MotoNews.pl
  

Czy warto kupić ??? (fiat 132)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
jest do sprzedania w mojej okolicy fiat 132 1.8 dohc
stan silnika jak patrzyłem to jest dobry tylko trochę cieknie z simeringu
rok 77, ubezpieczenie ma do maja a przegląd do listopada 2005 roku
nie musiałbym go przerejestrowywać bo można się dogadać z gościem
stan budy jest taki sobie, nie ma dziur tylko ktoś przemalował z pomarańczowego na zielony i jest już matowy tak że malowanie wchodzi w grę
autko jest bez gazu
cena za nie wynosi 1000 zł i jest to ostateczna cena
noi mam pytanko czy warto za te pieniądze go kupić i czy może jak nie ja to ktoś inny byłby chetny go wziąść
chciałbym też się dowiedzieć jaka jest charakterystyka silnika 1.8 dohc,ile ma mocy itp,
no to to by było na tyle, pomóżcie mi bo nie wiem cZy go wziąść czy nie i na co mam zwrócić jeszcze uwagę???
  
 
ja bym bral, za sam silnik dalem ponad tysiaka, mialo byc "wkladasz i jezdzisz" a jak sie pozniej okazalo byla to padaka do kapitalnego remontu i jeszcze kilka dupereli brakowalo z osprzetu. a tutaj masz od razu cale autko i silnik mowisz calkiem niezly. z tego co pamietam to on ma 111 KM (jesli sie myle to niech mnie ktos poprawi).
  
 
od 105 do 111 koni wersja starsza 105 konna krecila sie wyzej{6000} ale tez miala wyzej moment{141Mn przy 4200} a mocniejsza wersja moc przy 5600 moment 148 przy 3400

cena fajna, auto fajne, tylko nie kupuj tego auta "na swapa" do poloneza czy 125
  
 
no jak na ten rocznik nadwozie bez dziur to naprawde dobrze oby nie gnilo za mocno i samochodzik naprawde fajny , do tego silniczek 1.8 , pewnie stan rewelacyjny jednak nie jest ale przy rozsądnej jeździe jejszcze troche się poturlasz a cena jak na takie autko jest dobra , posprawdzaj dokladnie blachy i moze znajdzie sie coś jeszcze na czym można pare złotych urwać i kupuj go
  
 
Mam już sporą wprawę w kupowaniu starych i bardzo starych Fiacików i powiem jedno-warto Praca włożona w te samochody procentuje dużym zadowoleniem na twarzy Mają duszę, styl, nie są obleśnie plastikowe. Bierz go a jak nie, to ja go wezmę
  
 
chetnie je ogladne
  
 
ojejku ja ci najpierw napisałem wiadomość na poczte a później zobaczyłem skąd jesteś i się spisałem bo chciałem ci dokładnie napisać w którym miejscu się to znaduje
jak chcesz go oglądnąć to zadzwoń do gościa ugadaj się z nim
a ja mogę ci pokazać bez szukania gdzie to jest
JESZCZE RAZ ZDROWYCH I WESOŁYCH ŚWIĄT
  
 
No szczerze to ja bym nie kupił za 1000żł.Popatrz ja kupiłem sobie ritmolka.Auto jak się okazało wychuchane zadbane,silnik po przekładce ze skrzynią 1.5 na wielopunkcie od uno.Udokumentowany przebieg 92 tyś,Korozja w nim nie występuje,po konserwacji,śliczny w środku itd,No laleczka,i koleś chciał za 850 zł go a dałem mu 100 wiecej niz chciał bo aż mi głupio było no ale w mniejszych miejscowościach to są inne przeliczniki niż np w Poznaniu,.no jest taniej.Co śmieszniejsze mogę go odsprzedac za 2300zł ale może w lutym.Po polerce nówka eknij Oetigr na fotkę.No ten halogen mam rylko założyć.

