MotoNews.pl
  

Dziwne tarcie podczas hamowania

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam wszystkich
od pewnego czasu podczas hamowania z tylniego prawego koła dobiega dziwne tarcie, ale co dziwne - to tarcie występuje tylko na początku jazdy np: wyciągne essiego po nocce z garazu i podczas pierwszych 5-8 hamowan cos trze potem juz nie, ale jak zaczynam jazde znowu po robocie tj, po jakis 8 godzinach znowu to samo, byłem u mechanika powiedział ze szczęki i beben jest ok, tylko cos tam przeczyscił. I fakt jak wyjezdzałem od mechanika było ok, ale na drugi dzien to samo, czy macie jakis pomysł co to moze być, czy jest taka możliwość ze np. dostaje sie do bębna piasek ktorym posypują w zime ulice, pomozcie ludziska bo nie mam pojęcia
  
 
Było niedawno na ten temat....Taki poprostu materiał na szczęki że jak zimne to hałasują a po lekkim rozgrzaniu cisza.Skoro mechanik sprawdzał i jest OK to proponuję się nie przejmować.Na pocieszenie powiem Ci że wielu z nas już ten efekt"przerabiało".Mniej odporni zmieniali szczęki na miększe np MAFF i teraz mają spokój.
  
 
Witam! Jestem tu nowy. Chciałem się dowiedzieć, czy w escorcie z rocznia 2000 jest czujnik informujacy o wymianie okładzin hamulcowych. Jeżdzę jeszcze na fabrycznych. Jeśli wymieniać to na jakie?
  
 
spoko ja wymieniłem w końcówce zeszłego roku a autko z 98. czujnika chyba nie ma, ale u mnie jest taka blaszka, jak sie zdzierały klocki to pod koniec piszczała.
  
 
powinna byc kontrolka a jak nie to popatrz na zaciski i zobacz czy jest tam kabelek który powinien być przy jednym z klocków a co do klocków to pewno będzie mnogo porad co do firmy ja mam Lucas'y i nie narzekam
  
 
... co do tarcia ...... to mi tez taak jak u Ciebie tarło ..... mechanik obejrzał .... przesmarował ...... niop i teraz mam cicho ...... może to jakoś krzywo sie szczęka układała ......

... ja poprzednio mialem szczęki ATE ..... teraz tez założyłem ..... nie sżdze żeby twardość miała tu coś do tego tarcia ....... a tym bardziej temperatura ...... przecież jak bym kilka km przejechał bez hamowania to i taak by hamulce wystygły do temp poczatkowej .... albo i jeszcze nizszej .....
  
 
[ nie sżdze żeby twardość miała tu coś do tego tarcia ....... a tym bardziej temperatura ...... przecież jak bym kilka km przejechał bez hamowania to i taak by hamulce wystygły do temp poczatkowej .... albo i jeszcze nizszej .....
[/quote]

W kazdym razie u mnie po wymianie szczęk na Maff efekt znikł zupełnie.Dawniej miałem szuranie codziennie rano które znikało po 2-3 hamowaniach.Teraz odkąd mam Maffy nic podobnego nie występuje.
  
 
.. niop ... Henryk ..... nie mozna wykluczyc że po prostu te dobrze Ci siadły a te wczesniejsze miałeś żle ząłożone ...... i dlatego teraz masz Cisze ...... ja wcześniej miałem tercie .... szczęk nie zmieniałem i teraz mam cisze ..... .....
  
 
A u mnie jest podobnie. Pojawia sie to jak jest zimno, tak zauważyłem. Jedno lub dwa hamowanka i spokój. Dzieje sie to w tylnym lewym kole. najprawdopodobniej jest to tak, że szczęka sie źle układa. Po dłuższym postoju delikatnie odbija w którąś strone, a po przychamowaniu układa się odpowiednio . W końcu metal reaguje na temperatury. Sprężynki marzna, kurczą się no i juz inaczej siedzi szczęka. Pytałem mechasa i powiedział że Dont worry jest ok
  
 
Cytat:
2005-02-02 09:48:34, mily-swiety pisze:
.. niop ... Henryk ..... nie mozna wykluczyc że po prostu te dobrze Ci siadły a te wczesniejsze miałeś żle ząłożone ...... i dlatego teraz masz Cisze ...... ja wcześniej miałem tercie .... szczęk nie zmieniałem i teraz mam cisze ..... .....



