Problem z gazem - parownik

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Po odpaleniu rano samochodu i po pewnym czasie gdy przejdzie na gas i troche przejedzie przy wolnych obrotach lub w czasie jazdy zgasnie i jest problem z zapaleniem nawet na bezynie ,pali dopiero po piłowaniu i dłuzszym czasie.Dzis zauwazylwm za jak zgasł to parownik był zamarzniety (oszroniony) dopiero po czasie jak sie ogrzal to obiawy ustąpiły.
Co moze być przyczyna zamarzania parownika i czy to normalne?

  
 
nienormalne. u mnie tak samo sie dzieje ale ja wiem że mój parownik jest do wymiany, z powodu starości. jednak mój nie szronieje. szron na parowniku oznacza niedrożnośc przewodów wodnych podłaczonych do niego lub zbyt niski poziom płynu chłodzącego w układzie. propan-butan przy rozprężaniu (zmianie stanu skupienia z ciekłego na gazowy) obniża temperature do -37 stąd reduktor powinien byc ogrzewany.
co do twojego przypadku to zacznij od sprawdzenia poziomu płynu, potem drożność przewodów gumowych. to że ci nie odpala po tym jak zgaśnie spowodowane jest zalaniem świec gazem.
pozdrawiam
  
 
i spróbuj jeszcze dokładnie odpowietrzyć układ chłodzenie, może właśnie parownik jest zapowietrzony i dlatego go szroni
  
 
przyczyna nie zawsze musi leżeć gazie ,może to problem ze świecami lub przewpdami ,wtedy też po dłuższym krecenu reduktor zamarznie poniewaz nie bedzie ogrzewany,skoro mowisz ze na benzynie tez cizko pali
  
 
Dzieki za podpowiedzi.
Sprawdzilem poziom płynu i zeczywiscie bylo mało, wlałem ok.1l
Czy czesto musicie uzupełniac płyn, a może to u mnie wycieka, lałem go latem, czy moaliwe zeby wyparował.
  
 
Cytat:
przyczyna nie zawsze musi leżeć gazie ,może to problem ze świecami lub przewpdami ,wtedy też po dłuższym krecenu reduktor zamarznie poniewaz nie bedzie ogrzewany,skoro mowisz ze na benzynie tez cizko pali


ale pierwszy raz pali dobrze. ja mam nowe świece, przewody i jak mi zgaśnie na gazie, zanim nagrzeje się do odpowiedniej temperatury, to czy na gazie czy na benzynie nie chce odpalić. długie kręcenie rozrusznikiem w końcu powoduje zaskoczenie silnika.
pozdrawiam
  
 
W moim służbowym Seicento też był taki problem (świece nowe, płyn chłodzący OK) i właśnie wszystko było z winy parownika.
  
 
marcin to ty odpalasz samochód na gazie? (przy zimnym silniku).
  
 
z gasssem zawsze będą problemy.....marka BMW jest zaprzeczeniem słowa gasssssssssssssss


[ wiadomość edytowana przez: Tomek-Mydlowski dnia 2005-01-31 19:29:11 ]
  
 
Cytat:
z gasssem zawsze będą problemy


ja nie mam problemów z gazem tylko z parownikiem.

Cytat:
marka BMW jest zaprzeczeniem słowa gasssssssssssssss


nie rozumiem. może to jakoś sprecyzujesz?

Cytat:
marcin to ty odpalasz samochód na gazie? (przy zimnym silniku).


tak czasem odpalam, a czemu nie?
  
 
tak pytałem, gdyż gazowniki którzy mi robili instalację mówili żeby nie odpalać na gazie. Odpał na benzynie, podgrzanie i dopiero na gaz.
  
 
to musisz zmienic gazownikow ja oprocz swojego bmw mam tez 125 p i codzinnie odpalam go bez problemow wiec nie rozzumiem pytania czy marcin odpala na gazie a co w tym dziwnego ????
  
 
Co kraj to obyczaj.
W moim Seicento przy zakładaniu gazu też mechanicy radzili mi, abym zawsze odpalał na benzynie i po rozgrzaniu silnika dawał mu na gaz.
  
 
z gazem to jest tak że zalecane jest przełącznie na gaz powinno sie odbywać na ciepłym silniku z dwuch powodów
1.żywotność membram w reduktorze
2. stabilność pracy reduktora
  
 
ja również czsem odpalam na gazie ale tylko przy częstym gaszeniu silnika(jazda po mieście,lub postoje na trasie) rano pale zawsze z benzny mimo garażowania samochodu
nastepną sprawą jest to ,że jeśli silnik bedzie rzadko eksploatowany na benzynie to padną wtryskiwacze bo poprostu sie pozapiekają
  
 
Cytat:
nie rozzumiem pytania czy marcin odpala na gazie a co w tym dziwnego ????



