MotoNews.pl
  

Smierdzi przy dynamicznej jeździe

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,

Juz od dłuższego czasu jak sobie dynamicznie po mieście jeade to po pewnym czasie zaczyna jakos szambem smierdziec w samochodzie, panowie co to moze byc. (Mam gaz).
Filtr powietrza odpada, pierdy tez macie cos takiego???

Poz
FGM
  
 
klocki hamulcowe, albo to anioł stróż puszcza pierdy
  
 
nie klocki klocki tocapia klockami, to smierdzi takim szambem zgniłym...
  
 
Obawiam się, że miałeś jakiegoś gościa (zwierzę) na noc pod maską. Inna sprawa to może przejechałeś może po jakimś smrodzie i jak trochę zwilgotnieje to zaczyna capić.
  
 
zobacz czy Ci sie po jakims nadkolu gowno nie rozprysnelo....
  
 
Hola, no fun, to poważny problem
Pewnie chodzi o H2S czyli siarkowodór, który powstaje w wyniku spalania zasiarczonego gazu. Jak depniesz, a masz nieszczelny tłumik (plecionka rulez ), to może zalatywać własnie szambem.
  
 
Jacenty: no wiesz tylny i srodkowy mam wymieniony i na 1000% szczelny nie wiem co z siateczką? Czy to jest jakies niebiezpieczne?

Poz
FGM
  
 
A może jakiś mały wyciek oleju pod ciśnieniem dopiero zaczyna się smarzyć i śmierdzi, albo do tego jeszcze puszcza odma lub co gorsza uszczelka pod kolektorem wydechowym...
Generalnie te dwie rzeczy przy rozgrzanym silniku śmierdzą..

Ale teoria z bagażem jakiegoś truchła też może być, coś wokół wydechu się nawinęło, jakis kotek albo piesek.. no i jak temperaturka dojdzie to sie zaczyna smarzyć.. ogląd wzrokowy podwozia niezbędny
  
 
To nie jest wina goracego silnika jechalem do austri 8 godzin non stop i nie smierdziało

SMIERDZI jak dynamicznie jade, szybko ruszam zaraz zwalniam i znowu szybko i zaczyna smierdziec normalnie takim jakis szambem - moze to wina katalizatora, albo przez gazzz?

  
 
Moze masz wersje z toaleta ktora sie otwiera przy dynamicznym ruszaniu dzieki poczciwej sile d`alemberta
  
 
LUK18 a moze to smierdzi jak za tooba jade

:
  
 


nie bo ja jezdze z zamknietymi oknami
  
 
Może obadaj pod uniesioną maską czy po gwałtownym depnięciu nie zalatuje skądś ? Może z filtra powietrza ?
  
 
Moim zdaniem to masz już wypalony katalizator, który w takim przypadku śmierdzi zgniłymi jajami (zwłaszcza po dynamicznej jeździe, gdy jest gorący).
  
 
No JACO witaj,

no tez tak mysle ze to katalizator. Co mam teraz zrobic? Tzn na wiosne? Wymienić na nowy czy cos przy nim pokombinować
  
 
Jak to co.... wywalic go w cholere
  
 
Moim zdaniem olej sprawę, jeśli smrodek zacznie być uciążliwy zakup kata z wkładem metalowym na allegro (ok. 300 zł.).

Jednak najlepszym rozwiązaniem byłoby zakupienie tłumika przelotowego w kształcie kata.
Jest jednak pewna wada tego rozwiązania, możesz mieć problemy na obowiązkowym przeglądzie technicznym.
  
 
No właśnie tak zrobie tylko bede musiał ta wate tam wsadzić?
Ale z drugiej strony władze... moga sie zoriętować i co w tedy
oczywiście jak trafie na jakiegos opornego...
  
 
Mi od nowości czasem śmierdzi zgniłymi jajami.
Katalizator sprawny - przynajmniej tak mówi dzisiejszy test na analizatorze. Podejrzewam że powodem smrodu jest specyficzny zbieg okoliczności - zasiarczone paliwo, odpowiednia temperatura tłumika i powietrza, wilgotnośc... gdy te czynniki przyjmą pewne parametry pojawia się smród. Taka moja mala koncepcja...
  
 
Ja mam podobnie i to w dwóch samochodach - w mamy nissanie i swoim byłym esperaczku. Przy ostrzejszej jeździe, jak się zwolni albo zahamuje czuć zgniłe jaja. W serwisie twierdzili, że to katalizator. Przyzwyczaiłem się.... Nie często się ścigam po W-wie, a w normalnej eksploatacji nic nie czuć.
Pozdr. P.