333 km rozpaczy -czyli hałej tu hel:-((

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
No iczar prysł, prysł jak bańka mydlana aż łzy w oczach miałem.
Zaczęło się niewinnie od zaproszenia na bal karnawąłowy w Nowym Sączu. W piątek o 14.00 zatankowałaem Ome do pełna i już godzinę później ruszyłem z małżonka do Katowic dwupasmówką.
Autko jak brzytwa, jechało pięknie,spalanie 8,2-8,5 , prędkośc 110-150 km/h - resumujac miodzio. O 18.00 byliśmy już na miejscu.
Wieczorem jeszcze podjechalem dotankowac na BP nowe paliwko PB98 Ultimata /ok30l/ i odstawiłem auto na strzeżony.W nocy mróz był kilkunastostopniowy ale z rana o 9,00 w sobotę auto odpaliło od razu, bez żadnych problemów.Wszystko w najlepszym porządku.Rozgrzało się normalnie i ruszyłem w trasę do Krakowa i Nowego Sącza.
I tu zaczyna się owa higway to hell.Po przejechaniu kilkunastu kilometrów tuż przed bramkami poboru opłat auto zaczeło szarpać tracić moc. Wystraszyłem się ale nie do tego stopnia by sie poddać. Na większych obrotach auto spisywało się normalnie /120-150 km/h/ ale jak puszczalem gaz lub przy redukcjach dalej szarpało, niedopalało. Doczołgałem się do Krakowa a ponieważ nie znam miasta i warsztatów podjechałem do jakiegoś Opla przy gównym skrzyżówaniu i mak donaldzie. Tam mnie oszczali i kazali iść do jakiegoś prywaciarza 100 m dalej.Ten też olał ale dał namiar na warsztan DMK7 przy ulicy Na Błonie 7a.Tam przyjęłi obejrzeli posprawdzali, na wszelki słuczaj wymieniłem świece ...i podpięli kompa. Byłem przy tym -KOMP NIE POKAZAŁ ŻADNEGO BŁĘDU!!
Zgłupiałem i gośc też, żadna ze świec nie była mokra i zaświniona, każda suchutka i brązowa jak byc powinna.Na żadnym kablu nie było przebicia.Po godzinnej walce gośc się poddał stwierdzając, że to paliwo. Ja jednak walczyłem do końca.Wziąłem lawetę i kazałem się zawieść do ASO na ulice Wodną 2 w Kraokowie - podobno dobry warsztat.Przyjęli, pochuchali pocieszyli i wzięłi omę na warsztat. Trzymali nas 1.5 h zanim zapadł wyrok.PRZEPŁYWOMIERZ!!!!! - usłyszałem, że padł przepływomierz.
Podobno pokazuje jakies inne napięcia niż pokazywać powinien.
W całym Krakowie takiego nie ma i powiedziano mi z rozbrajającym uśmiechem, że mam 2 tyg z czaszki.
Cena od 1400 -1550 za sam przepływomierz = robocizna.
Kochani prawie się popłakałem. Dbam o auto, wymieniam płyny, filtry, tankuje na dobrych stacjach, nie zarzynam, chucham a tu taka mina.....sorry ,że zawracam głowę ale to taki moment psychiczny ,że musiałem się wyżalić....po prostu czar auta prysł na tym p.....333 km jazdy(((
  
 
Wyrazy współczucia , niestety człowiek się psuje to i Omcia ma prawo!
  
 
Sluchaj, mam kuzyna elektronika, w Nysie woj. opolskie.
Jest drogi, ale moze bedzie taniej mogl zalatwic ten przeplywomiez.
Moze tez bedzie mozliwosc naprawienia tego starego.
Zadzwon i spytaj, a moze cos podpowie.

