MotoNews.pl
4 Sprężyny w Corolli i gumy w zawieszeniu (77330/18)
  

Sprężyny w Corolli i gumy w zawieszeniu

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Odwiedziłem dziś mechanika bo po ostatniej podróży z Bielska do Katowic i z powrotem w 5 osób stuki od zawieszenia i inne dźwięki stały się przerażające...

W czasie oględzin mechanik stwierdził, że sprężyny z tyłu są do bani. Wystarczy że 1 osoba tam siądzie i bardzo wyraźnie tyłek auta idzie do gleby, zresztą tył jest bardzo miękki no i ogólnie auto nisko siedzi (ach ten ocierający wydech na progach...). To co mi mechanik zaproponował to albo kupić nowe sprężyny, albo regeneracja (wg. niego to ponoć dobra rzecz ale jak to zrobi warsztat który się na tym dobrze zna i jeśli sprężyny nie okażą się za cienkie), albo przynajmniej na razie (bo nie mam kasy) żeby zrobić naciągnięcie sprężyn co jest ponoć niedrogi ale na dłuższą metę może zbyt dużo nie dać.

Ponieważ zwykle jeżdżę sam to by mi to nie przeszkadzało ale prawdopodobne jest, że teraz będę częściej musiał wozić 4-5 osób tak więc skłaniam się na razie do tego naciągnięcia sprężyn, a potem, jak będę miał pieniądze może wymiana. Ale co radzicie? Jak to z tymi sprężynami jest, bo może jakbym np. zmienił amory a sprężyny zostawił to będzie OK? Poza tym mechanik powiedział że przy dużym obciążeniu z tyłu i tak miękkich sprężynach to jak wjadę na jakąś dziurę i auto dobije to amortyzatory mogą pójść w cholerę. Prawda Ci to?

A poza tym to do wymiany mam sinenbloki (jak sie to pisze?) z przodu i z tyłu (na pewno 4 albo i więcej bo z tyłu chyba są po dwa?), łączniki wachaczy z lewej strony auta (przód i tył), drążek kierowniczy lewy, poza tym stuka chyba przedni amortyzator.

No i na koniec jakie mogą być koszty regeneracji spreżyn/kupna nowych (choć to może znajdę na necie) i jakie gumki do zawiechy kupić bo ponoć gumy z JC to straszne badziewie...


[ wiadomość edytowana przez: Pigletto dnia 2005-01-08 17:14:23 ]
  
 
Witam Kolego, więc ja w swojej Carineczce podniosłem tył o 3cm zdjołem mcphersony zawiozłem do "kowala" i wyciągnoł mi je teraz jest spoko.
Silentblocki wachaczy z JC według mnie wcale nie są badziewne i nie drogie.
Co do amorków warto zrobić test Ważne by był przeprowadzony w dwóch etapach na "pusto" i z kompletem obciążenia wtedy będziesz wiedział na czym stoisz.
Co do kosztów to płaciłem 50zł. za wyciąg sprężyn a test amorków 20zł. na SKP.
A w razie byś się decydował na wyciąg sprężyn to weź pod uwagę to że podniesienie auta o np. 3cm. to nie rozciągnięcie sprężyn o 3cm. tylko o sporo więcej nie pamiętam dokładnie.
Pozdro
  
 
Witam.

Tu kiedyś pisałem trochę o rozciaganiu /dorabianiu/ spręzyn: sprężyny

Jak pisałem ja mam nawinięte od nowa u kowala i do dziś jestem zadowolony.

