Ograniczenie prędkości do 50km/h

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
W gudniu jak dobrze pamiętam mineło pół roku od wprowadzenia w terenie zabudowanym ograniczeń prękości do 50km/h. Statystyki nie odnotowały wyrażnego spadku śmiertelnych wypadków w ruchu drogowym którymi było to ograniczenie motywowane. Tak więc chyba już czas pwrócić do starych przepisów to jest do 60km/h bo ten nie spełnił pokładanych w nim nadzieji. Motywowanie tym że w UNI mają 50km/h ale między Berlinem a Madrytem jadąc przez Rzym nie spotakamy terenu zabudowanego oczywiście jeśli nie wjedziemy do miasta. Ciekawe dlaczego Jehałem w ostatnią niedzielę z Olkusza do Krakowa nikt nie przestrzegał ograniczenia do 50 a jak ja spróbowałem to się zaraz zrobił korek i naród na mnie trąbił mrugał itp. ale im się nie dziwię. Tylko kto wybrał tych pajaćów od 50 i wkórza mnie panienka z TV która pyta faceta w Warszawie w korku o zasadność ograniczenia niech spyta tych co ich drogówka łapie.
Pozatym przepisy są wporzo tylko znaki do dupy ustawione poznać to najłatwiej po tym że stoi tam drogówka, a jak człowiek przejedzie dziesięć bezsęsu ustawionych znaków ostrzegawczych i ograniczenia to przy jedenatym postawionym właściwie nie uwierzy i wyląduje na sosńie, ale tylko dlatego że jakiś "mądry" postawił wcześniej te dziesięć do dupy. No bo przykład znak uwaga ostry zkręt i ograniczenie do 40 normalny DF na mokrej zaznaczam na mokrej nawierzchi robi ten zakręt 120km/h i co powinienem być w rowie a nie na forum . Jak byłem w Austri był znak ostyr zakręt i ograniczenie do 60km/h jak go przeszedłem 70km/h może ciut więcej to było z piskiem gum i zaraz nabrałaem szcynku do oznakowań na drogach.
A co wy na ten mój przy długi wywód

PS
Szukałem wątku w wyszukiwarce i nic nie namierzyłem więc jak był to sorry za zamiesznie na forum.
  
 
Polska to niestety jeszcze dziwny kraj....ciekawe kiedy to wszystko sie zmieni? Chyba dopiero jak nic Polskiego nie zostanie w Naszym Kraju...
  
 
z tego co wiem to u nas jest naprawde duuuzo za duzo znakow drogowych, w tym wiele blednie ustawionych albo nieaktualnych... co do 50 to sie zgadzam na np alejach od 29 listopada po kamienskiego i wielicka to jak sie da to sie jedzie i do 120 (np pod sofitelem) a niby jest podwyzszona v do 70... (droga dwukierunkowa, dwujezdniowa, dwu/trzy pasmowa oddzielona w wiekszosci pasem zieleni).
a za granica jak jest znak - to tak jest. tez sie przekonalem, ale zauwazmy ze tam jest poprostu z 5 razy mniej znakow niz u nas... u nas jest tak nasrane ze ludziom sie juz nie chce patrzec i jezdza "na pamiec" i w razie zmian organizacji ruchu powoduja zagrozenie i/lub wypadki...

mniej a madrzej!
  
 
Cytat:
2005-01-14 23:31:57, k1cyprys pisze:
z tego co wiem to u nas jest naprawde duuuzo za duzo znakow drogowych, w tym wiele blednie ustawionych albo nieaktualnych... co do 50 to sie zgadzam na np alejach od 29 listopada po kamienskiego i wielicka to jak sie da to sie jedzie i do 120 (np pod sofitelem) a niby jest podwyzszona v do 70... (droga dwukierunkowa, dwujezdniowa, dwu/trzy pasmowa oddzielona w wiekszosci pasem zieleni). a za granica jak jest znak - to tak jest. tez sie przekonalem, ale zauwazmy ze tam jest poprostu z 5 razy mniej znakow niz u nas... u nas jest tak nasrane ze ludziom sie juz nie chce patrzec i jezdza "na pamiec" i w razie zmian organizacji ruchu powoduja zagrozenie i/lub wypadki... mniej a madrzej!



Jak to jest na alejach w Krakowie można zgodnie ze znakami 70KM/h a w każdej wsi z Olkusza do Krakowa jest 50km/h
Nie zależy to od ilości pasów w Dąbrowie Górniczej jest po 3pasy w jednym kierunku oddzielone od siebie tranikiem i tramwajem i jest 50km/h z czego cieszy się drogówka.
  
 
Znaków za dużo .!?Ja ująłbym to inaczej.Za dużo przepisów głupich, za mało konkretnych i mądrych.Jak wybrałem sie do czech to szlag mnie trafił.Takie pepiki cholera a drogi mają lepsze i oznaczenia nie sprawiają takiego zamętu jak w Polsce.

Najbardziej mnie rozwala jak jest remont drogi i jest nasrane tych znaków w koło...Człowiek nie wie ma gdzie patrzeć..
  
