MotoNews.pl
  

Tak se pogadajmy - tylny napęd

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Czemu w autach stosuje się tylny napęd? - bo przecież wiadomo, że przedni jest lepszy....
... ale niektórzy wolą tylny
pogajmy tak na luzie czemu tylny jest lepszy?

1) ...bo taki jest w omedze

... a dalej?

pozdrawiam
Danek z Krakowa
  
 
2) bo konstukcyjnie jest łatwiej zaprojektować ciąg silnik, skrzynia,wał, most. O braku bałaganu w układzie kierowniczym nie wspomnę.
  
 
3. bo gdyby Bóg popierał przedni napęd to chodzilibyśmy na rękach
  
 
Cytat:
2004-11-25 15:55:29, Danek_Cracow pisze:
bo przecież wiadomo, że przedni jest lepszy....




Chyba kolega sie nie wyspał....
Skro wiadomo to, to czemu wszystkie hiper mega wypasione fury, przy których Omesia to wózek na mleko, gdzie cena nie gra roli i gdzie wyposażenie jest mega maksymalne mają jednak napęd na tył ???
Chyba kolega chce argumentów że nie zwariował jednak, wbrew temu co mówi otoczenie jeżdżące autkami z napędzanym przodem.
To oni stary zwariowali, a WSZYSTKIE najlepsze auta na tym świecie mają napęd na tył. I nie jest to wynikiem obranej koncepcji poprzez rzut monetą.
  
 
zawieszenie z tylnym jest DUZO, DUZO bardziej wygodne...
to moja subiektywna ocena...

i rzeczywiscie... zobacz na mercedesy, bmw, ze o bardziej luksusowych nie wspomne... wszystkie praktycznie wozy amerykanskie...
  
 
Cytat:
2004-11-25 15:55:29, Danek_Cracow pisze:
przedni jest lepszy....



Panowie nie wzięli pod uwagę zasadniczej kwestii.
Przedni napęd powstał tylko i wyłącznie w celu zminimalizowania kosztów produkcji.

Niestety lista kompromisów jest tak długa, że wszystkie szanujące się firmy
swoje produkty z najwyższej półki oferują z napędem na tylne koła.

A ściemy o bezpieczniejszym prowadzeniu się przednionapędowców
należy włożyć między bajki.
  
 
tylni napęd jest stoswoany w liimuzynach i samochodach sportowych.....bo......

z reguły te auta mają bardzo duże moce, przy przyspieszaniu jest bardzie dociązany tył i auto lepiej startuje,większy nacisk osi tylniej na tył..........tak to z teorii słyszałem

a tak wogóle.......to jak byśmy jeździli w zime z przednim napędem.nie wyobrażam sobie tego

podr
  
 
dARTI ma absolutną rację, jedyna zaleta przedniego napedu to koszt wytworzenia i co gorsza, jest to zaleta tylko dla producentów.

Samo opanowanie auta z tylnym napędem jest prostsze, weźmy uślizg na zakręcie, przy tylnym wystarczy zdjąć nogę z gazu (co czynimy odruchowo) i auto wróci na swój tor jazdy, przy przednim już nie jest to takie proste.

A o dodatkowej frajdzie z jazdy autem z tylnym napędem dla wprawnego kierowcy nie ma co wspominać.

  
 
Dochodzi jeszcze kwestia trakcji, załadowane MV6 to średnio >1800 kg + 210km/270Nm. Jakoś wątpie w sprawny start nie mówiąc o mokrym/ośnieżonym asfalcie.
  
 
jak jest bardziej dociążona oś napędowa to mniejszy uślizg jest przy ostrym starcie.......tak tu sobie kombinuje

pozdr
  
 
Pewnie nie uwierzycie, ale dla mnie ostateczna decyzja o zakupie Omegi spowodowana była właśnie napędem na tył - ja po prostu go wolę, z początku zastanawiałem się nad Vectrą, ale różnice cenowe nie były wysokie, a omka miała super wyposażenie i właśnie ten napęd

Dla mnie to same zalety:
1. Lepsza przyczepność przy szybkim starcie,
2. Więcej frajdy z poślizgów w zimę, nareszcie nie trzeba ręcznego ciągnąć,
3. Lepszy promień skrętu,
4. Brak wyciągania kierownicy na zakręcie przy wciśnięciu gazu.
  
 
i ja dodam ze nie psuja sie tak czesto przeguby !!! ( no bo ich niema )- to jedna z najwiekszych zmor przednionapedowcow.

