MotoNews.pl
  

[126] połączenie przewodów hamulcowych na odwrót

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich.

Widziałem ostatnio dziwny patent zastostowany w maluchu przygotowanym do kjs.

Miał on na odwrót przykręcone przewody hamulcowe do pompy tzn do pierwszej sekcji pompy miał przkręcone przewody lecące na tył a do drugiej sekcji miał przewód lecący na przód.

Zdziwiłem się jak to zobaczyłem więc prosze o wyjaśnienie czy to cos daję ??


  
 
wszystkie koła hamuja z taką samą siłą ?

bo jezlei te z tylu slabiej to przez zamienienie ... tył bedzie brał mocniej ... niewiem co to ma na celu
  
 
reczny w noznym
  
 
Mozna założyć przednie cylinderki na tył. Tylko trzeba uważać zeby sie nie rozpiepszyć na hamowaniach z dużej prędkości.
  
 
Cytat:
2005-01-24 18:07:08, rallyfilip pisze:
Mozna założyć przednie cylinderki na tył. Tylko trzeba uważać zeby sie nie rozpiepszyć na hamowaniach z dużej prędkości.



owszem ale tylko przy hamulcach tarczowych z przodu. na 4xbeben imho nie ma sensu i mozna se kuku zrobic
  
 
Kaskaderzy.....
  
 
Cytat:
2005-01-24 18:42:46, Jesion128 pisze:
Kaskaderzy.....



ze niby kto?
  
 
Cytat:
2005-01-24 18:42:46, Jesion128 pisze:
Kaskaderzy.....




eeee gdzie tam kaskaderzy , ty w zyciu same mądre rzeczy robisz
  
 
Każdy, komu przyszło do głowy uzywać 126p do sportu, musi mieć w sobie cos z kaskadera....
  
 
a to nie jest tak ze oba tłoczki w obu sekcjach pompy rozpierane są przez sprezynę i najpierw zaczynają hamować koła tylne, a jak tłoczek pierwszej sekcji oprze się o drugi to tłoczy płyn do przednich??
moze chodzi o to zeby najpierw brały przednie koła a a potem tylne... wielkości tłoczków bez zmian zeby zachować proporcje...

[ wiadomość edytowana przez: sFiatowiec dnia 2005-01-25 08:56:27 ]
  
 
W seryjnym układzie hamulcowym chyba jednak najpierw łapie przód. Coś nie widze tego, że każdy na drodze chciałby bokiem przez zakret przechodzić ... predzej uwierze że zmiana przewodów da taki efekt
  
 
pisałem z pamięci(wieczorem sprawdze w literazturze)... moze masz rację ze pierwszy tłoczek jest do kół przednich... ale wówczas taka zamiana skutkowała by wczesnijsza praca hamulców tylnych... w przednionapedowych autach miało by to sens... tak jak mówisz... bokiem w zakręt...
ale w maluchu??
  
 
Według mnie to działa tak jak mówi Zolt4r, reczny w noznym) Swoją drogą moze sie to bardoz fajnei zachowywać, ale tylko przy kręcenu wokół słupków, bo na szybszych partiach
  
 
Cytat:
2005-01-24 23:35:42, lukaszc pisze:
eeee gdzie tam kaskaderzy , ty w zyciu same mądre rzeczy robisz



Nie, czasami głupie pomysły tez miewam. Tylko że ja już dachowałem SC, przez to że miało "ręczny w nożnym", i troche bawiłem sie Corsą z też przerobionymi hamulcami. Wszystko jest ładnie, pięknie, do momentu kiedy nie zdaży się sytuacja awaryjna.
  
 
no tu akurat jesion ma racje choc dosc dobitnie swoje mysli wyraza jak zwykle prawda jest taka ze wszelkie eksperymenty typu inne tloczki do tylu,tarcze z przodu powinny konczyc sie zamontowaniem korektora hamowania i odpowiednim go ustawieniem.bo to nie jest tak ze sie zlozy przednie tloczki do tylu i jest super,bo gdyby tak bylo to sztaby inzynierow pracujacych nad tym zauwazylyby to 35 lat temu...zmienia sie powierzchnia nacisku i cale parametry ukladu hamulcowego lacznie z tym ze kolejnosc hamowania kol tez...jak zmienicie sekcje w pompie to efekt bedzie taki ze jenym przewodem oba kola przenie beda hamowane a dwoma kola tylnie,co wydaje sie bez sensu biorac pod uwage ze przy hamowaniu 70% to haowanie przodu a 30 tylu...
  
 
prawda jest taka,ze tarczowki baardzo poprawiaja hamowanie a roznica jest tak duza ze oryginalne cylinderki z tylu sa po prostu za slabe. na przodzie masz juz bloki a tyl dalej sobie jedzie. zeby poprawic to montuje sie przednie cylinderki z tylu, wtedy z tarczowkami mamy najbardziej zblizony do serii rozklad sil na hamowaniu przod/tyl. ot cala filozofia.
  
 
Zoltar a tak przez ciekawość, jak zachowuje się malan z takimi hamulcami, o jakich piszesz na mokrym, śliskim ??? Nie za szybko blokuje koła??? W końcu to bardzo lekki samochodzik z bardzo lekkim przodzikem
  
 
zachowuje sie bardzo dobrze ale jedna wazna rzecz. pod warunkiem ze jest zrobiony na zaciskach z CC/SC. mozna latwo dozowac sile hamowania nawet na sliskim zablokujesz kola wtedy kiedy naprawde tego chcesz. mialem okazje jechac malanem z tarczowkami od DFa i niestety pedal jest twardy i na suchym hamuje podobnie a na mokrym depniesz i juz lecisz na blokach. na zaciskach CC/SC nawet na sliskim mozna ladnie dozowac sile hamowania. skutecznosc jeszcze sie poprawia wlasnie po montazu przednich cylinderkow do tylu. naprawde polecam

dodam jeszcze, ze hydro-łapa z przednimi cylinderkami z tylu to poezja. jednym palcem blokujesz tylne kola. generalnie caly uklad chodzi lekko, latwo i przyjemnie.

[ wiadomość edytowana przez: ZoLt4R dnia 2005-01-25 16:02:42 ]
  
 
Cytat:
2005-01-25 15:23:17, Jesion128 pisze:
Nie, czasami głupie pomysły tez miewam. Tylko że ja już dachowałem SC, przez to że miało "ręczny w nożnym", i troche bawiłem sie Corsą z też przerobionymi hamulcami. Wszystko jest ładnie, pięknie, do momentu kiedy nie zdaży się sytuacja awaryjna.




no widzisz
ja tam dlatego z hamulcami nic nie kombinuje i jeżdże sobie na bebnach fabrycznych oraz szczekach oryginal i nic sie nie dzieje
  
 
chyba jestem głupi (pewnie jestem) ale nie wydaje mi się żeby efekt tego że najpierw łapie przód był kwestia tego do którego wylotu pompy są podłączone hamulce. Cisnienie w układzie jest takie samo chyba... tyle że jest rozdział (teoretyczny w fiatach niestety) a to że przód szybciej łapie jest spowodowane tym że przednie tłoczki są większe niz tylne i nie ważne czy prowadzisz jeden czy 2 przewody do tyłu ciśnienie jest to samo (prawo pascala sie kłania...). do tyłu idzie jeden przewód bo tak jest taniej. a z przodu nie opłaca sie trójnika kombinować tylko łatwiej podciągnac 2 przewody. Ale ja szpec przecie nie jestem (dawniej autka miały jednobwodowe hamulce i tez pierwszy z tego co wiem brał przód)