Amort. klapy i tuleje wahacza

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
czesc,
mam 2 pytanka zwiazane z dzisiejsza wizyta w ASO.

1. mam hatchback'a ze spojlerem ->klapa b. ciezka. jakie amortyzatory klapy? jesli ktos ma spojler, zmienial amory i jest zadowolony tzn. amorki (tzw. sprezyny gazowe) maja sile podniesc klape i przez dluzszy czas sa sprawne, bede wdzieczny za odp jak rowniez za podanie ceny. mi za podroby mocniejsze niz standard czyli chyba od kombiaka, ale pasujace "zaspiewali" 100/szt.

2. za ile wymienialiscie oryginalne tuleje wahacza przód?
w ASO 400pln za 2 strony z materialami a jedna tuleja oryginal w sklepie 22pln. taka droga robocizna??

dzieki za odpowiedzi.
  
 
Jesli sam troche grzebierz przy aucie to mysle,ze nawet sam sobie z tym poradzisz - tylko dobry mlotek,przecinak itp ,bo ciezko sie tuleje stare wybija - wsadzic nowe to juz nie problem.

Co do amorkow to polecam kupic jeden ze szrotu od Fiesty tej chyba kolo 1990 roku(ale pewny nie jestem) i tam jest jeden co cala klape dzwiga - zalozylem taki jeden i klape ze skrzydlem ala'cossie dzwigalo jak trzeba.
  
 
Seba moglbys sprawdzic symbol tego amorka od Fiesty, bo koles na szrocie nie do konca kumaty i sciemnia na maxa, wiec musze dokladnie wiedziec czego szukam.
dzisiaj przymierzalem standardy od essiego i musialem sam podniesc klape a amorki tylko utrzymywaly ja w gorze.
patrzylem na Twojego esseigo w profilu - konkretnie wyglada
rzeczywiscie zeby Twoja klape udzwignac to kawal amora potrzeba.
a a'propos tulei to slyszalem, ze trzeba je wciskac na prasie dlatego sie nie zabieralem za to, ale skoro mowisz, ze dam rade...
dzieki za pomoc
  
 
Samo wcisniecie to juz pestka w porownaniu do wybicia...
Mysle,ze jakis tam Pan Kazio za 100 Ci to zrobi jesli sam nie bardzo masz jak lub cos - to troche nerwowe bywa .

Amorek sprawdze jutro jesli mi sie polepszy - grypa.
  
 
w aso nie wymieniaj , szkoda kasy, pojedź do jakiegoś mechaniora to powinien Ci to zrobić za 2 razy mniejszą kase
u mnie chciał za robociznę 60zł za jeden wachacz, to nie skorzystałem i sam wymieniłem (młotek , przecinak i potem wbijanie młotkiem nowe tuleje (oczywiście przyłożona rura odpowiedniej średnicy żeby równo wchodziło)
  
 
seba zdrowia zycze!!! ja dzis pierwszy dzien na nogach jestem, bo przez ostatnie 3 dni twardo lezalem w lozku.
...grzanka zrobila swoje.
przepis na grzanke:
w malym garnuszku rozpuszczasz czekolade (ile chcesz - proponuje 1/4 tabliczki) - koniecznie z woda, bo inaczej czekolada sie przypali. do tego dokladasz łyżke miodu i lyzke masla. jak wszystko sie rozpusci wlewasz do kubka i dolewasz alkoholu. wymieszaj.
the clue is, ze nie mozesz zbyt zwlekac z wypiciem, bo jak wiesz alkohol szybko paruje pod wplywem wysokiej temp.
goraco polecam - naprawde dziala.
mozesz tez wziac aspirynke, ale co to za przyjemnosc...
  
 
mss czy podczas wymiany tulei napotkales jakies niespodzianki? jeszcze nie zdejmowalem wahacza, ale wyglada na to ze wystarczy odkrecic 3 sroby i wyjac.
domyslam sie ze "schody" zaczna sie pozniej.
jakie sa obajwy zuzytych tulei? u mnie samochod myszkuje i zastanawiam sie czy wymiana tulei rozwiaze problem?

