Ile może mnie to kosztować? ( blachara + lakier )

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Muszę pomalować ( metalic )
1 Cały przód ( oba błotniki, maska, nosek, zderzak)
2 Tylne błotniki ( trza zrobić wstawki bo przerdzewiały )

macie może jakiś dobry adresik?
  
 
Cytat:
2004-12-19 21:47:32, Radzio75 pisze:
Muszę pomalować ( metalic ) 1 Cały przód ( oba błotniki, maska, nosek, zderzak) 2 Tylne błotniki ( trza zrobić wstawki bo przerdzewiały ) macie może jakiś dobry adresik?



Moj znajomy (ma zakład napraw powypadkowych) bierze ok 300 zeta od elementu [blacharka + lakier].

Co to jest nosek? jako Fiaciarz nie orientuje sie
  
 
Cytat:
2004-12-19 23:02:55, LifeGuard pisze:
Co to jest nosek? jako Fiaciarz nie orientuje sie


To będzie ta listwa pod światłami w Caro/Atu
  
 
mogę Ci dać jeden kontakcik na Radzymińską - taki mały zakład blacharsko-lakierniczy, jeden gościu... Spawał mi Poldzia. Widać że raczej wie co robi. Aczkolwiek nie mam zielonego pojęcia jak mu wychodzi lakierka....
Wydaje mi się że raczej jest w miarę tani. Wziął 100zł, inni albo nie chcieli robić, albo chcieli 250zł, a znajomy blacharz (który nie miał czasu) mówił że za tą robotę można krzyknąć 100zł-150zł.

No ale może ktoś ma kogoś sprawdzonego... Wysyłam Ci dane na priv .
  
 
jak czytam 300 zl od elementu to mi sie slabo robi, a ciebie szkoda. ceny w warszawie sa mocno przesadzone. sugeruje zrobic auto tam, gdzie ja robilem, momik robil i janio tyle, ze znajduje sie ten kurnik pod wegrowem. wyglada jak kurnik, ale koles jest bardzo profesjonalny co widac po moim fiacie, a momika tym bardziej. jesli chcesz, podam ci namiary na priva mimo tego, ze z polecenia nie lubie dawac, bo zdarzaja sie kwasy, a potem sie wkurwiam. musisz tez wziac poprawke na to, ze ma terminy na trzy miesiace do przodu.
  
 
w krakowie to minimum 300pln za element, a metalic to nawet i 350... chcialem sobie cos niecos poprawic i przerobic, ale jak uslyszalem kwoty to sie rozmyslilem...
  
 
Cytat:
2004-12-20 08:58:50, PACAN pisze:
jak czytam 300 zl od elementu to mi sie slabo robi, a ciebie szkoda. ceny w warszawie sa mocno przesadzone. sugeruje zrobic auto tam, gdzie ja robilem, momik robil i janio tyle, ze znajduje sie ten kurnik pod wegrowem. wyglada jak kurnik, ale koles jest bardzo profesjonalny co widac po moim fiacie, a momika tym bardziej. jesli chcesz, podam ci namiary na priva mimo tego, ze z polecenia nie lubie dawac, bo zdarzaja sie kwasy, a potem sie wkurwiam. musisz tez wziac poprawke na to, ze ma terminy na trzy miesiace do przodu.



Mozesz wytłumaczyć dlaczego robi ci sie szkoda mnie? Przeciez to nie ja ustalam ceny. No chyba ze szkoda mnie ze zyje w miescie najwyższych cen, w innych zakladach w wawie słyszalem ze robia po 450zł za element i wcale nie sa to ASO
  
 
Cytat:
2004-12-19 23:25:47, Makaveli pisze:
mogę Ci dać jeden kontakcik na Radzymińską - taki mały zakład blacharsko-lakierniczy, jeden gościu... Spawał mi Poldzia. Widać że raczej wie co robi. Aczkolwiek nie mam zielonego pojęcia jak mu wychodzi lakierka.... Wydaje mi się że raczej jest w miarę tani. Wziął 100zł, inni albo nie chcieli robić, albo chcieli 250zł, a znajomy blacharz (który nie miał czasu) mówił że za tą robotę można krzyknąć 100zł-150zł. No ale może ktoś ma kogoś sprawdzonego... Wysyłam Ci dane na priv .



Ja tez moge poprosic o dane???


-----------------
http://plepleple.pl
  
 
Jak sobie policzyłem według cen warszawskich to ja we wrocku w w tej cenie, co te pare części ja mogę polakierować calą fure ale oczywiście bez środka.
  
 
nie szkoda mi ciebie, tylko radzia. rok temu kiedy rozgladalem sie za blacharzem do fiata znalazlem m.in w warszawie na norwida 2500zl blacha plus lakier za sama gore. robil tam moj ojciec swojego forda i po roku wszystko zaczelo odpadac. w wegrowie zaplacilem 1800 za gore z lakierem i podwozie razem z zabezpieczeniem antykorozyjnym. do tej pory wszystko trzyma sie kupy oprocz miejsc, gdzie mam brutalnie stuningowana bude. wiec, reasumujac, pierdole warsztaty gdzie maluja za 200zl za element, sory. ja wiem, ze w warszawie sa wieksze koszty, ale przez to nie bede bulil wiecej.
  
