[126]Jedzie tylko 30 km na godz.Tylko na ssaniu.POMOCY

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jak w temacie potrzebuje w pomocy odnosnie mojego malca.Od wczoraj po uruchomieniu malca nie moge jechac szybciej niz 30 km na godzina na trzeci biebuna czwarty juz sie dusi i zeby ruszyc to trzeba miec pelna ssanie i na pol sprzegle caly czas.Po dodaniu gazu poprostu sie dlawai.Co moze byc z znim?Caly czas stoi na dworze po chmurka.
Czy moglo cos zamaraznoc? POMOCY!!!!!!!!!!!!
  
 
ja tak mialem jak mi oring od elktrozaworu sparcial
  
 
Cytat:
2005-01-30 12:20:43, Galus pisze:
Jak w temacie potrzebuje w pomocy odnosnie mojego malca.Od wczoraj po uruchomieniu malca nie moge jechac szybciej niz 30 km na godzina na trzeci biebuna czwarty juz sie dusi i zeby ruszyc to trzeba miec pelna ssanie i na pol sprzegle caly czas.Po dodaniu gazu poprostu sie dlawai.Co moze byc z znim?Caly czas stoi na dworze po chmurka. Czy moglo cos zamaraznoc? POMOCY!!!!!!!!!!!!



Galuś a nie świece? sprawdziłeś czy Ci na jednego gara nie lata? Chociaż nie podejżewam Cię o to że nie sprawdziłeś.


[ wiadomość edytowana przez: owz dnia 2005-01-30 12:43:51 ]
  
 
zdejmij gaźniek uruchom spręrzarke albo cos w tym rodzaju powykrecja wszystko (ale zpamietaj gdzie co jest bo jak pomylisz dysze to wogle poraszka) ale jak masz sprezare to0 wes go dokładnie przedmuchaj, sprawdz przy okazji czy nie ma dzióry w pływaki i czy jest dobrze osadzony... powinno pomuc
  
 
zapchana główna dysza paliwowa......??
  
 
Najprawdopodobniej masz przytkaną dyszę główną paliwa. Znajduje się ona na dnie komory pływakowej - da się ją wykręcić bez zdejmowania gaźnika, ale jeżeli nigdy tego nie robiłeś, to lepiej gaźnik jednak wyjąć.
  
 
Chopaki dzieki za diagnoze.Po obiedzie ide zaraz sprawdzic co i jak.A co do elektro zaworu to odpada bo go nie mma a swiece sa oki kupilem nowe dwa tygodznie temu i tez je sprawdzalem.Ja bede juz wiedziel co bylo przyczyna zaraz napisze>Dzieki i pozdro
  
 
Też tak miałem, kumpel poradził mi zrobić tak:
-Wyciągnąć rurke (tłumik szmerów ssania) z gaźnika
-wprowadzić silnik na możliwie najwyższe obroty
-przytkać ręką otwór wchodzący do gaźnika
-kiedy autko zacznie "zdychać" puść szybko rękę, ale umiejętnie żeby nie zgasł. Wtedy z max mocą zostanie zassynięte powietrze do gaźnika i powinno zadziałać...
U MNIE TO ZADZIAŁAŁO, wiem że dziwnie to brzmi i niezbyt fachowo, ale od tej pory (było to ok. 6mies. temu) wszystko jest ok. i niemam już najmniejszysz kłopotów
  
 
Juz po naprawie.Diagnoza sie sprawdzil Dysza glowan paliwa.Dzieki z gory wszystkim za razdy i za diagnozy.Pozdr
  
 
Galus mialem dzisiaj dokladnie to samo, kurde ale przedmuchanie gaznika na sposób Pitera pomogło
  
 
Cytat:
2005-01-30 16:37:29, piter_s1 pisze:
Też tak miałem, kumpel poradził mi zrobić tak: -Wyciągnąć rurke (tłumik szmerów ssania) z gaźnika -wprowadzić silnik na możliwie najwyższe obroty -przytkać ręką otwór wchodzący do gaźnika -kiedy autko zacznie "zdychać" puść szybko rękę, ale umiejętnie żeby nie zgasł. Wtedy z max mocą zostanie zassynięte powietrze do gaźnika i powinno zadziałać... U MNIE TO ZADZIAŁAŁO, wiem że dziwnie to brzmi i niezbyt fachowo, ale od tej pory (było to ok. 6mies. temu) wszystko jest ok. i niemam już najmniejszysz kłopotów

własnciwie to jest najszybszy i najprostrzy spsób tez kiedys stosowałem a ze wzgladu że juz długo nie robiłem malca zapomniało sie juz niektóre knify...
  
 
Zobacz, czy nie masz wyruchanej ośki przepustnicy, objawy te same co miałem na ostatnim zlocie... Też na ssaniu jechałem do chaty 40kmh
  
 
Cytat:
owz pisze:
Galus mialem dzisiaj dokladnie to samo, kurde ale przedmuchanie gaznika na sposób Pitera pomogło



Kurde... ciesze sie że jakiś z moich pomysłów komuś się przydał
  
 
identyczny problem mam co kolega. tylko ze u mnie: gaźnik wyczyszczony full, pompka paliwowa tez, zalozone, dalej to samo. zakladam drugi gaźnik tez czysciutki dalej to samo. mam nowe swiece przewody i kondensatorki. samochod po dodaniu gazu troszeczke ale minimalnie wchodzi na obroty pozniej nic i probuje zgasnac jak nie puszcze gazu. musi chodzic na ssaniu inaczej odrazu gaśnie.... da sie jechac bardzo wolno i nie mozna dawac gazu, jezeli włącze siwatla to zauwazylem ze sytuacja bardzo sie pogarsza tzn zaczyna niemilosiernie przerywac i gaśnie prawie ze co jeszcze... hmm... ja stawiam albo na te kondensatorki co kupilem nowe, albo na cewke, chodź bardziej to drugie... co o tym myslicie?? bo ja juz nie mam siły do tego.. dodam ze nigdzie nie łapie lewego powietrza itp......