Jeżeli specjalista od gazu mówi mi A a ktos inny (kumaty goścu) mówi B to staram się to zweryfikować. To całkiem proste i normalne podejście do sprawy. Nie uważasz
  
 
popieram wypowiedz Tomka-Mydłowskiego BMW nie nadaje się do zwykłej instakacji gazowej.chyba ze instalacja jest na bezpośrednim wtrysku gazu(i to dobrze bym się musiał zastanowić aby ją założyć przy dziśiejszych cenach gazu)
  
 
Cytat:
2005-01-31 20:35:22, MARCIN_RADOM pisze:
ja nie mam problemów z gazem tylko z parownikiem.



a parownik bynajmniej nie jest częscia instalacji gasssowej

Cytat:
nie rozumiem. może to jakoś sprecyzujesz?



Dla mnie instalacja gasopierdowa w BMW - to nic innego jak "wyżej sra niż dupe ma"
Naprawde niekiedy można sie uśmiać gdy podjeżdza wypasiona bmw-ica, na stacje LPG, wysiada bamber i woła za 20zł
W nowych bmw gasss to totalny obciach. Mam kumpla który pracuje w zakładzie montującym instalacje na grochówke, i jego najbardziej śmieszą ludzie którzy przy montazu błagają go aby założył wlew w jak najbardziej niewidocznym miejscu

Gaz nie boli tak bardzo w średnich bmw - tzn 10-20 tys zł, auto nie za drogie, duże spalanie, coś można zadziałać. Choć instalka to zawsze problemy, a montować pełny wtrysk za 5 tys zł jakoś nie chce.

Gaz w bmw takim jak Twoje, to podobnie jak montaż spojlerów - niszczenie zabytków.


Jest to tylko moje zdanie i można się z nim niezgadzać, ba większość się z nim nie zgodzi.......

PS a jak ktoś lubi BMW i chce oszczędzać - radze poszukać diesla
  
 
w życiu wię kszych głupot nie słyszałem
  
 
Cytat:
a parownik bynajmniej nie jest częscia instalacji gasssowej


oczywiscie jest. tylko dla mnie gaz to nie tylko parownik, lecz jeszcze pare innych rzeczy, a z nimi problemów nie mam.

Cytat:
Dla mnie instalacja gasopierdowa w BMW - to nic innego jak "wyżej sra niż dupe ma"


po wypowiedziach w innych tematach doszedłem do wniosku, że generalnie wszyscy chcieliby by ich auta paliły jak najmniej, pewnie z powodów finansowych. ja na gazie jeżdżę po to by móc jeździć prawie tak jak chcę nie martwiąc się zbytnio kosztami paliwa. bo jeśli nawet moja spali 20 litrów gazu w mieście, który kosztuje mnie 37 pln, to i tak jeżdżę taniej niż ktoś kto ma ambicje jeździc na paliwku i jeździ jak przysłowiowy emeryt by mu przypadkiem nie łyknęła beemka więcej niz ostatnio. jeśli ja miałbym tak jeździć to
Cytat:
radze poszukać diesla


a dźwięku diesli nie trawię. tylko pomyślcie jaki to komfort nie przejmowac sie kosztami paliwa i nie myśleć ciągle czy auto spali nam 15 litrów czy 20. zapewniam wszystkich antygazowników, że jeśli pojeździliby tak jak ja to gaz założyliby po pierwszym miesiącu uzytkowania auta.
tak więc takie pieprzenie o profanacji i innych bzdetach jest najczęściej spowodowane zawiścią, choć nie wiem czym spowodowaną. mam gdzieś takie gadanie bo to moje auto i za moje pieniądze leje paliwo. a przyznam że wolę zrobić miesięcznie 3000 km n agazie niż skrobiąc portfel 1000 km i zapewnie mam więcej radości z jazdy.
oczywiscie przy obecnych cenach gazu i benzyny różnica finansowa powoli sie zaciera.
a co do
Cytat:
BMW nie nadaje się do zwykłej instakacji gazowej


to mi szkoda słów i nerwów.
pozdrawiam