Trzaski przy manewrach.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam serdecznie
Mam problem ze swoją ładną 21072

W ostatnim czasie przy gwałtownych ruchach kierownicą z okolic układu kierowniczego dochodzi odgłos trzeszczenia. Takie głuche odgłosy. Mechanicy co mi własnie do ładu hamulce z przodu doprowadzili zeznają ze mogę z tym jeszce pojeździć i że to wspornik. Luzów na kierownicy w pozycji na wprost nie ma tylko dzwięki niepokojące. Ostatnio się nasiliło.

Czy towarzystwo może mi powiedzieć ile może kosztować mieniony wspornik z wymianą? Czy na prawdę mogę to olać do przyszłego miesiąca? (brak kasy)

Dzięki
kgs
  
 
nie pamietam dokladnie, ale nie byly to jakies duze pieniadze...
a mocowanie jest ok? Bo to ono moglo sie sypnac, nie sam wspornik....
  
 
Czy ktoś z Towarzystwa nie miał już takich problemów?
  
 
Ja mialem to juz i byl to wspornik a dokladnie teflonowe tulejki siedzace w nim.Koszt rzedu kilku zlotych nie pamietam dokladnie ile ale kup lepiej łożyskowany (około 60 zł chyba) bo lzej sie kreci kierownica.Pozdrawiam
  
 
Ile można na tym jeździć?
  
 
ja bym najpierw się upewnił czy to wspornik. Trzeszczenie może pochodzić ze sfożni albo, co bardziej prawdopodobne, z przegubów końców drążków kierowniczych (chyba tak to sie nazywa )- te takie w gumowych osłonach. Było już o tym. Weż strzykawkę z igłą, nabierz oleju (ja daje hipol bo jest gęsty), przebij gume od góry i wstrzyknij tam troche tego smarowidła.
Ale najlepiej byłoby podjechać na jakiś kanał, wejść pod Ładną i popatrzyć.
Jak na moje oko to można troche z tym pojeździć. Jaeśli chodzi o wspornik, to ja jeździłem z takim co miał ultra luzy przez ponad rok, aż się w końcu zlitowałem (kupiłem łożyskowany ale żeby kierownica się lżej kręciła to nie powiem ) Ale i tak polecam ten łożyskowany, bo jest trwalszy. (O ile to wspornik podkreślam)
  
 
ja mam za to inny problem podczas max skretu w prawo silnik zaczyna pracowac jak "traktor" bardzo glosno i wogole wszystko bardzo glosno pracuje
jaka moze byc tego przyczyna?
  
 
element ukl. kierowniczego opiera sie o wydech.
  
 
Tak właśnie. Miałem podobną usterkę. Okazało się że mam nowatorsko poprowadzony wydech, który lekko opierał się o któryś z drążków. Ale efekty akustyczne były wspaniałe. Niestety usunięcie może okazać się trcohę pracochłonne. Ja przy okazji wymieniłem srodkowy drązek
  
 
U mnie także pojawiały się trzaski przy max skręceniu kierownicą, ale po dokręceniu poduszek pod silnikiem problem zanikł.
Pozdrawiam.
  
 
Cytat:
Niestety usunięcie może okazać się trcohę pracochłonne.


u mnie wyszlo po zmianie wydechu na troche lepszy

potrzebne 2 osoby i nakal. Jeden kreci kierownikiem przy zapalonym silniku, a drugi pod spodem patrzy, gdzie brzeczy. Potem mlotkiem w wydech i gotowe.
  
 
Cytat:
potrzebne 2 osoby i nakal. Jeden kreci kierownikiem przy zapalonym silniku, a drugi pod spodem patrzy, gdzie brzeczy. Potem mlotkiem w wydech i gotowe.


Najprostrze rozwiazania sa najlepsze młotek i przecinak
  
 
Cytat:
2004-12-26 22:18:49, adasco pisze:
u mnie wyszlo po zmianie wydechu na troche lepszy potrzebne 2 osoby i nakal. Jeden kreci kierownikiem przy zapalonym silniku, a drugi pod spodem patrzy, gdzie brzeczy. Potem mlotkiem w wydech i gotowe.



A może lepiej młotkiem w drążki kierownicze Znam agregata co tak ściąganie na zakrętach reperował


[ wiadomość edytowana przez: kgs dnia 2004-12-27 16:55:09 ]
  
 
Cytat:
potrzebne 2 osoby i nakal. Jeden kreci kierownikiem przy zapalonym silniku, a drugi pod spodem patrzy, gdzie brzeczy. Potem mlotkiem w wydech i gotowe.

To najleprzy sposób. Choć nie koniecznie przy zapalonym silniku. Jak nie ma trzasków tak to psprawz na zapalonym silniku! Byćmoże to faktycznie sfozenie lub końcówki drążków. Może wystarczy przesmarować zwrotnice!?
  
 
Witam
Cytat:
2004-12-27 16:54:05, kgs pisze:
A może lepiej młotkiem w drążki kierownicze Znam agregata co tak ściąganie na zakrętach reperował [ wiadomość edytowana przez: kgs dnia 2004-12-27 16:55:09 ]


A Ty się smiej... mój kolega kilka lat temu tak naprawiał zużyte przeguby w swoim Oplu i w Golfie innego kolegi, sklepywał końcowki bo miały luuuuuzyyyyy.... Q.......
Jak się go spytałem co robi, to mówił że oszczedza kasę bo oryginały są drogie ... ja wtedy z wyższościa opdowiedziałem ze ja mam porzadne auto i takich g... nianych napraw nie robie, wolę kupić nowe, bo stać mnie
  
 
Cytat:
2004-12-28 02:35:00, sheriffnt pisze:
Witam A Ty się smiej... mój kolega kilka lat temu tak naprawiał zużyte przeguby w swoim Oplu i w Golfie innego kolegi, sklepywał końcowki bo miały luuuuuzyyyyy.... Q....... Jak się go spytałem co robi, to mówił że oszczedza kasę bo oryginały są drogie ... ja wtedy z wyższościa opdowiedziałem ze ja mam porzadne auto i takich g... nianych napraw nie robie, wolę kupić nowe, bo stać mnie



A potem człowiek kupuje golfika w dobrym stanie Tyle że jak stanie to nie ruszy
U mnie generalka silnika to ok 2 kawałki, a jak dziewczynie opel zaczął olej brać to za wymianę i uszczelnienie glowicy tyle musiała zapłacić.