MotoNews.pl
  

Pękły membrany ?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco

Witam!

Witam i pozdrawiam wszystkich, od dłuższego czasu czytam forum i wielu ciekawych rzeczy się dowiedziałem (w ogóle cała strona jest super). Ale starczy tego miodu . Mam problem , na który wyszukiwarka nie dała odpowiedzi. Jeżdzę FSO1500, 86 rok, silnik fiatowski, ok. 40 kkm na gazie. Instalacja produkcji białoruskiej.
Otóż przy próbie odpalenia (nieudanej zresztą, ale to inna historia) okazało się, że gażnik jest kompletnie zalany gazem - dosłownie lało się z niego, ponadto oszroniony parownik i przewody. Po zakręceniu zaworu na butli, wypływ gazu ustał. Czyżby pęknięte membrany? - jeśli tak, czy można samemu wymienić parownik, i jaki polecacie?
Trochę za długie to wyszło, ale mam nadzieję że da radę przeczytać.
A - jeszcze cos - od pewnego czasu musiałem niemal codziennie korygowac wolne obroty na gazie, więc chyba jednak membrany, co?
Pozdrawiam!
  
 
Jak parownik jest jakiś popularny to może wystarczyłoby popytać w sklepach z akcesoriami do instalacji gazowych lub w warsztatach montujących instalki o zestaw naprawczy. Po co od razu zmieniać parownik.
  
 
Niestety problem w tym że parownik nie jest raczej popularny, budzi nawet zdziwienie na stacjach diagnostycznych ( o, zabytek jakiś, pokaż pan papiery na butlę..)
Ale popytam, poszukam..
  
 
Jak to jakiś unikat to lepiej chyba wynaleźć coś bardziej sensownego. Sam mam parownik do opchnięcia LOVATTO ale jest po dziesięciu latach użytkowania i też wymagałby wymiany zestawu gumek. Spróbój moż coś wynajdziesz na forum o LPG

LPG
  
 
Dzięki wielkie!

A co z samodzielną wymianą parownika - technicznie żadna filozofia, ale jak to wygląda od "prawnej" strony ? (jakies badania, certyfikaty?)
  
 
O ile się orientuję to nikt tego nie sprawdza. Masz instalację wbitą w dow. rejestracyjny i koniec. Na przeglądzie sparwdzaja na ogół tylko skład spalin i ewentualnie czujnikiem gazu czy nie ma nieszczelności i to wszystko. Nikt nie patrzy czy parownik jest inny niż był.