MotoNews.pl
  

Ściągacz do łożysk

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam pytanko na temat ściągacza do łożysk (przednich oczywiście). Czy ktoś z Was posiada jakieś informacje na temat rodzaju ściągacza.
W zasadzie nie wiem jak go nazwać bo powinien pewnie najpierw ściągnąć tarczę oraz piastę a dopiero później samo łożysko.

Tylko nie mówcie proszę - "idź do mechanika - zapłacisz, ale będziesz miał dobrze zrobione" bo ja po prostu bardzo lubię przy nim grzebać.
A tak na marginesie to muszę Wam powiedzieć, że bardzo łatwy jest w naprawie (w porównaniu z VW Passat 87', NISSAN Primera 2.0D 94', NISSAN SUNNY 1.4 16V 93') i zaoszczędzilibyśby trochę kaski sami się do pewnych napraw zabierając.

Proszę o wszelkie info na temat takiego ściągacza. Jaki? Rozmiar? Gdzie kupić?

Pozdrawiam Wszystkich.


Znalazłem coś takiego - pewnie to jest to.

http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=41364129





[ wiadomość edytowana przez: markij dnia 2005-02-08 08:47:21 ]

[ wiadomość edytowana przez: markij dnia 2005-02-08 09:03:46 ]
  
 
Nie ma problemu, podeślę Ci 20- tonową prasę do Łodzi

A tak na poważnie... zapomnij o ściągaczu. Łożyska w piaście siedzą na wcisk, jednak nie polecam abyś zabierał się za operację wymiany bez wspomnianej prasy. Pomijając Twój zapał do dłubnia, po prostu bez niej sobie nie poradzisz.
Najczęściej nawet przywkładaniu nowego łożyska i tak należy podgrzewać piastę otwartym płomieniem.

Pozdrawiam - SpeedR
  
 
Cytat:
2005-02-08 10:29:07, SpeedR pisze:
.... Najczęściej nawet przywkładaniu nowego łożyska i tak należy podgrzewać piastę otwartym płomieniem....



a po co ?? bez podgrzewania najnormalniej w swiecie pakujesz lozysko w piaste i jest dobrze
  
 
Cytat:
2005-02-08 10:51:58, Petersen pisze:
a po co ?? bez podgrzewania najnormalniej w swiecie pakujesz lozysko w piaste i jest dobrze


Piotrek, ale chyba zapomniałeś dodać, że potrzeba do tego 10kg kluczyk.

  
 
Atam prasa. Widziałem jak mechanior robił to przy mnie w starym Passacie a później na tych łożyskach przejechałem 130 tys. Więc nie można powiedzieć, że bez prasy się nie da albo, że będzie źle. Facio używał tylko ściągacza - nie pamiętam jakich kształtów, stąd mój post. I wcale nie wbijał łożyska tylko odwrotnie jakoś zainstalował ściągacz i poszło. Ja chcę tak samo.


  
 
mozesz uzyt tez mlotka i zrobic 130 tys km...zalezy jak sie uda, u klubowicza Markossa mechanior zmienial 2 przednie lozyska-jedno wbil i bylo oki a drugie wbil i dupa-auto wyło jak tramwaj, trzeba bylo na nowy je wymienic, ale znow wbil i mu sie udalo....
  
 
No dobra. Proszę o zamknięcie postu bo niczego już nie wnosi. Chłopaki (a może również dziewczyny) zamiast mi sprostować pewne fakty to mi tylko namieszali.
A ja chciałem tylko informacji na temat ściągacza.....

nara

  
 
Niektórzy są jednak nadwrażliwi.
Mówię Ci jedynie jak zrobić to fachowo. Chcesz bawić się młotkiem i patykami -wszak Ci nie zabraniam.

W nowoczesnych samochodach klasyczne łożyska (pomijam naturalnie modele stożkowe) demontuje/ montuje sie za pomocą prasy hydraulicznej, żadziej - pneumatycznej, gdyż wprowadza to najmniejsze naprężenia chwilowe w konstrukcję piasty a co za tym idzie istnieje najmniejsze niebezpieczeństwo uszkodzenia materiału piasty, co w przpadku niektórych pojazdów (np. Esperaka) jest o tyle niewygodne, że w przypadku awarii należy wymienić całą zwronicę (u nas - kolumnę).

Technika warsztatowa, posunęła sie tak daleko ze względu na komplikację i dokładność budowy poszczególnych podzespołów w nowoczesnych pojazdach.

Po prostu, posiadająć odpowiednią infrastrukturę warsztatową, pewne naprawy można wykonać samodzielnie, a inne z różnych względów nie - należy się z tym pogodzić.

Jeśli lubisz się grzebać przy samochodach i jednocześnie hcesz to robić profesjonalnie, zgodnie z zasadami bezpieczeństwa, a także być na bieżąco z nowymi technologiami napraw, proponuję zaprenumerować miesięcznik pt. "nowoczesny warsztat". Naprawdę, jeśli komuś odpowiada ta tematyka, będzie to dla niego prawdziwą kopalnią wiedzy.

... i nie ma co się obrażać

Pozdrawiam - SpeedR
  
 
Nie jestem nadwrażliwy tylko lubię spojrzeć realnie na tą sprawę. Lubię naprawiać swój samochód, lubię mieć satysfakcję, że cos zrobiłem sam. I na bank widziałem jak mechanior używał jakiegos ściągacza i nic nie wbijał. Chyba trochę przesadzacie.
A na prawdziwy warsztat (wyposażenie) trzeba mieć sporo kasy.

pozdrowienia
  
 
ten sciagacz z allegro do łożysk wystarczy ale na sciągnięcie piasty to bedzie za slaby(powygina się). Najlepiej kupić masywny(wiekszy) z regulacja rozmiaru. Najlepiej używany na jakims targowisku bo nowy to kosztuje ok 300-400zł
  
 
No i to jest konkretna odpowiedź !!!!!!
Bardzo dziękuję Szanownemu Koledze.

Stawiam piwerko.






pozdrowionka
  
 
Ja pracuje w warsztacie i do sciagania piast nie uzywamy sciagaczy tylko prasy a tak na marginesie za komplet zaj %&*)*^ sciagavzy to szef zapłacił 4 tysiace i słuza juz 5 lat