Zmieniłem olej,filtry i świece i tylko mu dawać.
No ale teraz o tym co możesz kupić.No przedewszystkim gdzybym patrzył w kategori no cena do roczniku i stanu to za 77rok 1000żł to absurd.No ale lukając tak jak ja mimo ze mam bumę 5tkę z 90 roku,ale kupiłem sobie dla przyjemności ritmiaczka to gdybyś stargował z 200 zł to czemu nie?Można kupić.Oblukać czy jedzie się normanie,no i blacharka.Bo wiesz kupić coś co kształetem przypomina auto a w rzeczywistości to łamiąca się korozja to po ptakach.Coś tam piszesz że olej leci na wałku czy jakoś tak,to też średnio na jeża.No i jak ma w środku jak ma jakieś wiochy na blachowkręty poprzykręcane poprzerabiane właczniki itp to bym też nie kupił.No i jak to z częściami wyglada?A silnik jak chodzi?Trzyma płyny?Kopci jak mu wstawisz?No trzeba było go oblukać.Wez cyfrę i zapodaj parę fotek.Pozdro 600
  
 
Autko wydaje się być ciekawe.
Może jakieś zdięcia
Jakbyś się nie zdecydował - daj znać. ::

P.S.
Ser'u a ty już myślisz o kolejnym silniku.
Już ja wiem czemuś zainteresowany.

[ wiadomość edytowana przez: Lajka dnia 2004-12-23 14:11:30 ]
  
 
ja osobiście nie kupuję juz tego fiata 132 bo mam na oku maluszka 89 rok czerwony stan zewnętrzny dobry ubezpieczenie chyba jest w nim do marca a przeglad do listopada 2005 tylko jeden mankament a moze plus ze jest to BIS cena za niego 700 i moze jeszcze z 50 zl da sie utargowac ja utargowalem bez pokazywania pieniedzyna 700 z 800 moze ktos jest zainteresowany
na fiata 132 dalem namiary
mi juz przeszło z tym 132 bo mnie dziewczyna i mama by zabiły
cały czas mówią kup sobie coś "normalnego"
  
 
Cytat:
cały czas mówią kup sobie coś "normalnego"



Jeeezuuu Ile razy ja to słyszałem Ale od czasu jak jeżdżę 131 2d to się cicho zrobiło. Grunt to trafić w gust pań Mało tego-jak wyszła sprawa zakupu drugiego 131 2d to nie było najmniejszego problemu Usłyszałem: Kupuj, bo ktoś inny go łyknie
  
 
ja i tak stawiam na swoim i kupuje fiaty polonezy maluchy te autka lubię
  
 
gdybym mial wybierac 132 a 126 - to nawet bym sie nie zastanwial nad maluchem, bo nad czym tu sie zastanawiac?
  
 
ja wolałbym jednak te 132 rocznik 77 i do tego blacha dobra to nawet nie ma co sie zastanawiac w koncu to juz typowy zabytek i mało tego a druga strona napewno byłaby bardziej zadowolona z przestrzeni jaką daję 132 niż bis
Hycelius co do Twojego Ritmo to naprawde nizła okazja , ale nie każdy ma tyle szczęścia żeby tak trafić i jak by chciał czekać tylko na takie okazje to można by czekać w nieskończoność a mysle że ten fiacik 132 za 1000zł to wcale nie jest tak drogo jak by się wydawało
  
 
witam

odnawiam temacik.
ogladalem 2 razy fiacika 132. ba, dzis bylem go nawet kupic.
auto ogolnie tragedia, blacha sie kompletnie do niczego nie nadaje. dziury na wylot, progow podlogi brak, ogolnie caly zdresialy jak sie tylko da.
lakier zacieki i matrowy. nie wiem czy choc jeden element by sie nadawal zeby zostawic. mistrzostwo w lepieniu auta, w zasadzie to zrobili z niego trabanta bo go ze szpachli ulepili.
rocznik 79. silnik 2,0.
a i tak mialem naprawde brac te autko. bo cena 1000zł ja zjechalem do 750zł z czego stoi na alusach 15tkach ATS (bardzo popularny model). same alusy to 350zł.
ale teraz dlaczego go nie kupilem. raczej niestety musialby isc na czesci z racji blachy. motanie zeby go zezlomowac ale zostawic. czyli zezlomowac nie zlomujac
i przede wszystkim, silnik niby pali (co prawda na 3 gary ale po zalozeniu swiecy z mojej lady chodzil na 4ry ).
i w silniku wlasnie problem, chlop oczywiscie twierdzil ze dol byl robiony, a gora byla w porzadku, jak sie okazalo to robil to niby 50tys wstecz co i tak byloby okej jezeliby bylo robione porzadnie.
ale powiedzcie mi, czy te silniki maja taka prace jak polonezy??
tzn. on na wolnych obrotach (oczywiscie nierownych - zaplon kosmicznie przestawiony) na wolnych tak pracowal nierowno ale jednak cicho, a przy wyzszych to gdzies tak glosno strasznie. nie mowie o wydechu (niby ma strumienice i pusty ostatni), chodzi mi o glosna prace silnika, tak przy 3tys wydawal z siebie takie dzwieki jak przyrzniety silnik poloneza z luzem na wale przy 6sciu. i tak ciezko chodzil, niby rwal i ciagnal ale gdzies tak dziwnie.
czy one maja tak ciezka prace??
wiem ze wszystko duzo zalezalo od tego ze zaplon zdupiony ale jaka maja prace te silniki??

