MotoNews.pl
  

Kodeks - wyprzedzanie a skręt w lewo

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
zaliczyłem pierwszego dzwona :]. Jadę sobie już do domu, za mną jedzie audi, patrzę nie czy nie wystawił kierunku do wyprzedzania i ok. Wystawiam kierunek do skrętu w lewo w posesję (i wierząc w to ze jeżeli mnie nie chcial wyprzedzić zanim wystawiłem kierunek to teraz juz nie może) skręcam pewnie już bez ponownego patrzenia w lusterko. I dzwon!!!! Okazało się że koleś nie zauważył mojego kierunku! wezwaliśmy w końcu pały bo nikt sie nie poczuwał winny. Pały uznały winę .... MOJĄ!!! że sam kierunek mnie nie upoważnia do zmiany pasa. A ja im na to że ja włączyłem wcześniej i temu za mną nie wolno mnie wtedy wyprzedzać z lewej strony!!! I kto ma rację????? podobno taka sytuacja była w programie "drogówka", może mi ktoś wytłumaczyć czemu to moja wina? Nie mówię że dobrze zrobiłem że sie nie upewniłem drugi raz, ale jakoś czuje się mniej winny niż ten wyprzedzający :| . Dobrze że tylko błotnik mi poszedł, ale coś mnie ukł. kierowniczy martwi bo coś trzeszczy i kierownica w położeniu neutralnym jest do góry nogami teraz :| , drążki się pokrzywiły?
  
 
hmm... jezeli juz byl w trakcie wykonywania manewru, nawet jesli widzial kierunkowskaz, to chyba nie przypuszczal ze nagle skrecisz, bez uprzedniego upewnienia sie co jest za Toba (pewnie nie raz miales taka sytuacje).
Zalezy jak wczesnie (albo pozno) wlaczyles migacz i czy hamowales duzo wczesniej, bo przypuscmy jedziesz sobie pusta droga, a przed Toba koles zaczyna hamowac, ale nie wrzuca kierunku... zasadniczo wiesz, ze 'cos kombinuje' wiec normalny czlowiek uwaza na to co sie przed nim dzieje. A nerwus wbija kierunek i wyprzedza, no bo przeciez auto przed nim jedzie coraz wolniej. Rownie dobrze moglo przeciez zjezdzac na prawa strone...
No i trafiles na nerwusa Zasada ograniczonego zaufania chyba sie nie sprawdza w zyciu...
Sprawa rozbija sie o to czy kierunek byl wlaczony zanim on zaczal wyprzedzac czy w trakcie jego wyprzedzania... tylko ze kto to udowodni...
  
 
właśnie UPEWNIŁEM sie i włączyłem kierunek!! wcześniej niż on do wyprzedzania, sam sie przyznał że nie widział! bo szczerze mówiąc w maluchu to słabo go widać :| ale widać! I włączyłem zawczasu i wcześniej niż on do wyprzedzania. Tylko kto to udowodni? Psiakom łatwiej to było tak załatwić bo inaczej by nie doszli do tego :/ . A z tym że nerwus to też prawda, ja jechałem z 100 przez kilometr i nie było go, potem jak zwolniłem to się pojawił czyli musiał jeszcze lepiej grzać :] . Student jakiś, na egzamin się spieszył. No ja jak widze że ktoś nagle zwalnia (nawet bez kierunku) to nie wyprzedzam odrazu (bo może np kierunek mu się właśnie spalił) tylko zwalniam za nim i patrzę co będzie robił :|. ehhhh ... dobrze że tylko błotnik i zderzak. mógł być cały bok :/
  
 
a te zjawiska powypadkowe to w kaszlu?
  
 
fajnie określone Poochaty , no w kaszlu, albo jak kto woli Polski Fiat 126p 650E FL '92 . No naszczęście w kaszlu bo przynajmniej to chyba najtańsze z aut w naprawie