 
Mój kizior kosztował mnie 1200zł w tej cenie było lakierowanie całego auta i parę drobnych poprawek blacharskich. Jednak wszystko rozbierałem samemu, konserwację tez robiłem sam. Nie jest idealnie ale jestem zadowolony
Poprzedniego Fiata miałem polakierowanego w całości za 600zł i tez było ok...Ceny 300zł/element to dla mnie kosmos, ale profesjonalne lakiernie tyle wołają niestety
  
 
Niestety nieprofesionalne w wawie tez tyle wolaja

pozdr
  
 
Ja dzis znalazlem zaklad,w ktorym za wymiane dwoch blotnikow razem z polakierowaniem [lakier zalatwia warsztatowiec] w ladzie 2103 policzyli mi 600 zlotych...Nie wiem,czy to duzo???
Chyba u nich zrobie to,bo wydaje mi sie,ze to niedrogo...

-----------------
http://plepleple.pl
  
 
Cytat:
2004-12-21 17:20:18, el_comendanto pisze:
Ja dzis znalazlem zaklad,w ktorym za wymiane dwoch blotnikow razem z polakierowaniem [lakier zalatwia warsztatowiec] w ladzie 2103 policzyli mi 600 zlotych...Nie wiem,czy to duzo??? Chyba u nich zrobie to,bo wydaje mi sie,ze to niedrogo...



Posłałem Ci dane na priv - zadzwoń, zapytaj....
  
 
Cytat:
2004-12-21 17:20:18, el_comendanto pisze:
Ja dzis znalazlem zaklad,w ktorym za wymiane dwoch blotnikow razem z polakierowaniem [lakier zalatwia warsztatowiec] w ladzie 2103 policzyli mi 600 zlotych...Nie wiem,czy to duzo??? Chyba u nich zrobie to,bo wydaje mi sie,ze to niedrogo...



mi za wymiane podluznic pod podloga, dorobienie podlogi i podprozy, wymiane progow, wymiane fartuchow i troche rzezbienia rzeczy ktorych nie da sie kupic lub dopasowac z podlka zawolal blacharz 800zl. Zobaczymy jak to bedzie wygladac.
  
 
no jesli mowa o calkowitym malowaniu auta, to ja w lutym za zmiane koloru dalem 1600 z lakierem metalikiem no i facet sam wszystko rozbieral i skladal... ale rdzy to niewiele bylo... zmienil chyba tylko dolne poszycie tylnych drzwi... ale ogolnie to byla jedna z najnizszych cen w okolicy...
  
 
Ja dzisiaj zafundowałem sobie wymiane tyłu w caro. Zaj****em w latarnie. Obruciło mnie ze 3 razy i cudem udało mi sie go wyciągnąć zeby uderzyć tyłem a nie bokiem. Walnołem zdrowo a zniszczenia nie są aż tak wielkie. I moge powiedzieć jedno, zderzaki w polonezach 91-96 to mistrzostwo świata. mniałem dzwona od przodu, a dzisiaj od tyłu i blachy pogięte a zderzak nieruszone, tylko troche podrapane. Tu oddaje pokłony ich konstruktorom. Nie łamią sie jak w zachodnich autach!!! I dzięki temu jestem pare groszy do przodu
  
 
Cytat:
2004-12-21 21:16:26, Zgredzik pisze:
Ja dzisiaj zafundowałem sobie wymiane tyłu w caro. Zaj****em w latarnie. Obruciło mnie ze 3 razy i cudem udało mi sie go wyciągnąć zeby uderzyć tyłem a nie bokiem. Walnołem zdrowo a zniszczenia nie są aż tak wielkie. I moge powiedzieć jedno, zderzaki w polonezach 91-96 to mistrzostwo świata. mniałem dzwona od przodu, a dzisiaj od tyłu i blachy pogięte a zderzak nieruszone, tylko troche podrapane. Tu oddaje pokłony ich konstruktorom. Nie łamią sie jak w zachodnich autach!!! I dzięki temu jestem pare groszy do przodu



Niee no znowu jakiś dzwon. To jakaś plaga.
Współczucia.
  
 
Cytat:
2004-12-21 21:16:26, Zgredzik pisze:
Ja dzisiaj zafundowałem sobie wymiane tyłu w caro. Zaj****em w latarnie. Obruciło mnie ze 3 razy i cudem udało mi sie go wyciągnąć zeby uderzyć tyłem a nie bokiem. Walnołem zdrowo a zniszczenia nie są aż tak wielkie. I moge powiedzieć jedno, zderzaki w polonezach 91-96 to mistrzostwo świata. mniałem dzwona od przodu, a dzisiaj od tyłu i blachy pogięte a zderzak nieruszone, tylko troche podrapane. Tu oddaje pokłony ich konstruktorom. Nie łamią sie jak w zachodnich autach!!! I dzięki temu jestem pare groszy do przodu



raczej pare groszy w plecy suma sumarum