acha, i jak dopuszczalne sa przedmuchy w tych silnikach?? bo niestety gdy moj kumpel wyciagnal bagnet to dostal po oku
cos mi sie zdaje ze generalka konieczna.

tak poza tym to auto ma hak, elektryczne szyby i wspomaganie.
moze jednak i tak warto bylo?? auto niby same wady, ale podoba mi sie cholernie ten fiat. coprawda z niego nic sie nie zrobi raczej ale moze chociaz serducho by sie zaadaptowalo gdzies indziej. w jakich granicach wychodza remonty w tych silnikach?? wiem ze sporo i zalezy od okazji na czesci ale tak przecietnie??
moge dodac ze podobna ma zrobiony 4rty szlif na wale i ktorys na tulejach (tak twierdzi wlasciciel).
  
 
4 szlif wału to już koniec życia wału.

Szlif wału kosztuje 150 zeta w zwyż. Tulejowanie bloku 500 w zwyż. Szlif cylindrów 200 w zwyż. Pierścienie 100 w zwyż, komplet uszczelek 150 w zwyż, nowe tłoki 1000 w zwyż, płytki regulacyjne zaworów 4 pln/sztuka, nie przewidziane wydatki 500 w zwyż.
  
 
Cytat:
2006-03-23 21:38:44, -SerU- pisze:
4 szlif wału to już koniec życia wału. Szlif wału kosztuje 150 zeta w zwyż. Tulejowanie bloku 500 w zwyż. Szlif cylindrów 200 w zwyż. Pierścienie 100 w zwyż, komplet uszczelek 150 w zwyż, nowe tłoki 1000 w zwyż, płytki regulacyjne zaworów 4 pln/sztuka, nie przewidziane wydatki 500 w zwyż.



to ja juz widze ten jego remont na orginalnych czesciach jak mowil.
mowil ze nie robil tulejowania tylko szlif a tak to wszystko nowe.
tloki pierscienie, szlif walu itd.
i jak to mozliwe ze dol polecial a gora bylaby dobra
  
 
Za wolno było jeżdżone

nie ma sie co zastanawiac, tylko brac 132, sa to porządne wozy i jednak bardzo komfortowe, silnik zwlaszcza 1.8 jest chyba dość elastyczny i ma dość mocy żeby spokojnie pojeździc, z resztą rajdowanie takim wózkiem to by była rzecz niegodna tego samochodu, no i zawsze RWD, poza tym sylwetka jest bałdzo ladna.

[ wiadomość edytowana przez: ISO-lator dnia 2006-03-24 00:23:19 ]
  
 
ze to extra woz to mnie nie trzeba namawiac i przekonywac.
o tym to ja dobrze wiem.
tylko kwestia czy akurat warto kupic ten egzemplarz.
a za wolno to on na pewno nie byl jezdzony, bo z tego co wyjawil wlasciciel bylo to auto jezdzone na ostrowach
  
 
Cytat:
2006-03-23 23:22:51, ISO-lator pisze:
Za wolno było jeżdżone



nie byl za wolno jezdzony bo zobacz jak mu od pedy wiatru zeskrobalo farbe z rejestracji