MotoNews.pl
  

[Polonez MR"87] Wymiana linki gazu

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witajcie!

Czy moglibyście doradzić mi sposób wymiany linki gazu?

Problem jest taki, że gaz się "przycina", po odpuszczeniu nie zawsze schodzi na wolne obroty. Mam nową linkę do tego modelu i chciałem ją samodzielnie zamontować w warunkach polowych, ale niestety zonk. Zaznaczam bez żenady, że nie mam żadnego doświadczenia w "dłubaniu" w autkach, ani nawet niespecjalnie za tym przepadam. No ale proste rzeczy chcę robić sam. Wydawało mi się, że wymiana tej linki też będzie prosta.

Niestety, z tego co wywnioskowałem, aby dostać się do miejsca zaczepienia...
- po pierwsze: stalowej linki do pedału
- po drugie: tego gumowego czopa mocującego obudowę linki do karoserii (albo czegoś innego - nie widać)
...należy co najmniej zdemontować układ wałów kierownicy. A nie chcę tego robić sam ze względu na bezpieczeństwo. W Morawskim nie ma nic na temat wymiany linki gazu, jest tylko o demontażu wałów kierownicy i wspornika pedałów.

Czy mam rację, czy też istnieje inny sposób? Jaki?

A może wystarczy tylko zmienić sprężynę oporopowrotnika?
Na razie spryskałem ją solidnie WD40, a miejsce potencjalnego załamywania się linki wyprostowałem i usztywniłem tuleją od długopisu plastikowego. Czy pomoże, zobaczymy w poniedziałek.

Dzięki i pozdrawiam,
Michał



[ wiadomość edytowana przez: hexengrund dnia 2004-11-21 16:17:11 ]

[ wiadomość edytowana przez: hexengrund dnia 2004-11-21 16:30:04 ]
  
 
Wymien bo wkncu cui się urwie-mi juz dwa razy w trasie
Nie wiem jak w borewiczu, ale u mnie w 96 najprosciej było wyciągnąc zegary(chwila moment, przestawic troche rury od powietrza z nawiewów i juz miałem mocowanie linki przy gazie jak nadłoni-bez zbednej gimnastyki, dosc szybko sie to zrobiło-o wiele prosciej niz mordowac sie od dołu.
  
 
Od dołu też się da-fakt że trzeba przyklęknąć i mieć gibkie pance ale nie jest to specjalnie trudne.
  
 
Odkręcasz mocowanie linki od pokrywy zaworów, tam przy sprężynie, mococwanie na dwie śróbki. Dalej, ściągasz zaczep linki ze sterowania pierwszą przepustnicą (plastikowe gniazdo na metalowym zaczepie - kulka, schodzi po podważeniu śróbokrętem). Teraz linka jest luźna i spokojnie zdejmiesz ja z zaczepu przy pedale przyśpieszenia - trzeba uklęknąć przy otwartych drzwiach i zanurzyć się pod kieronwnicę. Jak wymacasz zaczep i linkę, to już bedziesz wiedział o co chodzi. Czasem pomaga podparcie pedału, zeby nie opadał samoczynnie. Teraz przystępujesz do ostatecznej ekstrakcji starej linki. Montujesz nową, zaczynając od wcisniecia gumowej koncówki w blachę pasa czołowego, robisz to od strony komory silnika. Dalej wskakujesz pod kierownicę i zaczepiasz linkę o pedał i podpierasz go, zeby linka nie spadła, czasem się utrzymuje samoistnie. Teraz mocujesz linkę do pokrywy zaworów i do gaźnika. Sprawdź czy nie spadła z pedału i zacznij regulację za pomocą śrób kontrujących na lince w miejscu mocowania do pokrywy zaworów - uruchom silnik i sprawdź, czy nie masz np wysokich obrotów przy nie wcisniętym pedale. Jak juz wyregulujesz, to wszystko będzie działać aż do nastepnej wymiany
Przed montazem polecam wpuszczenie w linkę smaru silikonowego. Zwykły smar na mrozie zgęstnieje, tak jak i olej, a silikon mniej. Generalnie 15minut roboty
Pozdro!!!
  
 
Dziękuję za bardzo szczegółową poradę.
Mam tylko wątpliwość do punktu "zdejmowanie i zakładanie linki z/do zaczepu na pedale", bo tylko on sprawił mi zasadniczą trudność! W sobotę przez 1.5 godziny podchodziłem do tego, klękałem pod drzwiami (na mrozie ), wpychałem głowę pod kierownicę, a paluchy za pedały i... brakowało mi z 10 cm, o swobodzie ruchów palcami nie wspominając. Jeżeli mam to zrobić bez odłączania kolumny kierownicy i bez przemieszczania pedału, to w tym egzemplarzu jest to po prostu niewykonalne, o ile nie dysponuje się krasnoludkami. Za Chiny Ludowe nie dam rady nawet sięgnąć palcami do zaczepu, o manipulacji nie wspominając. Pomyślę jeszcze o wywaleniu papierowych rur idących z nagrzewnicy. Ale też nie ma zbytnio miejsca żeby nimi poruszyć.

Napisz proszę co myślisz o opisanych problemach, a ja w przyszłą sobotę znów się przymierzę.

pozdr, M.
  
 
Hmmm, no to masz faktycznie wyjątkową sytuację Przedewszystkim poproś kogoś, kto ma garaż o udostępnienie tego pomieszczenia, żebyś nie męczył się na mrozie! Spróbuj tak: po zdjęciu zaczepu z gaźnika i odkręceniu całej linki od pokrywy zaworów, spróbuj wepchnąć całą linkę do środka. Może uda Ci się jakoś wyjąć tą gumowa koncówkę wciskaną w pas czołowy, wtedy już na pewno linka puści z pedału. To mocowanie linki do peadału, to nie jest samo zaczepienie metalowej kulki o zaczep pedału. Przewaznie jest tam jeszcze taki gumowy krążek dystansujący linkę od zaczepu - może to badziewie blokuje linkę na amen.
Jeśli nie uda się wepchnąć linki dośrodka, to po odczepiniu jej od gaźnika i pokrywy zaworów, pedał gazu powinien być luźny, może wówczas uda Ci się "wymacać" ten zaczep. No musi dać radę, nie ma wyjścia
Szkoda, że mieszkasz tak daleko, inaczej byś podjechał i byśmy pokombinowali
Powodzenia!