i z innej beczki: czy oslona przegubu to "manżeta"? koles w serwisie powiedzial: "i jeszcze manzeta jest do wymiany" a definitywnie oslona przegubu jest do wymiany
  
 
Cytat:
2005-02-04 23:26:28, juzeff pisze:
mss czy podczas wymiany tulei napotkales jakies niespodzianki? jeszcze nie zdejmowalem wahacza, ale wyglada na to ze wystarczy odkrecic 3 sroby i wyjac. domyslam sie ze "schody" zaczna sie pozniej. jakie sa obajwy zuzytych tulei? u mnie samochod myszkuje i zastanawiam sie czy wymiana tulei rozwiaze problem? i z innej beczki: czy oslona przegubu to "manżeta"? koles w serwisie powiedzial: "i jeszcze manzeta jest do wymiany" a definitywnie oslona przegubu jest do wymiany



wyjąć wahacz to pestka, dopiero potem jest katorga, ja żeby wybić stare tuleje musiałem użyć palnika żeby rozgrzać metal, wtedy dużo lzej wychodzi , zajeło mi to około 1 godzinki (2 wahacze) robiłem to ze swoim tatą
  
 
a moj tata nie ma palnika
ale nic to - damy rade
wielkie THX
  
 
W Abscar za wymianę tuleji biorą coś koło 150 PLN.(z ich tulejami oryginały). Umawiasz się na dogodny dla Ciebie termin i godz. czekasz spokojnie przy kawce około 40 min. lub ewent. jak bardzo chcesz to możesz sobie popatrzeć jak to się robi .
A przy okazji zrobią ci przegląd całego autka za free.
  
 
Cytat:
2005-02-04 23:03:52, juzeff pisze:
seba zdrowia zycze!!! ja dzis pierwszy dzien na nogach jestem, bo przez ostatnie 3 dni twardo lezalem w lozku. ...grzanka zrobila swoje. przepis na grzanke: w malym garnuszku rozpuszczasz czekolade (ile chcesz - proponuje 1/4 tabliczki) - koniecznie z woda, bo inaczej czekolada sie przypali. do tego dokladasz łyżke miodu i lyzke masla. jak wszystko sie rozpusci wlewasz do kubka i dolewasz alkoholu. wymieszaj. the clue is, ze nie mozesz zbyt zwlekac z wypiciem, bo jak wiesz alkohol szybko paruje pod wplywem wysokiej temp. goraco polecam - naprawde dziala. mozesz tez wziac aspirynke, ale co to za przyjemnosc...



Dzieki

A co do amorka to jest na dlugosc taki sam jak Escort tylko ,ze troche grubszy - moze tak rozpoznacie.
  
 
Seba dzieki mysle, ze sobie poradze z tym amorem.

Miro 150 za strone czy za calosc ??
  
 
Za stronę , dokładnie nie pamiętam ale pewnie będzie około 130 PLN, zadzwoń do nich to dokładnie się dowiesz o cenę.
ABSCAR
  
 
Witam,

Amorki tylnej klapy (klapa ze spojlerem RS'owym) też mi nie trzymają, ale to pryszcz... na razie ich nie ruszam. Co do tulei wahacza, to już przerabiałem ten temat. Auto miało niekontrolowane przeskoki, zwłaszcza w zakręcie. Magicy na zakładzie obejrzeli i stwierdzili, że tuleje do wymiany. To powiedziałem: róbcie. Chcieli 200zł z częściami (obie strony, przód). Magicy przynieśli nowe tuleje, wyciagnęli wahacze i się zaczęli drpać w głowy... bo gniazda tulei były wyrobione na tyle, że nowe tuleje wchodziły luzem. I kupa! Obspawali mi metodą domową te nowe tuleje, ale na wiosnę bedę musiał wymieniać całe wahacze, bo luzy już powróciły... Więc zanim zabierzesz się za tuleje, obejrzyj same whacze.

Pozdrawiam.