Katalizator usunac czy nie ?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
czy to moze miec wplyw na zywotnosc silnika oraz instalacji gazowej.czy znacznie wplywa na moc silnika ?
  
 
ogolnie warto, jak nie wywalic to zastapic struma...
w poldkach z 3ma tlumikami to sie wstawialo rure i to podobno juz cos dawalo... sam sproboje, ale dopiero jak mi tlumik pojdzie, bo szkoda mi niszczyc dobry...
a co do zalozenia strumienicy to niech sie najlepiej Flowerman wypowie, on zmienil i jest zadowolony... ale warto wtedy tez ostatni wymienic...

Flower - napisz (thanx)
  
 
no to juz cos a co do zywotnosci silnika czy sa jakies znaczne zniszczenia ??
  
 
wiesz, jak wszystko zrobisz z glowa to bedzie ok, oczywiscie nie mozna wyrzucic wszystkich tlumikow i czekac na cud, bo za malego cisnienia spalin tez nie mozna miec... ale jak sie to robi tak jak trzeba, to zwieksza troche momeny/elastycznosc silnika oraz zwieksza osiagi - patrz Flowerman...
  
 
Mam Plusa...a kata to on od 3 lat nie widzial No i smiga na El-Pi-Dzi A czy cos daje...hmmm cos daje...ale jak juz to moze na hamowni bedzie minimalna roznica, bo pod "pedalem" tego nie zauwazysz...

Co do zywotnosci...hehe przeciez te silniki pochodza z konca lat piecdziesiatych (konstrukcja)...wiec moim zdaniem wywalenie kata nie skroci zywotnosci silnika...

  
 
wogole ciezko mowic o skroceniu, skoro przecietnie te silniki mialy kapitalke po ok 150tys a nawet czasem po 100... w porownaniu do innych aut z tych lat, to nie ma nawet co porownywac...
ale fakt ze cos daje... to juz kilka osob mowilo...
  
 
ja wywalilem kata w lipcu i na pierwszym mokrym asfalcie wyczulem roznice
  
 
Co do żywotności silników FSO . Znajomy przejechał Polonezem 1600 GLI z 1996 roku 260 tyś km , bez remontu silnika . Przed sprzedażą samochód radził sobię naprawdę dobrze . Samochód użytkowany głównie w mieście. Natomiast Teściu , kupił w fabryce na Żeraniu w 86 r. Fiata 125 P 1500 , do tej pory nim się porusza , a przejechał nim w tym okresie 280 tyś. km . I co zaskakujące to założył do fiata instalację gazową przy 180 tyś km. przebiegu . Do dziś silnik sprawuje się naprawdę dobrze. Blachę Fiat ma w b. dobrym stanie , jedynie wymieniał progi , a właściwie na stare nałożył nową blachę . Pozdrawiam
  
 
ja chyba wywale 1szy tlumik bo nim stale o cos zawadzam jak zaladuje 5 schabow do wozu
  
 
Cytat:
2004-12-20 18:01:31, k1cyprys pisze:
ogolnie warto, jak nie wywalic to zastapic struma... w poldkach z 3ma tlumikami to sie wstawialo rure i to podobno juz cos dawalo... sam sproboje, ale dopiero jak mi tlumik pojdzie, bo szkoda mi niszczyc dobry... a co do zalozenia strumienicy to niech sie najlepiej Flowerman wypowie, on zmienil i jest zadowolony... ale warto wtedy tez ostatni wymienic... Flower - napisz (thanx)



tu sa wszystkie wyjasnienia
nie chce mi sie przepisywac

powiem tylko ze niektorzy mi radzili zamiast kata wstawic pierwszy z borewicza a potem strume, ale na razie hula.
co do wrazenia. scoob nim jechal, GT tez wiec niech sie wypowiedza jak chodzi.
Kat naprawde zabiera w cholere mocy.
glownie na dole.
ja od zdjecia kata zrobilem ok. 15 kkm i nie odczulem tego wcale na razie.
PZDR


[ wiadomość edytowana przez: flowerman dnia 2005-01-27 10:25:38 ]

[ wiadomość edytowana przez: flowerman dnia 2005-01-27 10:26:10 ]
  
 
o dzieki o to chodzilo!
  
 
jak mi by tak auto jeździło jak Flowerowi to bym sie cieszył jak małe dziecko!!
  
 
Ja mam w puszce po katcie wspawana rure, srodkowy tłumik wspawana rura o wiekszym przekroju od normalnych i ostarni przelotówka Ulter.Bujam sie już tak od 15 tyś km. i nie miałem jak do tąd problemów z przegladem a pałki to mi pod samochód zaglądają czy aby napewno katalizator mam .Co do żywotności to nie ma problemu zero awarii zero problemów.Dodam jeszcze że mam Atu Plus GSI.
  
 
Czytałem taki art inż. Lorbeckiego ( producent tłumików LORBI z Koszlina), który pisze, o tym, iż nie dobrze jest usuwać kata ponieważ spełnia on swoja rolę i nieprawdą jest że daje to przyrost mocy itd. Ja tam kata nie mam bo wtedy ich nie było, podejrzewam że wielu ma go tez niesprawnego, ale wydaje mi się że z czasem będą u nas tępić samowolne wycinanie kata tak jak np. w Niemczech
  
 
Jak zaczna tepic to zaloze z powrotem.
moj kat lezy potulnie w szafce zawiniety w szmaty i czeka na ponowny montaz.