[ wiadomość edytowana przez: wicekdw dnia 2005-02-06 12:10:59 ]
  
 
ostatnio znajomy mial dokladnie taka sama stluczke.identycznie.jest taksiarzem.jechal powoli bo szukal posesji pod ktora zostal wezwany.jak znalazl to popatrzyl do tylu i kierunkowskaz.no i skreca.a tu go nagle audica a6 stuknela.i wiesz co?paly taka sama wine okreslily.ze to z jego winy bo nie zwrocil uwagi czy moze wykonac manewr.
  
 
no dokładnie to samo Poochaty :/ , podobno w "drogówce" też tak było i też wina skręcającego. No im jest tak wygodniej bo nie dojdą jak to było z kierunkowskazem! :/ Ale przecież jest przepis że nie wolno wyprzedzać (z lewej strony) jadącego przed nami który zasygnalizował już wcześniej zamiar skrętu w lewo!!!! No poje**** ten kodeks jest trochę!! No ale co zrobić? :/
  
 
Moim zdaniem to była wina wyprzedzającego. To on musi zachować szczególną uwagę w czasie wykonywania niebezpiecznego manewru. Przynajmniej tak mi sie zawsze wydawało.
  
 
a co z zakazem wyprzedzania na skrzyżowaniu(Art.24.7.3 Kodeksu Drogowego)? psy o tym zapomniały, czy co?


[ wiadomość edytowana przez: Piter20 dnia 2005-02-06 14:23:19 ]
  
 
wiecie to jest tak samo jak z podstawowymi przepisami ruchu drogowego.mnie diabli biora jak ja dostaje 100 zł bo przekrocze predkosc o 10 kilometrow,a ktos lamie podstawowe przepisy.jet przepis ktory mowi ze nie wolno wjechac na skrzyzowanie jesli nie ma mozliwosci kontynuowania jazdy poza nim.i gdyby tak policja to egzekwowala to na rondzie grzegorzeckim w krakowie zarabialiby co 2 minut kolo 500 złotych...to samo z jazda lewym pasem.przepisy mowia ze jezdzimy prawym pasem a wyprzedzamy lewym (w koncu nie mieszkamy w anglii) a u nas dwupasmowka i wszyscy jada lewym.a policja ma to w dupie. a ja jeszcze musze lamac przez to przepisy bo jak chce wyprzedzic to musze to zrobic prawym pasem co jest zabronione.nastepna sprawa- zapinanie pasow.6 lat juz jezdze autwem i nie widzialem jszcze radiowozu z policjantami zapietymi w pasy...tak juz jest w tym popieprzonym kraju i tego nie zmienicie...
  
 
Dzięki wam wszystkim , bo już myślałem że ja jestem taki głupi i nie powienien prawka mieć :| . Piter to nie było skrzyżowanie (droga w posesję to nie skrzyżowanie) było to 5m za skrzyżowaniem, tak więc musiał rozpocząć manewr na skrzyżowaniu!!! Ale psy mówią że to już zupełnie inna sprawa i jak chce to mogę złożyć osobną skargę na niego że wyprzedza na skrzyżowaniu ale nie w związku z tym zdarzeniem. Niestety niektórzy nie mają wyobraźni ( w tym może ja też troche dałem du.. (pupy ) bo dla własnego dobra mogłem jeszcze raz zerknąć w lusterko.) i jak widza że ktoś zwalnia to nie zastanawiają się czemu tylko kierunek i wyprzedzają byle nie schodzić poniżej setki!! A prawo jest tak niedopracowane że sporo przepisów jest niejednoznacznych i są niepotrzebnie pokąplikowane, lub też nawet 2 przepisy kłócą się ze sobą!! No niesty, stało się co sie stało, nic już się nie zrobi teraz, trzeba autko naprawić i jeździć dalej z jednym doświadczeniem więcej.
  
