Pompa wtryskowa BOSCH

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Kto wie jak poskładać do kupy (może byc katalog części) pompę wtryskową BOSCHa w escorcie z 95r 1,8D, była z połamana pokrywką (tylko) i teraz nie wiem czy wszystko włożone (nie ja rozbierałem), bo nie bardzo silnik chce gadać. A może ma ktoś namiary do fachowca w Białymstoku lub okolicach Wysokieg Mazowiecka.
Pozdrawiam i dziękuję.
  
 
Po rozebraniu pompy, zawsze trzeba ja dac na stol mierniczy. Tylko do fachowca, ale nie zwyklego mechanika, tylko specjalisty od Diesli.
  
 
Cytat:
2005-01-03 20:42:49, toradek pisze:
Po rozebraniu pompy, zawsze trzeba ja dac na stol mierniczy. Tylko do fachowca, ale nie zwyklego mechanika, tylko specjalisty od Diesli.


Dokładnie! Po rozebraniu pompy wtryskowej trzeba założyć nowe uszczelniacze, oringi, zrobić litrażowanie pompy, poustawiać zaworki, wyprzedzenia zapłonu na zimnym silniku, dawkę na zimnym silniku i wieeeele innych rzeczy. Jeśli nie uszczelnisz pompy, to zacznie Ci zużywać ze 12l ON/100km, z czego połowę przepali silnik, a połowę zostanie na asfalcie. Co do ręcznego składania bez przyrządów, to jesteś niesamowicie odważny. Powinieneś też wiedzieć, że nie mogąc odpalić silnika, masz jeden z możliwoch objawów jej niepoprawnej pracy. Drugi może być znacznie gorszy, nie pozwala wyłączyć silnika...
  
 
Cytat:
2005-01-03 21:55:53, mariobros pisze:
Dokładnie! Po rozebraniu pompy wtryskowej trzeba założyć nowe uszczelniacze, oringi, zrobić litrażowanie pompy, poustawiać zaworki, wyprzedzenia zapłonu na zimnym silniku, dawkę na zimnym silniku i wieeeele innych rzeczy. Jeśli nie uszczelnisz pompy, to zacznie Ci zużywać ze 12l ON/100km, z czego połowę przepali silnik, a połowę zostanie na asfalcie. Co do ręcznego składania bez przyrządów, to jesteś niesamowicie odważny. Powinieneś też wiedzieć, że nie mogąc odpalić silnika, masz jeden z możliwoch objawów jej niepoprawnej pracy. Drugi może być znacznie gorszy, nie pozwala wyłączyć silnika...


Sęk w tym, że teoretycznie wystarczyło wstawić nową pokrywkę i powino być OK, ale coś jest nie tak (uszczelki itp były wymienione) a nic oprucz tego nie było ruszane, no i nie napisałem, że przy "kombinowanych" machaniach dźwignią gazu daje się uruchomić i dział płynnie, jak zegarek, ale przy samym uruchamianiu zaczyna pracować jakby na 2 garach i właśnie przy "merdaniu" dźwignią w końcu zaczyna gadać ja trzeba. Chodzi głównie o to, że nie wiem czy są tam wszystkie części, czyli potrzebuję tylko schemat. A aby mi się nie rozbiegł to miałem klucz by w razię czego "wykręcić" mu paliwo . Ale fakt, odważny jestem hihi. Jak ktoś posiada serwisowe rysunki tej pompy to będę wdzięczny.
Pozdrowionka wszystkim.
  
 
Skoro pracuje po odpaleniu na zimnym jakby na dwóch garach, a masz 100% dobre wtryski i świece żarowe, to pozostaje to, co u mnie było - na pompie odmówił współpracy zawór zwiększający kąt wtrysku na zimnym silniku. Po wymianie pompy silnik zapala równiuteńko. Tylko ja mam pompę Lucas, a Ty piszesz o Bosch, co nie zmienia faktu, że też musisz mieć mechanizm zwiększający kąt wtrysku dla zimnego silnika.
  
 
Cytat:
2005-01-05 11:46:32, mariobros pisze:
Skoro pracuje po odpaleniu na zimnym jakby na dwóch garach, a masz 100% dobre wtryski i świece żarowe, to pozostaje to, co u mnie było - na pompie odmówił współpracy zawór zwiększający kąt wtrysku na zimnym silniku. Po wymianie pompy silnik zapala równiuteńko. Tylko ja mam pompę Lucas, a Ty piszesz o Bosch, co nie zmienia faktu, że też musisz mieć mechanizm zwiększający kąt wtrysku dla zimnego silnika.


Takie coś jak dodatkowa linka od termostatu tam idzie ino skok dźwigni do której jest podłączony jest tak mały, ze zastanawiam sie czy w ogóle pracuje hihi. Ale tak na moje oko, to raczej coś chodzi o ustawienie dźwigni od gazu, bo po uruchomieniu i pracy jakby na dwuch garach, wogóle nie reagował na gaz, a jak coś tam szwagier nią pokombinował (dając i odejmując gazu, to w końcu załapał i pracowal normalnie-nawet na innej pokrywce, od pompy bez "ssania") i z tąd moje podejrzenie, ze może jakś dzwigienka została źle założona i z tąd moje poszukiwanie schematu, ale jak widzę, to i tak oddam do pompiarza, bo juz trochę się niecierpliwię a auto mi potrzebne. W sumie dużo nie zaśpiewał 40-140 i to z wyjęciem i regulacją a z rozmowy wywnioskowałem że zna ten samiochód i pompę, więc raczej w dobre ręce oddam