poza tym tak jak inni - lepsze poslizgi
  
 
Oj Maestro, bardzo się mylisz, zajrzyj pod tył omesi, zobaczysz tam przeguby, pomylił ci się most starej generacji sztywny, gdzie półosie kryte były w tzw za przeproszeniem pochwach , . Zaletą takiego rozwiązania było uzyskanie dużej sztywności tylnej osi, wadą, niski komfort jazdy i gorsza przyczepność na zakrętach.
Natomiast co do zalet, to tu coby być sprawiedliwym, zaletą przedniego napędu jest dużo większa łatwość wyciągnięcia auta z błota, czy trudnego terenu. Jako przykład, coby uniknąć teoretyzowania zadam pytanie, czy taczkę łatwiej wciągnąć na schodek, czy wepchnącć na schodek?
  
 
Janusz, ładnie to tak używać argumentu pana od Citroena?
  
 
Zork, ale to niestety prawda , co nie zmienia faktu, że ja też wolę tylny napęd, a w błoto normalny człowiek, zwłaszcza omesiarz nie wjeżdża
  
 
ja kiedys niestety wjechalem ale uratowal mnie dywanik z bagaznika
pozniej zaopatrzylem sie u prezesa dandana w nowy dywanik
  
 
Tylni napęd jest rasowy i wymaga troszkę więcej umiejętności od kierowcy. Ja wolę napęd na tył zdecydowanie. Jeśli chodzi o napęd przedni to moim zdaniem lepszy jest w sytuacji kiedy trzeba podjechać na śliskiej nawierzchni pod górkę. Po prostu jest lepiej samochód dociążony i ma lepszą przyczepność.

  
 
Cytat:
2004-11-25 21:00:56, kristod76 pisze:
Dla mnie to same zalety:
1. Lepsza przyczepność przy szybkim starcie,
2. Więcej frajdy z poślizgów w zimę, nareszcie nie trzeba ręcznego ciągnąć,
3. Lepszy promień skrętu,
4. Brak wyciągania kierownicy na zakręcie przy wciśnięciu gazu.



I dla mnie też. Rzeczywiście jest bardziej wymagający, ale oferuje też wiele. Zwłaszcza skręt: Oma nie jest mała a wjeżdżam w takie miejsca że nawet mniejszym autem bym się nie zmieścił. To jest po prostu cudoooowne

Danek z Krakowa

PS. Wyspałem się, wyspałem - chciałem Was pobudzić do rozmów )
  
 
Przedni napęd ma oczywiście zalety. Tylny ma ich chyba jednak więcej. Można lepiej wyważyć samochód (silnik za przednią osią, skrzynia biegów na środku samochodu, z tyłu zespół napędowy). Daje to dużą neutralność prowadzenia w zakrętach. Ponadto nadsterowność jest dużo przydatniejsza niż podsterowność. Na śliskiej nawierzchni prowadząc w łuku gazem masz cały czas wpływ na tor jazdy. Możesz zacieśniać w dowolnym momencie zakręt. Spróbój to zrobić w samochodzie przednionapędowym w razie potrzeby (podcinanie ręcznym nie jest tak precyzyjne)!

Wyobraź sobie teraz samochód z silnikiem V6 3.0 z napędem na przednią oś. Na tej przedniej osi jest wtedy silnik, skrzynia biegów, sprzęgło, przegubiki i cała reszta. Tył za to jest lekki. Podsterowność jak cholera. Do tego przedni napęd potęgujący podsterowność. Spróbój pojeździć dynamicznie takim wozem! Istnieje oczywiście technika hamowania lewą nogą (sam jej używałem prowadząć FWD), jednak jest ona dużo trudniejsza niż po prostu kontrolowanie auta gazem.

Im jest lepsza przyczepność, tym tylny napęd jest bardziej porządany. Na lodzie najlepiej mieć moment przeniesiony w ok. 80% na przód i 20% na tył. Ale dla ludzików lubiących nadsterowność tylny napęd to kupa frajdy. Dla mnie też
  
 
oczywiście jestem za napędem na tył
ale minusy to m.in:
-wał napędowy (pewna masa wirująca)
-wysoki tunel na wał biegnący przez wnętrze pojazdu (dokuczliwy na tylnej kanapie)
tutaj o plusach to chyba każdy wie
dodatkowo
-brak drgań na kierownicy od napędu
-bezkompromisowe rozwiązania przedniego zawieszenia
Pozdrawiam