Fajny tydzień

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
począwszy od piątku 19 listopada:
- piątek - straszna śnieżyca i zawieja - miałem drobną kolizję drogowa. Niby nic poważnego ale zawsze jakaś strata,
- piątek wieczorem - zdmuchnęło antene z dachu i lekko uszkodziło blachodachówke,
- sobota - zaczęły spadać płytki ze ścian w łazience,
- niedziela - akumulator w aucie żony,
- niedziela - spaliła się pompa od oczyszczalni ścieków - wieczorem na placu pojawiła się .... nie będę kończył,
- poniedziałek - usuwanie skutków złych dni,
- wtorek - błogostan absolutny, nic się nie zepsuło,
- środa - spalił się sterownik do kotła c.o. i w domku zimno. Na
szczęście serwis zadziałał szybko i pierwszorzędnie.
- czwartek - miejsce nauki i zdobywania wiedzy, parking pod uniwersytetem śląskiej na Bankowej - skutek - przez całe lewe tylne drzwi rysa i brak emblematów z tyłu.

Jak myślicie - już wołać egzorcyste ......?
  
 
Cytat:
2004-11-26 08:22:32, pysiak pisze:
Jak myślicie - już wołać egzorcyste ......?



Poczekaj jeszcze z tydzień

A tak poważnie, to współczuję
  
 
Bozie drogi Pysiak co to się porobiło??!! Mi w środę akumulator wysiadł


[ wiadomość edytowana przez: madzia_83 dnia 2004-11-26 09:11:44 ]
  
 
fatum Madzia, fatum normalnie jakieś.

Ciekaw jestem co dzisiejszy dzień przyniesie.
  
 
Współczuję!!!

U mnie też nie było najlepiej, zacząłem w niedzielę stłuczką z taksiarzem
  
 
A ja tydzien temu przydzwoniłem w faceta,który wymusił mi pierwszeństwo
auto stoi od tygodnia w serwisie i czekamy na decyzje Compensy.
okazało się,iż likwidacją szkód w Compensie zajmują się tylko w Warszawie i trzeba czekać,zanim cokolwiek zrobią
przez ten czas byłyby juz czesci,ja miałbym samochod zastepczy i byłoby fajnie
a tak kulam sie na doczepke ze znajomymi.