No dobra...niech Ci będzie...wprawdzie nie bardzo sobie wyobrażam żeby szczęki mogły być źle założone i ktoś jeżdziłby na tym przynajmniej 30tys km( na tyle oceniam stopień zużycia starych szczęk)...a więc były jeszcze grube.
  
 
modrzej --ten typ tak ma u mnie tez takie sa objawy ale nie będe wymieniał szczęk (które były sprawdzane pod względem użycia i sa jeszcze dobra) ze względu na to że przez pierwszxe 2-3 hamowania trze bez przesady no chyba że jesteś perfekcjonista i Tobie to przeszkadza mnie osobiście to pyka a mechanol powiedział że nie ma się czym przejmować
  
 
Mam dokładnie to samo.
z tylniego prawego koła, po dłuższym postoju przy pierwszych hamowaniach coś trze. Kilka hamowań i tarcie znika.
Szczerze to jeszcze nie oglądałem jak to w środku wygląda bo jest zimno i mi się za bardzo nie chce.

Mi się wydaje że to coś temperatura ma do znaczenia, bo jak było ciepło to wogóle nic nie tarło, dopiero jak przyszły minusowe temeratury to pojawił się ten problem.
  
 
hamulce już się kończą i od razu bębny trzeba przetoczyć, zeby zlikwidować rancik
  
 
Ale moje szczęki(oczywiście hamulcowe) maja dopiero 4000km. Jak było ciepelko na dworze to wsio oka ale jak sie mrozik zrobił to zaczeło trzeć Po 1 lub 2 hamowanku przestaje i jest oki
  
 
Mam to samo i takze w prawym tylnym kole ! Wszystko bylo ok doczasu przyjscia mrozow ! Dobrze ze po kilku hamowaniach objawy ustepuja !
  
 
... niop ... jaak najbardziej może to sie objawiac podczas mrozów ..... przeciez metale zmieniaja swoja obietość w zalezności od temperatury ...... i jak cos nielezy taak jak trzeba to może się przemieścić i po tych kilku hamowaniach wraca na swoje miejsce ..... mówie tu o minimalnych ruchach ....
  
 
mam to samo ( choć nie zawsze) w prawym tylnym kole, jedno hamowanie góra dwa i jest Ok. Przestałem się przejmować uznałem za normalne i olewam
 
 
Ja miałem podobne objawy jak opisujesz w lewym tylnym kole.
Po rozkręceniu zauważyłem delikatne wycieki z cylinderka (jak odsłoniłem gume to polał się płyn hamulcowy. Po wymianie cylinderka tarcie znikło.
Tłumacze to w ten sposób, że jak ci na bęben kapnie płyn hamulcowy po dłuższym postoju i nie zdąży odparować to przy pierwszym hamowaniu rozprowadzi się on po bębnie, wymiesza z pyłem i zaczyna trzeć. Po kilku hamowaniach bęben rozgrzewa się, płyn odparowuje i jest wszystko w porządeczku (pył wylatuje otworem z dołu bębna).
Oczywiście nie jest to reguła - złe ułożenie się szczęk też może być powodem tarcia - nie koniecznie cylinderek.
  
 
U mnie jest identycznie, ciekły cylinderki, wyminiłem na nowe i jest dalej to samo. Więc to chyba reguła. A co do temperatur - ja trzymam autko w garażu, a tam jest zawsze + (śnieg topnieje i wszystko jest suche na rano) i tak mam. Na oryginalnych okładzinach nie tarło, na obecnych trze.
  
 
... mówie ... mi na tych samych szczekach najpierw tarło .... mechanik cos przesmarowal i teraz jest cisza ...... szczęk nie zmienialem .....