HELP ! pojawiło się dziwne mruczenie - czy to alternator ?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
(Escort '93 - 1,6 - 16V Zetec) Od jakiegoś czasu pojawiło się dziwne pomrukiwanie które z początku zdawało się wychodzić z rozrządu. Czas na rozrząd już też był do wymiany ~50 tys zatem wymieniłem pasek + napinacze + rolki. Odpalam Essiego i ... ręce opadają - dalej mruczy. Przystąpiłem do wymiany paska wieloklinowego+ rolki ... wymieniłem i ręce do ziemi opadły - dalej mruczy. Moim zdaniem pozostały dwie rzeczy - pompa wspomagania albo alternator. Z wiadomych przyczyn ($ hehe) chciałbym wymienić coś co jest przyczyną a nie strzelać że to pompa. Pompa raczej jest monolitem i nie ma możliwości wymiany. Czy ktoś miał podobny problem? Jak wysiada łożysko w alternatorze to pomrukuje czy piszczy? HELP !

[ wiadomość edytowana przez: korekpl dnia 2005-01-23 23:07:39 ]
  
 
alternator świszczy lub szumi jak kto woli... a czasem to nawet wręcz wyje



[ wiadomość edytowana przez: druidek dnia 2005-01-24 00:23:40 ]
  
 
zdejmij pasek osprzetu i odpal na chwile bedzie wiadomo czy to cos z tych rzeczy czy to w silniku
  
 
Zdejmowałem pasek - przestawało. Teraz tylko pytania - pompa czy alternator? No właśnie - odgłos wydobywający się stamtąd to głośne mruczenie - ciężko opisać albo przyrównać - pisk to nie jest ani świszczenie
  
 
wg mnie jesli to pompa wspomagania kier. to mruczy glosniej gdy sa skrecone do oporu kola a mniej (lub wcale) gdy kola sa ustawione na wprost. Tak przynajmniej jest u mnie.
A co do alternatora to pojecia nie mam...
  
 
O ! Wlasnie nie sprawdzalem czy zwieksza sie odglos jak do konca kierownice skrece. Wlasnie mi sie przypomnialo - przez 5 miechow prawdopodobnie jezdzilem z plynem do wspomy ponizej MIN - wspoma chodzila oczywiscie. Plyn spierniczyl przez niedokręcony korek wlewu... zaczyna mi sie wszystko chyba ukladac... :/
  
 
Wrocilem wlasnie z wycieczki po lokalnych mechanikach - wykluczając szuszwoli . Elektromechanior stwierdzil ze to nie alternator. Mowil ze to inny odglos jest. Nastepny z kolei gość od razu stwierdzil ze to pompa. Nawet ma taką pompę - nowa ze sklepu 450zł + założenie i płyn = 500 zł. Myślę że nie przepłacam. Jak wymienie i przyniesie skutek to w końcu będzie VICTORY ! Pozdrawiam!
  
 
skoro stwierdzil ze to pompa niech robi jak wymie i dalej bedzie mruczalo to go wysmiej i nie plac za robote
  
 
Wróciłem od mechaniola to nie była pompa - ręce opadają... zakłada z powrotem moją pompę. Będzie ściągał alternator - jeśli to nie alternator to co ? ? HELP ! Czy to moze byc pompa wody ? Ona chodzi na pasku wieloklinowym też ? Juz zglupialem ! HELP !!
  
 
V I C T O R Y ! Forumowicze !
To jednak byl alternator dla zainteresowanych odglos jak to brzmialo: !ODGLOS_ALTERNATORA
zaden specjalista nie stawial na alternator - bylo to dla nich niemozliwe.
Ostatecznie sam zabralem sie do roboty. Bylo troche babrania bo trzeba bylo zdjac wydech przy kolektorze, zdjac pasek,wykrecic alternator - rozebrac go co jest bardzo upierdliwe, wymienic lozyska - najlepiej od razu oba - na zdjeciu widac - u mnie bylo
walniete to wieksze oto modele:

mniejsze SKF-6203, większe KOYO-6303Z koszt w przyblizeniu
40zł. calosc zajela jakies 5 godzin razem z rozbieraniem alternatora i mialem maly problem ze srubami od kolektora durny patent tam jest.
Teraz wszystko jest OKAY ! Specjaliści chcieli już rozbierać piec bo pewnie to w środku. Nie twierdze ze wszyscy ale u mnie wiekszosc raczej nie wiedziala nawet elektromechanicy jak sie maja zabrac i do czego. Zwykly kolo posłuchał kijem od miotły dotknął i wiedział że to alternator, i miał racje. Oby nikomu z Was sie nie przytrafiło - a w razie jakby to macie porównanie jak to słychać było u mnie ! See Ya !
  
 
... niop .... to super .... nareszcie Ci sie udało ..... teraz na Twoim przykładzie widać ..... można pół samochodu wymienić a i tak jeszcze cos będzie świszczało .... pierdziało .... lub wyło .....
  
 
Tak... smutne to niestety, ale jedno wazne jest - albo dobry zaufany mechaniol albo samemu trza się zabrać do roboty !
  
 
korekpl, a kota to przypadkiem nie zamknąłęś pod maską i tak mruczał?? Jak się bawiłeś alternatorem to pewnie trzmychną i juz nie mruczy
Rozwiązanie prose jak metr drutu w kieszeni