Wypadek :(

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
smutna wiadomosc dla fanow Dzemu.


W wypadku koło Jaworzna zginął Paweł Berger - klawiszowiec zespołu Dżem. Grupa wracała z koncertu w Rzeszowie. Informację tę potwierdziła śląska policja i rzecznik Dżemu.
Pozostali członkowie zespołu są w szpitalu w Jaworznie.
W wypadku rannych zostało 6 osób. Do tragedii doszło przed 8-mą na autostradzie A-4. Według śląskiej policji bus, którym jechali członkowie zespołu, wpadł do rowu i dachował po zderzeniu z innym samochodem. Wypadek spowodowała kobieta, mieszkanka Krakowa, kierująca autem osobowym, która straciła panowanie nad kierownicą. Jej samochód uderzył w barierę, odbił się i zderzył z przejeżdżający w tym samym kierunku - do Katowic- busem muzyków.
  
 
To smutne.Ale jeszcze raz potwierdza się,według feministek szowinistyczna teoria,że większość kobiet nie umie prowadzić.Stracić panowanie?na autostradzie?pewnie jeszce na prostym odcinku drogi?i pewnie przy prędkości 80 km/h
  
 


...Zapal świeczkę, za tych których zabrał los....

[']
  
 
Przykre...
A Simon ma racje - w takich warunkach pogodwych kobiety sobie nie radza niestety.
  
 
Niech mu ziemia lekką będzie. [*]
Kolejna bezsensowna śmierć..
  
 
Coś w tym jest że kobiety nawet przy minimalnym poślizgu a tak wlaśnie mogło się stać panikują i od razu na hamulec-a wiemy że to pogarsza. Ale napewno kierowca busa też nie był bez winy-podejrzewam że jechał za szybko jak na panujące warunki, ale w tej sytuacji nie jest ważne kto zawinił, ważne i smutne jest to że zginął człowiek! WIĘCEJ OSTROŻNOŚCI I MNIEJ BRAWURY!
  
 
Jakies fatum nad tym zespolem ciazy.. Juz drugi... tyle, ze Rysiek umarl na wlasne zyczenie.. ['] [']
po swieczce dla obu.
  
 
Tutaj dokładne INFO
 
 
Poprzedni post mój, nie wiem dlaczego anonimowy
 
 
Cytat:
2005-01-27 11:50:58, Anonymous pisze:
Poprzedni post mój, nie wiem dlaczego anonimowy


I to dwukrotnie
  
 


[']

Szok.

Jestem wielkim fanem Dzemu.
  
 
tu jeszcze szerzej o tym...
  
 
Mam nadzieję, ze Paweł sobie wytłumaczy wystkie animozje z Ryśkiem tam u góry....

Wielka strata...... jest to bardzo smutne.....

"W życi piękne są tylko chwile......" ale chyba nie te w których ktoś umiera....
  
 
... [']
  
 
"Był jednym z niewielu, skazanych na blues'a..."

[']
  
 
Cytat:
2005-01-27 11:13:11, misiekns pisze:
Przykre... A Simon ma racje - w takich warunkach pogodwych kobiety sobie nie radza niestety.



Potwierdzam, byllem dzis w Rzeszowie, mijalem 5 pan za kierownica ktore jechaly bez zadnej wyobrazni po drodze, inni uzytkownicy drog omijali je szeroki lukiem !! Przykre , ale prawdziwe, co nie oznacza ze wszystkie kobiety tak jezdza, znam kilka ktore radza sobie z kierownica lepiej od mezczyzn

Pozdrawiam
  
 
Gitarzysta ma skomplikowane złamanie reki...... brak slów......
  
 
można mu tylko życzyć powrotu do zdrowia,bo takie złamanie dla gitarzysty to katastrofa,ale najważniejsze że żyje
  
 
Ciężko jest człowiekowi na sercu gdy umiera drugi,znany lub nawet bliski, człowiek.

Kolejny moment na chwilę zadumy nad naszym życiem.......
  
 
Poznałem Pawła po w kilka dni po śmierci Ryśka. Byli przejazdem we wrocku i spotkaliśmy się na wspominki u mojego kolesia. Dobrze znałem Stykę który mieszka we wrocku i często nasze drogi spotykały się przy piwku w jakiejś knajpce. Wtedy po śmierci Ryśka chłopaki mieli strasznego doła. By dodać im trochę otuchy koleżanka ugotowała gar żurku z kiełbasą a ja wytargałem z piwnicy stare lampowe radio. Przypomniałem im wtedy ich pierwsze chwile z muzyką gdy mając naście lat używali takich starych radioodbiorników jako wzmacniaczy. Wytargałem też gitarę i w kilka chwil ruszył mały jam sesion. Szkoda że nie miałem szansy ponownie spotkać Pawła, już jej nie będe miał. Ale będę pamiętał tamte chwile spędzone przy żurku z kiełbasą , radiu z magicznym okiem, kilku flaszkach...........