 
Cytat:
2005-02-06 14:36:30, Poochaty pisze:
6 lat juz jezdze autwem i nie widzialem jszcze radiowozu z policjantami zapietymi w pasy..



bo nie muszą art.39 pkt.5 !
takskówkarze tez nie muszą, ten sam artykuł pkt.3

[ wiadomość edytowana przez: mille dnia 2005-02-06 15:24:48 ]
  
 
Cytat:
2005-02-06 15:06:06, wicekdw pisze:
Dzięki wam wszystkim , bo już myślałem że ja jestem taki głupi i nie powienien prawka mieć :| . Piter to nie było skrzyżowanie (droga w posesję to nie skrzyżowanie) było to 5m za skrzyżowaniem, tak więc musiał rozpocząć manewr na skrzyżowaniu!!! Ale psy mówią że to już zupełnie inna sprawa i jak chce to mogę złożyć osobną skargę na niego że wyprzedza na skrzyżowaniu ale nie w związku z tym zdarzeniem. Niestety niektórzy nie mają wyobraźni ( w tym może ja też troche dałem du.. (pupy ) bo dla własnego dobra mogłem jeszcze raz zerknąć w lusterko.) i jak widza że ktoś zwalnia to nie zastanawiają się czemu tylko kierunek i wyprzedzają byle nie schodzić poniżej setki!! A prawo jest tak niedopracowane że sporo przepisów jest niejednoznacznych i są niepotrzebnie pokąplikowane, lub też nawet 2 przepisy kłócą się ze sobą!! No niesty, stało się co sie stało, nic już się nie zrobi teraz, trzeba autko naprawić i jeździć dalej z jednym doświadczeniem więcej.



prawda jest taka że powinieneś znacznie wcześniej zasygnalizować zamiar skrętu być moze zrobiłes to nawet kilkadziesiąt metrów przed zjazdem ale zapomniales ze to maluch! w pełnym słońcu prakrycznie nigdy nie widać anemicznie działających migaczy, zwłaszcza gdy ma sie stary przerywacz. Przypuszczam ze wina nie lezy po Twojej stronie tylko wynika właśnie z kiepskich kierunkowskazów. Zawsze jestem cały posrany gdy tylko jakiś maluch przedemną hamuje bo nigdy nie wiem czy to żażenie to przypadkiem nie jego kierunkowskaz.
  
 
wicekdw, rozumiem ze jak uznali twoja wine to jednoczesnie dali ci madat...
zgodziles sie z ich decyzja czy nie?
bo jak tak to juz chyba po ptokach....
jak nie to masz szanse sie z tego wybronic...
  
 
Cytat:
2005-02-06 15:23:32, mille pisze:
bo nie muszą art.39 pkt.5 ! takskówkarze tez nie muszą, ten sam artykuł pkt.3 [ wiadomość edytowana przez: mille dnia 2005-02-06 15:24:48 ]



o sory, sam sie sprostuje: pały nie musza w momencie przewożenia zatrzymanego a taryfiarze a podobnym przypadku, czyli przewożeniu klienta.


[ wiadomość edytowana przez: mille dnia 2005-02-06 15:34:55 ]
  
 
wziąłem mandat bo po mojemu bez sensu jest chodzenie po sądach i narażanie się na jeszcze większe koszty, tym bardziej że słysze że podobne przypadki tak właśnie są rozstrzygane jak u mnie. Więc chyba już po ptokach, ale chodzi o rację... chciałbym wiedzieć kto miał racje i kto zapieprzył
  
 
Policjanci mieli niestety rację. Skręcałeś w lewo na posesję i miałeś obowiązek ustąpić pierwszeństwa przejazdu pojazdowi, który Cię wyprzedzał. Niestety W przypadku wykonywania takiego manewru na skrzyżowaniu też nie jest wcale do końca to jasne i często gęsto w takich sytuacjach policja ogłasza współwinę i tyle (najczęściej współwina jest orzekana podczas takich kolizji poza obszarem zabudowanym-jeden wyprzedzał kolumnę i nie widział znaków a drugi nie popatrzył wystarczająco długo w lusterko i heja na lewo)