Eletkronika w technice samochodowej
Jasinski Waldek
w-jasinski.prv.pl
tel.0 602499862
077 4330214

P.S. Powiedz ze jestes z polecenia Tomka Kanarskiego.
I ze bedzie za to taniej
  
 
Dziękuje za namiary - z pewnością skorzystam i podeślę ten uszkodzony przepływomierz.Kupie jednak ten nowy bo ma gwarancje tak na sprzet jak i na usługę.Chciałem się tak po prostu wyżalić bo to głupio zabolało gdy serce i dusze człowiek autu ofiarował a tu taka porażka...ech(((
  
 
Ale to tez moglo byc tak, ze ta czesc byla wadliwa od poczatku.
I dopiero teraz wylazla jej wada.
Czasami tak sie dzieje i to nie jest wina ani auta ani tego, ktory produkuje czesci.
A ze o auto dbasz, to bedziesz mial z niego pozytek na dluzej, zrobi dla ciebie wiecej kilometrow.
Zobaczysz, ze to sie oplaca.
  
 
Zupper easy

Jak Ci wylezie korbowod bokiem to bedziesz mial w pelni uzasadnione prawo do narzekania
  
 
Mają używany ale sprawny za 450 plz /bez gwarancji/ złasiłem się ale pod warunkiem że jeszcze auto przetestują bym w spokoju mógł dojechać. Zobaczymy czekam na kontakt z serwisu i dalej napisze co i jak.
  
 
Zeby Ci tylko nie wstawili Twojego a do ręki dali zepsuty stary, który leżał na półce z gratami
A problem tkwił w czym innym!
Różni są ludzie...
  
 
masz rację ....zresztą jakby chcieli to i tak mogli mnie puknąc na większą kasę. Przy samochodzie w czasie badania byłem i z tego co się znam to nie widzialem innych przyczyn.Komp nie pokazal błędu, swiece sprawdzone, kable, filtr paliwa..zostaje jeszcze paliwo ale cos mi się wierzyć nie chce ,że BP98 Ultimate na stacji BP w Katowicach przy autostradzie mogła być tak ordynarnie chrzczona......
  
 
Zupper, dziwie sie ze w ASO nie rozpoznali uszkodzenia przeplywomierza. Komputer dokonuje jego pomiaru i masz od razu ekprertyze. Poza tym ja swego czasu wymienilem 2 przeplywomierze, bo mialem ciulaty gaz i za kazdym razem nie mialem takich objawow ktore ty opisujesz.
Jezeli chcesz nowa przeplywke, to moge ci to zalatwic bez pierdniecia za 600 zl, jezeli chcesz to mozesz podjechac do mojego warsztatu na slasku, ale to jest jakies 100 km od krakowa.
Jezeli cos jeszcze to pisz. Zalatwimy tak zebys nie musial placic zlodzieja, 1500 zl
pozdrawiam Ewos
  
 
kiedyś padł mi przepływomierz ale w T4 2.5 TDI i koleś doradził mi zebym wyjął wtyczke i wtedy dotre bez problemu do domu powiedział tylko ze dużo bedzie palił. przejechałem 1500 km i spalił mi 15 litrów czyli 2 razy tyle ale dojechałem do Polski i zamiast 500 euro wymieniłem za 400 zł
hehehe jednak jakaś oszczednośc była
ps dodam ze turbina non stop działała a jak szedł nie do opisania
  
 
Kochani! Bardzo dziękuje za pomocną dłoń i podtrzymanie na duchu. Cieszę się, że są jeszcze tacy , którzy chcą pomóc, poradzić i podzielic się wnioskami.Jestem dopieo początkujący więc niesie to za soba ryzyko braku obeznania wtemacie a co za tym idzie strat finansowych. Na razie i tak jestem w kropce bo auto w Krk a ja w Wawie ale jak tylko będę mia jakiekolwiek niusy czy podejrzenia wszystko napiszę.
Pozdrawiam serdecznie a do kolegi ze Śląska odezwę się bo często bywam w okolicach Katowic, Sosnowca czy Jaworzna.