BRAK iSKRY

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich "fanów" i użtkowników ecorta.

Jestem właścicielem Forda Escorta 1.4i rok 90`LPG (jeszcze w starej budzie). Mam taki nietypowy problem, jakieś dwa miesiące temu oddałem auto do lakiernika. Po paru dniach od momentu wstawienia auta na lakiernie, przyjechałem po odbiór "szpeja". Co się okazało nie wieadomo jakim sposobem ( bo winnych niema) auto nie ma iskry.
Zawiozłem samochód do mechanika. Mechanik odrazu obstawiał halotron (tzw. czujnik HALA) Za jego radą kupiłem cały aparat zapłonowy. Co się okazało samochód dalej nie dawał znaku życia. Następna diagnoza była że to modół lub cewka zapłonowa, po wymianie cewki i modółu efektów było brak. Zostały przestudiowane wszystkie kabelki od całego tego "mechanizmu" czy aby któryś nie zaśniedział lub też "przerwał się." Okazało się że wszystko jest OK.
Nie pozostało mi nic innego jak wymienić komputer, który podobno jest odpowiedzialny za ten właśnie "IMPULS" bo to oto własnie chodzi o ten impuls który wychdzi wzmocniony z modółu i jest przetwarzany przez komputer ( niewim jak to wygląda naprawde). Pozyczyłem się na szrocie właśnie taki komputer z takiego samego forda ten sam rok, tylko nie wiadomo jaki to był silnik; podejżewam że 1,6 bo oznaczenia kapeńkę się różniły bodajże jedną literką. Po wpięciu tego kompa efektów było dalej brak. Byc może własnie przez tą litekę;-( Auto obecnie stoi GT servisie gdzie rozkminiają go tęgie głowy.
Bardzo bym prosił o małą pomoc, może ktoś miał taki sam problem lub podejżewa co to może być. Cięzko mi jest ze znalezieniem odpowiedniego komputera, gdyż zabardzo nie wiem gdzie szukać a na nowy napewno nie będzie mnie stać.
Auto w lipcu 2004r. zostało przywiedzine z Niemiec, nie miałem z nim żedanych problemów,. Robiłem nim po 200km dziennie i nic się nie działo. Nie mam najmniejszego pojęcia jak to mogło się zepsuć. Żaden z lakierników nie przyznał się do winy, więc cięzko cokolwiek zdiagnozowac od czego to się mogło stać.
  
 
Czy byly robione jakies naprawy blacharskie z uzyciem spawarki? A moze lakiernicy jak rozbrajali samochod to przecieli jakis kabelek, np. zasilajacy ECU. Roznica jednej literki nie powinna miec znaczenia.
  
 
A może czujnik położenia wału usytuowany jest patrzysz z przodu to w bloku tak bardziej w bok nad rozrusznikiem.
  
 
O wlasnie Darek moze miec racje, zapomnialem, ze w tych silnikach to jest odpowidzialne za impulsy na cewke. Tylko czy komarkowi nie chodzilo wlasnie o to?
  
 
Hmm, a moze cos z zasilaniem cewki zaplonowej, tak jak bylo u mnie? Nie mam ksiazki pod reka, zeby sprawdzic jak to wyglada w 1,4?
  
 
Nie, auto nie było spawane. Lakierowane zostały tylko zderzaki i drzwi od strony kierowcy, także mało prawdopodobne zeby coś urwały gady.
  
 
Własnie "chyba" w tym modelu nie ma tego czujnika, przympominam ze jest to ostatni "kanciak" mk IV z 90`