 
Generalnie jest burdel na naszych drogach, nie da sie ukryć i zdaje sie, ze długo nam przyjdzie poczekac, az sytuacja sie unormuje
  
 
My chyba raczej nie dożyjemy tego czasu, ze w polsce nie bedzie dziurawych dróg, beda dobrze zorganizowane autostrady...w cholere pieniedzy z podatkow biora niby na budowe dróg, ale jakos tego nie widac...to jest chore!! pozdroo
  
 
a mnie wczoraj wieczorem rozwalil zupelnie znak ktory pojawil sie na pobliskiej drodze: "uwaga - koleiny"... ten znak powinien sie znajdowac przy kazdym przejsciu granicznym pod napisem POLSKA. zreszta znak "czarny punkt" tez...
  
 
Cytat:
2005-01-15 10:26:29, k1cyprys pisze:
a mnie wczoraj wieczorem rozwalil zupelnie znak ktory pojawil sie na pobliskiej drodze: "uwaga - koleiny"... ten znak powinien sie znajdowac przy kazdym przejsciu granicznym pod napisem POLSKA. zreszta znak "czarny punkt" tez...


Heh dokladnie, drogi w polsce sa jedna wielka koleina i jednym wielkim czarnym punktem ....pozdroo
  
 
Mnie z kolei rozwala oznakowanie dróg ale drogowskazami - często drogowskaz stoi ZA! skrzyżowaniem, czy rozwidleniem dróg i jak tu wiedzieć którędy jechać? W małych wioskach, czy drogach lokalnych czasem wogóle nic nie ma, wtedy tu chyba albo GPS albo odczytywanie z mapy z wykorzystaniem ukształtowania terenu : lol:
  
 
no np. w gliwicach sie zawsze gubie... jak jechalem tamtedy kilka razy (najgorzej w nocy) to jadac zgodnie z pierwszym (i ostatnim) znakiem laduje sie na jakims duzym skrzyzowaniu lub rozwidleniu drog i gdzie dalej?????????????????????????????????
  
 
Cytat:
2005-01-15 10:43:07, k1cyprys pisze:
no np. w gliwicach sie zawsze gubie... jak jechalem tamtedy kilka razy (najgorzej w nocy) to jadac zgodnie z pierwszym (i ostatnim) znakiem laduje sie na jakims duzym skrzyzowaniu lub rozwidleniu drog i gdzie dalej?????????????????????????????????



Może chcą aby każdy co przejedzie przez Gliwice trochę je pozwiedzał, albo naprowadzają na jedyny w mieście fotoradar i kasują przyjezdnych
  
 
Cytat:
Jak to jest na alejach w Krakowie można zgodnie ze znakami 70KM/h a w każdej wsi z Olkusza do Krakowa jest 50km/h
Nie zależy to od ilości pasów w Dąbrowie Górniczej jest po 3pasy w jednym kierunku oddzielone od siebie tranikiem i tramwajem i jest 50km/h z czego cieszy się drogówka.


Aby moc podniesc predkosc w terenie zabudowanym np. do V=70km/h lub wyzszej, chodniki dla pieszych nie moga byc usytuowane bezposrednio przy krawedzi jezdni. Jezeli V>=70km/h chodnik jest odzielony pasem zieleni lub urzadzeniami, ktore uniemozliwiaja wejscie bezosrednio na droge pieszemu. A ze nie ma na to miejsca aby cos takiego wybudowac (bariery ochronne, pasy zieleni) dlatego jest te 50km/h. Jeszcze jedna uwaga tam gdzie jest predkosc podniesiona do V=70km/h kazde przejscie dla pieszych w terenie zabudowanym (miasto) jest z sygnalizacja swietlna.
  
 
Cytat:
2005-01-15 23:25:01, Skora pisze:
Aby moc podniesc predkosc w terenie zabudowanym np. do V=70km/h lub wyzszej, chodniki dla pieszych nie moga byc usytuowane bezposrednio przy krawedzi jezdni. Jezeli V>=70km/h chodnik jest odzielony pasem zieleni lub urzadzeniami, ktore uniemozliwiaja wejscie bezosrednio na droge pieszemu. A ze nie ma na to miejsca aby cos takiego wybudowac (bariery ochronne, pasy zieleni) dlatego jest te 50km/h. Jeszcze jedna uwaga tam gdzie jest predkosc podniesiona do V=70km/h kazde przejscie dla pieszych w terenie zabudowanym (miasto) jest z sygnalizacja swietlna.



Tylko dlaczego w Dąbrowie Górniczej jest wszystko pas zieleni między jezdnią a chodnikiem, przejścia podziemne i światła a jest ograniczenie do 50km/h, a w Krakowie na alejach chodnik tuż przy jezdni i jest 70km/h
  
 
W Dąbrowie zostawiłem parę złotych za jazdę zbyt szybkim autem...( ale nie powiem panowie władza mieli litość)
  
 
Jest jeszcze jedna sprawa związana ze znakami drogowymi. Otóż zwróćcie uwagę na ilość reklam przy drodze. Wjeżdzając do każdego większego miasta mija się całe ich mnóstwo. Po przejechaniu kilkuset metrów przestajesz zwracać uwagę na bilboardy a przy o kazji na znaki.