20-30 km/h z przewaga na 20. Nie jestem najlepszym kierowca, ale to robia ludzie w takich warunkach to przechodzi ludzkie pojecie. Najglupsze w takim ukladzie jest wedlug mnie wpuszczanie kogos z podporzadkowanej jak jedzie sznurek aut. Dzisiaj nie bylo kompletnie zadnego hamowania. Latwo mozna bylo wjechac komus w tylek. Nie wspomne juz o wyprzedzaniu. Na rondzie gosc TICO nagle skreca ze srodkowego pasa w prawo tuz przed zjazdem z ronda. Oczywiscie kierunku nie widac bo cale auto zasypane sniegiem i tylko przednia szyba przetarta przez wycieraczki. A tak na marginesie - jak mozna jezdzic autem na ktorym jest taka masa sniegu.
Podsumowujac - glupota ludzka nie zna granic.
  
 
FAJNIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!! śnieżek już pada

Szkoda tylko ,że nasi drogowcy zaczną odśnieżać ......gdzieś (przy ich refleksie) na wiosnę
  
 
I każdy zakręt bokiem
  
 
Chyba muszę zmienic kolor Esperaka...bo zginę w tym śniegu

Warszawa juz też zalicza niezła zimę...tsza będzie z roboty sie wczśniej zerwać
  
 
A ja mam nadal letnie opony w śreniej kondycji i musze się przbić przez cała warszawkę z piseczna na pragę płn
  
 
I tu od 15 minut pada niesmiało snieg ale jestem pewien, że będzie leżał najdłużej /oprócz gór/
  
 
Cytat:
2004-11-19 09:08:43, Hornblower pisze:
....Na rondzie gosc TICO nagle skreca ze srodkowego pasa w prawo tuz przed zjazdem z ronda. Oczywiscie kierunku nie widac bo cale auto zasypane sniegiem i tylko przednia szyba przetarta przez wycieraczki. A tak na marginesie - jak mozna jezdzic autem na ktorym jest taka masa sniegu. Podsumowujac - glupota ludzka nie zna granic.


Mnie również wkużają tacy kierowcy.
Wsiada taki do samochodu włancza wycieraczki i jedzie.
Nie ważne, że nic nie widzi na boki i z tyłu, ważne że jedzie.
A jak jedziesz za nim to tylko tumany śniegu.

Dbajmy o to żeby być widoczni na drogach i żeby wszystko widzieć.
Bezpiecznych powrotów sznowni klubowicze.

PS.
U nas jeszcze nie pada
  
 
W lodz tez pada i to niezle ... nieswiadom wyszedlem do pracy i ledwo znalazlem samochod a potem jeszcze 10min kopania zeby znalesc szczotke jakas potem juz tylko urocza wyciecka przez miasto z predkoscia 20-40 km/h... 6 km a jechalem 30 minut po dordze zadneje poaskarki spycharki czy cos ... no i przed sama praca prawie wycieczke zakonczylem na drzewie chyba bede musial jednak kupic jakies opony zimowe ...
  
 
Katowice też zasypane!!....SZOK!...bo o 13.50 świeciło jeszcze słoneczko!!....ok. 14-tej zaczął się "meksyk!"...u nas na osiedlu potężne kubły na śmieci zapierdzialały po ulicach i goniły samochody!!!...ja pierd...lę ale był cyrk!!.....szkoda że nie mam kamery ani innego video-nagrywacza bo to naprawdę było godne utrwalenia!!...
Przed chwilą dzwonił znajomy...wiatr porwał mu garaż z posesji i wrzucił w podwórze domu sąsiada!!- ten nie może wyjśc bo mu blokuje dzrzwi a garaż potężny, stalowy -nie do przeniesienia ręcami!!
noooo.....ZIMA ...taka prawie jak na biegunie północnym! (a ja mam letnie oponki ! ....nie ma głupich!-dopóki się nie "rozluźni" nie ruszam auta!! )
Trzymajcie się CIEPLUTKO !!
  
 
Ja chyba jutro tez nie ruszam samochodu... tylko jak sie na uczelnie dostane ... przez 3 lata samochodem jezdzilem nie wiem czy dam rade przejsc jeden przystanek... ale bede sie musial zmusic ... no i pospie dluzej bo nie bede musial jechal 40 minut wczesniej zeby zaprakowac dziekan buduje podziemny ale pewnie skonczy jak sie obronie albo mnie wywala .... ;/
  
 
Witam.
Jak koledzy pisali w Wawie nieżle pada. Jeżdżę na Barum Polaris 2 i jest super. Barum barum!
Kobar
  
 
Napadalo ze hoho poslizgalem sie esperakiem naokolo dystrybutorow na stacji hahahha. Co 2 klijent tankujocy odjezdza bokiem zpod dystrybutora i podjezdza tez
  
 
Lublin 17,45
zajebalo swiat na bialo



zdjecie nie jest pierwszej jakosci ale to tylko telefon wiec nie ma co wymagac
  
 
a gdzie esperak na dzjeciu ?
  
 
A u mnie wczoraj przeszla wichura. NA trasie nr 10 wymijalem polamane galezie i 2 zwalone drzewa. Najgorsze bylo to ze bardzo mi sie spieszylo do Torunia. Male samochodziki to szrpalo po calym asfalcie a ja musiale to wyprzedzac.
Ale numer normalnie jakby wszyscy jezdzili na podwojnym gazie.
Za to sniegu jeszcze nie widzialem. Fajnie wygladali kierowcy jadacy z kierunku Warszawy. Autko w sniegu a sniegu nie było.

  
 
A ja w środe załozyłem zimówki do obu autek Chyba wykrakałem tym czynem ten dzisiejszy śnieg Zadyma była niezła Dobrze, że juz sie uspokoiło.

  
 
ja zmienilem dzis na zimowki, w pore , pohamowalem dzis z ABS-em i mysle ze to jest poprostu jedno wielkie gów...o, ale juz sie toczyly na ten temat obszerne dyskusje wiec nie chce zaczynac kolejnej
  
 
Cholerna pogoda. Dzisiejszy powrót z Warszawy do Radomia zajął mi 5 godzin (a to tylko 100 km).
  
 
A mi przejazd 25 km - 2 godziny
  
 
Do Gdyni od 16:30 do 17:55