Jeśli masz słabe sprężyny to amorki szybko polecą - na dużych wybojach będą pracować od końca do końca (będą dobijać), także z nowymi amorkami to się wstrzymaj

Pozdrawiam
  
 
Wlasnie sprawdzilem w moto-sklep.pl i sprezyny na tył do mojej rollki to 197 zł /szt Ciekawe ile to hartowanie w Bielsku lub okolicy.
  
 
lączniki stabilizatora tył pasują od merca 124 i kosztują mnij
  
 
Maciek, to sprawa amortyzatorów a nie sprężyn! Po drugie nie chce mi sie wierzyć abyś miał tyle tulejek do wymiany. Sprawdzx to lepiej dobrze. Najprawdopodobniej jezeli chodzi o wahacze przednie to luz może być na tylnych poduszkach. Te z JC to chinskie paści, jak chcesz tio zrobić najtaniej to po prostu trzeba pod nie podłożyc wycięty kawałek np. gumy. Z tyłu na drążkach reakcyjnych - tych podłuznych - luz musi być, a z wymianą uwazaj bo jak pourywają Ci sruby to zapłacisz majątek za robote.
pozdrowionka
  
 
Hmm... czyli naciagniecie sprezyn nie ma tez sensu? Na amorki nie mam teraz za bardzo kasy a nie chce obecnych calkiem rozwalic przy jezdzie w 5 osob...

W sumie jak na te amory nazbieram to pewnie Ciebie odwiedze

Co do tych tulejek to mi sie wydaje mozliwe ze sa do wymiany (mechanik cos chyba mowil ze 2 z przodu i 2 z tylu, 2 laczniki i drazek kier.) - w czasie jazdy mam momentami wrazenie ze tlucze sie wszystko co sie da w zawieszeniu i ze ciagne za soba urwany wydech (mimo ze wydech sie trzyma dobrze) - mam nadzieje ze to nie lozysko przypadkiem... Co do tych gumek to wole to miec dobrze niz tanio. Jakie warto kupic?
  
 
Amorki dla Ciebie kayaby gazówki 325szt w wymianą, z przednimi poduszkami wahaczy masz do wyboru, albo JC za 100zł szt, albo wyprasować z nich same tuleje i dobrać - ok 35zł szt, albo tak jak piosałem zregenerowac je - płacisz tylko za robote. Drązek tez jest wazny, natomiast łączniki to tylko kwestia stukania.
pozdrwoeinia
  
 
Przednie poduszki wahaczy to to samo co sinenbloki i tuleje wahaczy?

100 zł/szt. za taką poduszke w JC?
Dzwonilem do sklepu i gosciu powiedzial ze 25-30 zł/sztuka. Chyba ze chodzilo mu o samą tuleję? Kurde nie wiem.
Łączniki chyba 50 zł, a drazek 50 zł jakies badziewie a 80 zł japonski...

Powiem mu ze ma uwazac na sruby.

Czy przy wymianie amorkow dochodza do tego jeszcze jakies poduszki amortyzatora czy cos takiego? 1 dzien starczy na taka wymiane?

[ wiadomość edytowana przez: Pigletto dnia 2005-01-10 12:49:49 ]
  
 
Tulejki to tulejki a poduszki wahaczy to to tylne - inaczej silentbloki. 100zł szt. to cena z JC. Drązek tylko japoński, bo jc to paść, do amortyzatorów pewno trzeba jedynie dać nowe osłony (dobre za 80zł komplet z obdojami) i spokojnie 1 dzien.
  
 
Witam ja jednak stawiam na sprężyny!!!!
  
 
Cytat:
2005-01-10 17:03:19, Kafi pisze:
Witam ja jednak stawiam na sprężyny!!!!


Ja także U mnie siedział tyłek, zmieniłem sprężynki i jest dobrze. Polecam

Co do rozciągania sprężyn. Kowal mówił że tak taksówkarze robią. Ja też tak chciałem ale mówił, że z doświadczenia wie, ze sprezyny z cariny się do tego nie nadają ... są za miekkie (za cienki drut)....

Łukasz - jakie to są dobre osłony amorków? Chodzi Ci o te uniwersalne tzn nie tak jak oryginalne, które wiszą z góry/z kielicha/ tylko takie nakladane na trzpień amorka (tak, że sie mogą po nim przesuwać od biedy) ?

Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2005-01-10 17:03:19, Kafi pisze:
Witam ja jednak stawiam na sprężyny!!!!


Kafi a widziałes wogóle samochód Pigletta?
  
 
Co do rozciągania sprężyn - brat kiedyś robił taką operację w skodawce. Ale po założeniu juz po kilkunastu minutach każdy wróciły do punktu wyjściowego

Stuki w przednim zawieszeniu-jak kupiłem moje pudło, to też mi strasznie łomotało z przodu, jakby coś miało się zaraz urwać Do wymiany były tylne gumy wahaczy.

P.S. O tych łącznikach stabilizatora pasujących od mercedesa też już słyszałem
  
 
Więc dziś już prawie odebrałem auto... prawie bo zostawiłem żeby mi jeszcze jutro zbieżność pojechał ustawić.

Co zostało zrobione:

1. Simerbloki wachacza tył x2
2. łącznik stabilizatora tył
3. simerbloki wachacza przód x 2
4. gumy stabilizatora przód x 2
5. sworznie dolne przód x 2
Koszt tych części - 305 zł

6. Wymiana końcówki drążka kierowniczego - lewej (miałem swoją)
7. naciągnięcie sprężyn - 50 zł (serwis SJ mnie zje)
8. Odkręcona została nakrętka przy wycieraczce - pisałem o niej w innym wątku - w 2 innych warsztatach nie dali z nią rady
9. Przycięcie nadkoli - ocierały
Robocizna 150 zł

W sumie 500 zł i do tego jeszcze dojdzie zbieżność

Co do sprężyn to mechanik mówi, że były na tyle miękkie, że wyjął je bez użycia ściągaczy - wystarczyło, że się oparł o kolumne (czy na czymś tam) i zdjął je. Teraz wyraźnie widać, że tył auta stoi trochę wyżej - ciekawe czy siądzie jak pisaliście?

Poza tym jedna ze śrub z przodu (chyba od sworzni) była jakaś dziwna - miała inny gwint niż reszta i ponoć wogóle nie trzymała. Widać było po niej, że ma ten gwint zjechany - ponoć może być jeszcze problem z gwintem w nakrętce która jest w karoserii bo się to tam mogło nieco wybić. Mechanik nagwintował nową śrubę i wkręcił.

No i tyle - jutro jak odbiorę to napiszę czy stuki itp. ustały.
Na razie nie wiem czy mam być zadowolony czy nie, czy zapłaciłem drogo czy nie, bo że dużo to na pewno...

Chyba najbardziej mnie cieszy to że udało się zdjąć nakrętkę z wycieraczki...
  
 
Cześć
Zapłaciłeś ok.
Auto napewno Ci trochę siądzie ale to zajmie trochę czasu.
Pisałeś kiedyś że jeździsz na ogół sam to się nie martw.


P.S. serwiS- Widziałem tę toyotkę ale nie wiem o co Ci chodzi
  
 
Cytat:
P.S. serwiS- Widziałem tę toyotkę ale nie wiem o co Ci chodzi


Pewnie o to że SerwisSJ widział ją na żywo a nawet nią jeździł - robił mi w niej m.in. z silnikiem (pierścienie, uszczelniacze itp.) i wymieniał sprzęgło. No i ja sobie serwis w Zgłobicach chwalę
  
 
Więc to mechanik a i to dlatego na wszystko co napiszę odpowiada w przeciwnym kierunku.
TiAAAAAAA
ale nic to może kiedyś będzie lepiej jak nie to nie widzę sensu udzielania się na forum!
Pozdro
  
 
Nie no Kafi nie przesadzaj, czasem dobrze poznać dwie sprzeczne opinie

A co do serwisSJ to spójrz jaką ma stronę w profilu i już będziesz wiedział co i jak
  
 
Bez przesady Kafi.
Diagnozowanie stuków zawieszenia w aucie przez internet ma w sobie porównywalną wiarygodność do wróżenia z fusów.
Tego bez posłuchania auta, obejżenia, pomacania itp. po porstu nie da się zrobić.
Opinie z forum pomagają bo dzięki nim wiadomo gdzie szukać i na co zwrócić uwagę. Bardzo pomaga tu doświadczenie, a tego SerwisowiSJ nie można odmówić.
Doświadczenia innych są równie cenne bo nigdy nie wiadomo jak nietypowa awaria nam się przydaży, a i najlepszy mechanik może się pomylić.

BTW Pigletto, a gdzie robiłeś autko?